Osika

1. Osika (Populus tremula L.) wymieniana w dawnych glossach średniowiecznych jako osica lub osika. (Rostafiński, Symb. I 138). W gwarach znana też jako osina.
2. Drewno było dawniej używane do niecenia ognia i może w związku z tym łączą się tak liczne wierzenia z tym drzewem. Bazie osiki służą do wydobywania barwika na pisanki. Odwar tych bazi i ałunu daje zielony barwik.
3. Drżące liście wywołały ogólne polskie powiedzenie „drżeć jak osika“, oraz rozmaite opowieści ludowe o przyczynie drżenia tych liści. Najczęściej objaśnia lud to tym, że na tym drzewie Judasz powiesił się (powszechnie zwłaszcza w Małopolsce), albo też chciał się powiesić, osika przerażona nie przyjęła go, więc powiesił się na jarzębinie, ale osika z tego lęku trzęsie się do dzisiaj (pow. Myślenice). Inne wyjaśnienie powiada, że osika trzęsie się za karę, gdyż w obawie o siebie nie udzieliła schronienia Matce Boskiej i Jezusowi podczas ucieczki do Egiptu. W innych opowieściach trzęsienie się osiki powstało na pamiątkę drżenia Chrystusa na Górze Oliwnej (pow. Łańcut) albo też jako ukaranie osiki za to, że gdy w chwili śmierci Chrystusa wszystkie drzewa ucichły, jedna tylko osika poruszała liśćmi (pow. Tarnobrzeg i Nisko). Inne opowieści jakby pozostawały w związku z opowieściami o olszy, gdyż objaśniają, że osika drży od tego czasu, gdy schronił się na nią przerażony diabeł lub chłop w ucieczce przed wilkiem.
Osika jest drzewem posiadającym czarodziejskie właściwości, dlatego pod tym drzewem nie można stawać, gdy grzmi, bo w nie najprędzej grom uderzy (pow. Kielce). Osika jest drzewem, które się na św. Jana zatyka w strzechy i ściany, ale tylko w Polsce półn.-wsch. (wojew. wileńskie, poleskie i wołyńskie). Idzie tu może o ochronę przed czarownicami. W pow. Ropczyce radzą od św. Łucji do Bożego Narodzenia przynosić z lasu po gałązce osiki, potem te gałązki w dzień B. Narodzenia zapalić, a wtedy przyjdzie czarownica. W dawnych zapiskach spotyka się też wiadomość, że znachor idący rozplątać szkodliwy zakręt w życie, wywija nad głową trzema osikowymi drzewkami, następnie w miejscu, gdzie był zakręt, zatyka je w ziemię ostrymi końcami na dół, a korzeniami do góry. Wogóle wedle ludu krakowskiego gałęzie, koły i patyki osikowe miały przeciw duchom, strachom i mocy czartowskiej być skuteczną ochroną. (Kolberg, Lud VII 132). Kołkiem osikowym przybijano diabłu w ludzkiej postaci lub czarodziejowi połę do ziemi, a czarownicę za warkocz przybijano tym kołkiem, aby się już ruszać nie mogła. Takiego kołka osikowego używa się także przeciw upiorom (Polska półn.-wsch.), a podejrzanym o to zmarłym przebija się serce, albo ucina głowę i przybija do tułowia tym kołem. W formie łagodniejszej widzimy to w pow. kartuskim, gdzie zmarłemu kładą na piersiach trzy krzyżyki z osiny, aby zmarły jako wieszczy nie powstał z mogiły i podczas snu nie ssał krwi swym krewnym, przyprawiając ich o śmierć. Praktyki takie stosuje się szczególnie do ludzi zmarłych nienaturalną śmiercią. W Chełmskiem przebija się samobójcy gardło kołkiem osikowym, aby dusza nie błądziła w ciele jako upiór i nie niepokoiła pozostałych przy życiu (Kolberg, Chełm. II 141, 250). Środkiem zaradczym przeciw czarowaniu owiec jest kawał zwłok żydowskich gotowanych wśród nocy na osikowym ogniu, po czym takim wywarem kropi się chore owce. (Żarki, Siewierz, Pilica). Przy pomocy osiki wykonywa się także pewne czary przeciw złodziejom. Na Mazowszu gdy wyświdruje się osinę i wetknie do niej coś z rzeczy, z których złodziej ukradł, trzęsie złodziejem, podobnie się dzieje, o ile ktoś zatnie na czczo w święto osikę podczas dzwonienia.
4. Febrę leczy się przez wywiercenie świderkiem dziurki w osice i zabicie tej dziurki kołeczkiem, febra zostaje wtedy w osice, a człowiek zdrów wraca do domu (pow. Ropczyce). W Małopolsce Wschodniej robi się dziurkę w drzewie, wkłada do niej pęk włosów, uciętych przy uszach, paznogcie ucięte z rąk i nóg, włosy z pod pazuchy i wkońcu chuchają w ten otwór trzykroć i silnie go kołkiem zabijają, aby „chłodna“ nie wyszła i do chorego nie wróciła. W celu zabezpieczenia się od cholery stawiają w czterech rogach wsi krzyże z drzewa osikowego, które ucina się w lesie bez mierzenia. Dopóki krzyże stać będą, dopóty we wsi nie pojawi się cholera. (Pińczów). Popiół z drzewa os. przykłada się do wrzodu, który pod wpływem tego leku pęka. Kijem osinowym wygniata się brzuch przy silnym wzdęciu. (Międzyrzec). W pow. olkuskim leczą kołtun, wygotowując w wodzie 9 wierzchołków osiczyny, którą smarują całe ciało. Brodawki leczy się sokiem płynącym z gorejącej osiny, albo też przykładaniem osikowego popiołu. Także martwa kostka ginie pod popiołem z kory osikowej (pow. Tarnobrzeg i Nisko). Natomiast małych dzieci nie kąpie się w liściach z drzew osikowych, boby się im potem głowa trzęsła jak osice.
Rozmaite leki dla chorych owiec przygotowuje guślarz zawsze na osikowym ogniu. Chorą krowę można odrazu uleczyć przez zatknięcie nowego kołka osikowego w to miejsce, gdzie krowa krwawo moczyła. Kora osikowa zmieszana z żytnią mąką służy do dezynfekowania mieszkania od pasorzytów. (Wileńskie).
5. Nawet w pieśniach ludowych osika bywa zestawiana w rymie do nieuczciwych dziewcząt. (Krakowskie, Podhale).

 

powrót do spisu treści