Prawdziwy sen cesarza Wilhelma I
(Die übersinnliche Welt, lipiec)
Historia ta została zaczerpnięta z pamiętników księcia Krafta zu Hohenlohe-Ingelfingen, opublikowanych niedawno. W 1863 roku rewolucyjne komitety wydały wyrok śmierci na cesarza Wilhelma I. Od maja zaczęły się podejmowane próby zamachu na jego życie, które trwały podczas pobytu monarchy w Karlowych Warach, a zwłaszcza w Baden-Baden, dokąd udał się później.
Dzięki nieustannej czujności policji żadna z tych prób nie powiodła się. Choć król Prus zachowywał całkowity spokój i równowagę ducha, nie mógł powstrzymać się od myślenia o niebezpieczeństwach, jakie mu groziły.
Codziennie rano, gdy udawał się do źródła, by napić się wody, podawano mu kubek wody mineralnej. Zazwyczaj towarzyszyło temu wręczenie bukietu przez młodą i piękną dziewczynę, a król przyjmował ten gest z wdzięcznością.
Pewnego ranka dziewczyny jednak tam nie było, a kubek podał mu starszy mężczyzna. Król zawahał się na chwilę i zapytał, gdzie podziała się młoda dziewczyna. Wyjaśniono mu, że jest niedysponowana i że wróci na swoje miejsce następnego dnia. Wilhelm wypił bez zmrużenia oka przepisane mu ilości wody z kubka.
Później, podczas swojej długiej przechadzki z Steinackerem, powiedział:
„Trzeba być naprawdę głupim, żeby dać się zaniepokoić przez sny. Tej nocy śniło mi się, że dziewczyny nie było przy źródle, a zamiast niej starszy mężczyzna podał mi kubek. W śnie miało być w nim trucizna. Prawdę mówiąc, jestem zawstydzony, że na chwilę zawahałem się, widząc, że rzeczywiście dziewczynę zastąpił starszy mężczyzna.”
Z pewnością potrzeba było wielkiej siły charakteru, by spokojnie wypić wodę z kubka po spełnieniu się pierwszej części snu.
Można przypuszczać, że myśl o otruciu została podsunięta królowi przez nieokreślone obawy przed grożącą mu śmiercią. A może był to rzeczywiście nieudany zamach, którego wykonanie uniemożliwiły przypadkowe okoliczności?
źródło: Un rêve véridique de l’em pereur Guillaume I; La Lumiere OCTOBRE 1906.