Autor: Ing. Marcel Durex.
Przetłumaczone z „Revue Metapsychique” na język niemiecki przez E. Stöben
Fakty, które chciałbym tutaj przedstawić, są tak osobliwe, że nie jestem w stanie ich wyjaśnić. Od pięciu lat gram w ruletkę w Monte Carlo według pewnej metody, która jednak przynosi tylko przeciętne rezultaty. Ponieważ pracuję w Grenoble, mogę spędzić w Monte Carlo tylko trzy tygodnie rocznie; w związku z tym przypadki, o których chcę opowiedzieć, nie są zbyt liczne. Oczywiście nie wspomnę tutaj o faktach, które już przedstawił profesor Richet w swoim „Podręczniku metafizyki”, na stronie 497.
1. Pierwszy przypadek jest bardzo podobny do proroczych snów prawdziwych, o których mowa w tej książce. Moja żona Lydia we śnie wymienia numery 13 i 16 tak cicho, że ledwo mogłem je usłyszeć. Nawiasem mówiąc, to jedyny raz, kiedy śniła o numerach. W mojej metodzie musiałem w trakcie gry postawić na 18 numerów, każdy z nich grałem 8 razy, w tym numery 13 i 16. Spośród 16 innych granych numerów tylko 4 wygrały, czyli około 25%, podczas gdy numer 13 pojawił się za trzecim razem, a numer 16 za pierwszym razem. Zatem z 18 granych kul 16 nie zostało wyśnionych przez Lydię i pojawiły się zgodnie z teoretycznym prawdopodobieństwem. Dwa numery zostały wyśnione i pojawiły się przy drugim i trzecim obrocie.
2. Inny przypadek jest następujący.
Lydia stała obok krupiera. Usłyszała głos, który cicho szepnął jej „zero”. Nikogo innego nie było obok niej, ale wyraźnie słyszała ten głos. Szybko postawiła 20 marek na zero i wygrała. Należy podkreślić, że to był jedyny raz, kiedy usłyszała ten głos. Spirytualiści nazywają to prawdopodobnie „bezpośrednim głosem”.
3. Lydia znajdowała się bardzo daleko od ruletki, siedziała na końcu stołu i nie mogła ani widzieć kulki, ani numerów, nie miała zamiaru grać. Nagle, gdy kulka toczyła się, powiedziała do mnie „16!” Natychmiast wzięła żeton, aby postawić na numer 16, ale było za późno, ponieważ w tym momencie krupier powiedział: „Nie ma więcej zakładów, 16 wygrywa!” Lydia, mimo że znajdowała się daleko od ruletki, miała wizję numeru 16, który jasno wyłonił się z pola, i nad nim zobaczyła gwiazdę świecącą jak diament. Tego rodzaju doświadczenie nigdy wcześniej jej się nie przydarzyło i od tego czasu się nie powtórzyło. Można ten przypadek zestawić z przypadkiem bezpośredniego głosu jako bezpośrednią wizję. W jednym przypadku numer, który miał się pojawić, został wskazany przez wizję, w drugim przez słuch. To są dwa jedyne przypadki, w których Lydia miała takie objawienia. Przy tej okazji osoba, która zasługuje na pełne zaufanie i która sama dużo grała, opowiedziała mi, że w ciągu dziesięciu lat zdarzyło jej się coś podobnego. Nagle zobaczyła numer 29 wyłaniający się jako relief, tak że wyróżniał się spośród innych. Była zaskoczona i oszołomiona. Kilka sekund później numer 29 pojawił się trzy razy z rzędu, a ta osoba bardzo żałowała, że nie uwzględniła tego znaku.
4. Lydia i ja włożyliśmy do koszyczka 37 karteczek, każdą z numerem, i Lydia wyciągnęła, nie patrząc na nie, 6 karteczek. Robiliśmy to samo przez cztery kolejne dni. Każdego ranka wyciągaliśmy nowe karteczki i szliśmy do kasyna. Postanowiłem jednak grać tylko na numery, które pasowały do mojego systemu. Otrzymaliśmy następujące wyniki:
Numery, które miały być grane i które zostały wyciągnięte z koszyczka: | Wyniki: |
dzień (I) 4 dzień (II) 5 dzień (III) 3 dzień (IV) 1 |
1 4 3 0 |
To daje prawdopodobieństwo 8 sukcesów na 13 numerów, czyli 62%, podczas gdy teoretyczne prawdopodobieństwo wynosi tylko 22%. Rzeczywisty wynik odpowiada teoretycznej liczbie. Drugi przypadek jest godny uwagi, ponieważ z 5 numerów 4 pojawiły się, przy 3., 4. i 5. razie. Trzeci przypadek jest również bardzo interesujący. Numery pojawiły się przy 3., 4. i 5. razie. Nie było żadnych błędów w numerach, które wyciągnęliśmy z koszyczka. Biorąc pod uwagę te 8 numerów, prawdopodobieństwo wynosi 5 na 37. Obliczając złożone prawdopodobieństwo według klasycznej formuły, otrzymujemy w przybliżeniu 1 na 150 000.
Jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć, jeśli nie ten, że nic nie wiemy? Jest to bardzo niejasne, że można wyciągnąć numery z koszyczka na chybił trafił, na które dwie godziny później spada kapryśna kulka, i lepiej powstrzymać się od wszelkich wniosków. Profesor Richet z Paryża zauważa w związku z tym, że jest to bardzo interesujące i nie bardziej nieprawdopodobne niż inne przeczucia, chociaż wydają się one nam bardzo nieprawdopodobne. Ale kto wie, dodaje, w odniesieniu do przeczuć, powinniśmy postępować tak jak Durex, czyli odnotowywać fakty, nie próbując ich wyjaśniać.
źródło: Vorahnung beim Hazardspiel. Von Ing.MarcelDurex. Aus der Revue Metapsychique ins Deutsche übertragen von E. Stöben; „Zentralblatt für Okkultismus” Miesięcznik do badania całokształtu nauk tajemnych, September 1928.