Pracownia hypnotyzera.

Pracownia hypnotyzera.

Każdy, kto zamierza rozwinąć w sobie własności hypnotyczne, winien przygotować sobie jakiś zaciszny kącik z otomaną lub fotelem, gdzie mógłby w ciszy i samotności pracować nad sobą kilkanaście minut dziennie, co wystarczy w.zupełności do opanowania sztuki hypnotycznej w przeciągu 10 dni.

W tej „pracowni” przyszły hypnotyzer powinien zgromadzić kilka łatwych do zdobycia i bardzo prostych przyrządów. Można je bez żadnych trudności przygotować samemu.

Są to:

1) Hypnoskop. Na kawałku białego kartonu rozmiaru 6X6 cm rysujemy koło o średnicy 4 1/2 cm. Koło to zasmarowujemy czarnym atramentem, a jeszcze lepiej tuszem, pozostawiając tylko w samym środku niezaczerniony, biały punkt mniej – więcej 3 mm
średnicy.

Przyrząd ten służy do wywoływania snu hypnotycznego.

2) Hypnoskop kryształkowy, służący do tego samego celu, co poprzedni, jest jeszcze skuteczniejszy w działaniu. Bierzemy niewielkie pudełko kartonowe, oklejamy je matowym, czarnym papierem, a na wierzch kładziemy jakikolwiek kryształ szklany, jak np. szlifowany korek od karafki. Do pudełka wkładamy głośno idący zegarek kieszonkowy.

3) Arkusze Molley’a. Należy przygotować trzy białe, gładkie, bez zagięć i załamań arkusze papieru, kwadratowe, rozmiaru 70X70 cm. W środku każdego arkusza wykreślamy kółko o średnicy 1 cm. i zasmarowujemy je całkowicie tuszem i atramentem. Arkusze te służą do kształcenia magnetycznego spojrzenia,

4) Wiatrak Trommelin’a. Przy pomocy tego nader prostego przyrządu możemy wykonywać nadzwyczaj efektowne doświadczenia, podobne do tych, jakiemi popisują się indyjscy fakirzy. Wiatrak taki można wprawić w ruch obrotowy samym wysiłkiem woli i promieniowaniem magnetyzmu ludzkiego.

Z cienkiego zeszytowego papieru robimy walec, otwarty z obydwóch stron, średnicy 10 cm. Należy zaznaczyć, że do klejenia należy użyć jak najmniej kleju, a to dlatego, aby nie obciążać zbytnio jednej strony walca. Tuż pod górną krawędzią walca robimy dwa
zaprzeciwległe małe otworki, przez które przeprowadzamy rozciętą wzdłuż słomkę, tak, aby jej wklęsła część była skierowana ku dołowi.

Przez środek (dokładnie!) słomki przeprowadzamy szpilkę, również zwróconą ostrzem ku dołowi. Pierwsza część przyrządu gotowa. Chodzi teraz o podstawkę, na której moglibyśmy oprzeć ostrze szpilki. Może to być butelka, długi gwóźdź, wbity prostopadle w deseczkę lub t. p. Na tej podstawie opiera się szpilkę, wyszukuje punkt równowagi – i przyrząd gotów.

Inny, jeszcze czulszy wiatrak Trommelin’a sporządza się w sposób następujący: z papieru lub cienkiego kartonu (t. zw. bristolu) wycina się obręcz o średnicy 6 cm. Szerokość samej obręczy wynosi 1/2 cm. Potem z tego samego papieru wycina się pasek szerokości 4 – 5 mm., długości 7 do 7 1/2 cm., a więc nieco dłuższy, niż średnica obręczy. Pasek ten przykleja się po obu końcach do dwu naprzeciwko siebie leżących punktów obręczy. W ten sposób stanowi on jakby średnicę koła, a ponieważ jest nieco dłuższy, będzie lekko wygięty ku górze.

Teraz w jakiejkolwiek podstawce (deseczka, korek) osadzamy pionowo, ostrzem do góry, szpilkę lub igłę. O to ostrze opieramy pasek, przytrzymujący obręcz i znajdujemy punkt równowagi. Rzecz prosta, że nie należy ostrzem przebić papieru; cała obręcz winna się lekko obracać na szpilce. Poza tem należy się postarać o lustro, prostokątne
czy okrągłe, w każdym razie tak duże, aby obejmowało przynajmniej całą twarz.

Zaopatrzeni w powyżej wymienione przyrządy, których zdobycie nie przedstawia chyba żadnych trudności, możemy przystąpić do ćwiczeń nad rozwojem własności hypnotycznych.

źródło: fragment książki „Praktyczny Kurs Hypnotyzmu” w dziesięciu lekcjach Tadeusz Kutz