Po śmierć Pythii z Paryża

Było to w roku 1896, w salonie doktora Tripiera w Paryżu; młodszy Dumas przedstawił paryskiemu towarzystwu damę, której sztukę przepowiadania przyszłości bardzo cenił, a która tego dnia, podczas swojego „pierwszego publicznego występu”, dała dziwny pokaz swojej sztuki.

W tym salonie został jej przedstawiony markiz de Mores, który odgrywał znaczącą rolę w paryskim towarzystwie ze względu na swoje zaangażowanie w politykę, artykuły i pojedynki. Był w kwiecie wieku. Nikt nie wiedział, że rozważa wyprawę badawczą, gdy wróżka, badając jego dłoń, poradziła mu: „Nigdy nie idź do dzikusów: tam rozerwą cię na strzępy.” Zaskoczony markiz odpowiedział: „Droga pani, wprawia mnie pani w zdumienie. Naprawdę przygotowuję wyprawę do dzikusów!” Wróżka wyjaśniła, że na jego dłoni widzi znak śmierci w odległym kraju. Markiz de Mores odbył swoją podróż, a po pewnym czasie do Paryża dotarła wiadomość o jego śmierci.

W tym czasie wróżka była już jedną z „atrakcji” Paryża… Dzień po jej występie w salonie doktora Tripiera w „Figaro” ukazał się długi, entuzjastyczny artykuł młodszego Dumasa, co z miejsca uczyniło wróżkę sławną. Nikt nie wiedział, skąd pochodziła; pojawiła się znikąd, mając niemal pięćdziesiąt lat, nazywała się Madame de Thèbes i wszyscy do niej lgnęli: finansiści pozwalali jej przepowiadać przyszłość z linii dłoni, oficerowie francuskiej armii i marynarki pytali ją o swoje przeznaczenie, a najważniejsi pisarze odwiedzali jej salon i pisali o jej psychologii w prasie. Przede wszystkim jednak miała wielkie powodzenie w świecie teatru. Nawet koronowane głowy nie gardziły jej przepowiedniami, a Paloli, przewodnik dla arystokratów w Paryżu, wspominał w swoich pamiętnikach, że wizyta u Madame de Thèbes zawsze była częścią nieoficjalnego programu. Co roku Madame de Thèbes pisała swój kalendarz przepowiedni, który ukazywał się pod koniec roku. Prasa niemal wszystkich krajów regularnie zamieszczała fragmenty z tego krzykliwie czerwonego tomu, a ponieważ Madame de Thèbes zawsze miała tak wiele do przepowiedzenia, nic dziwnego, że niektóre z jej przepowiedni się sprawdziły. Chwaliła się, że przepowiedziała śmierć króla Edwarda VII, króla Belgów Leopolda, śmierć prezydenta Faure’a i Carnota, a w jej almanachu z 1912 roku znalazła się przepowiednia dla austriackiego domu cesarskiego: „Książę, który czeka na tron, nie będzie rządził, a zamiast niego będzie rządził młodzieniec, który obecnie nie myśli o rządzeniu.” – Słowa przepowiedni, które znalazły potwierdzenie w zamordowaniu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i wstąpieniu na tron cesarza Karola.

Twierdziła również, że przewidziała I wojnę światową, jednak jej przepowiednie w tym zakresie powtarzały się prawie co roku i były wyrażone w ogólnych terminach, jak wszystko inne, co przepowiadała w różnych dziedzinach – meteorologii, rolnictwa, polityki, literatury itp. Nie wiadomo, czy sama wierzyła w swoją sztukę. Kiedy odwiedzano ją w jej eleganckiej rezydencji, spotykano elegancką, białowłosą Francuzkę o najlepszych manierach, otoczoną mnóstwem figur zwierząt, odlewów dłoni z gipsu i podobnymi rzeczami, która, gdy rozmowa schodziła na sztukę wróżenia, twierdziła, że sztuka czytania z dłoni to nauka, która powinna być właściwie włączona do programów nauczania.

źródło: Zum Tode der Pythia von Paris. ; „Zentralblatt für Okkultismus” Miesięcznik do badania całokształtu nauk tajemnych, .Januar 1917.
nazwa niemiecka: „Zentralblatt für Okkultismus” Monatsschrift zur Erforschung der gesamten Geheimwissenschaften, .Januar 1917.