Proroczy sen
Radca stanu S. z F. doznał w listopadzie lub na początku grudnia 1813 roku, pod wieczór, ataku kolki. Udał się do wychodka i dopiero około godziny 23:00, po wyważeniu drzwi, odnaleziono go tam martwego.
Z powodu pewnych okoliczności zdarzenie to zostało w domu utrzymane w ścisłej tajemnicy.
W tym czasie w domu zakwaterowany był rosyjski oficer, który nic o sprawie nie wiedział.
Równocześnie służąca domu, panna N., chorowała na nerwową dolegliwość, co – jak twierdzono – również zostało zatajone przed Rosjaninem.
Tej samej nocy oficerowi przyśnił się wyjątkowo żywy sen: radca stanu S. stał w jego pokoju, niedaleko łóżka, ubrany, z zapaloną świecą w ręku. Oficer zapytał go:
„Panie radco, jeszcze pan nie śpi? Co pan tu robi o tak późnej porze?”
Radca odpowiedział:
„Muszę przejść przez pański pokój i zabrać pannę N.”
Oficer obudził się – a światło widziane we śnie było tak wyraźne, że z trudem mógł się przekonać, iż to był tylko sen.
Rano opowiedział swój sen – i dowiedział się o śmierci radcy stanu.
Następnego dnia, kiedy odbywał się jego pogrzeb, zmarła także panna N.
źródło: Vorausahnender Traum; MAGICON STUTTGART 1847.