Ojciec, Jego Syn i Pszczoły

OJCIEC, JEGO SYN I PSZCZOŁY
STUDIUM DUCHOWE

– Ojcze, chciałbym zobaczyć, jak pracują pszczoły.
W mojej książce przeczytałem, że są one cudownymi stworzeniami,
Które codziennie dokonują prawdziwych cudów,
A ich obyczaje i praca zasługują na podziw.

– Masz rację, synu, że chcesz to zobaczyć.
Niezliczona rzesza pszczół
Może ludziom dać doskonałe lekcje!
Chodź ze mną, synu, odkryjemy ich domy.

Zbliżmy się ostrożnie! Te pracowite owady
Stają się wściekłe wobec intruzów,
Gdy tylko poczują, że ktoś im przeszkadza w pracy.
Bóg wyposażył je w żądła, by mogły się bronić.

Bez tej broni, co mogłyby uczynić biedaczki,
By chronić swój miodowy skarb ukryty w komórkach?
Ale przeciwko wrogowi obracają swoje żądło,
Odpędzając człowieka i przeganiając szerszenia…

Szerszeń! Ten pasożytniczy i żądny pokarmu owad,
Leniwy i złodziejski, nigdy nie przestaje
Okradać innych, zabierać im to, co do nich należy,
Jak nikczemny przestępca, który nie szanuje niczego!

Już na podstawie tego przykładu, synu, możesz zrozumieć,
Którą drogą nie należy iść, a którą warto podążać!
Ach, nigdy nie stawaj się jak ten ohydny szerszeń,
Szukać życia kosztem haniebnych środków!
Naśladuj raczej pszczoły, drogie dziecko,
W ich nieustannej pracy, wysiłkach i czuwaniu.
Zbieraj codziennie i składaj w swoim sercu
Słodki miód cnót, które czynią człowieka honoru!

Już jesteśmy na miejscu… przede wszystkim, synu, bądź ostrożny,
Jeśli chcesz przez szybę obserwować
Pracę i obyczaje tego fascynującego ludu,
Przeznaczonego do nieustannej pracy od momentu narodzin.

Podziwiaj, z jaką precyzją zbudowane są te komórki,
Regularność tysiąca gniazd!
Tutaj wszędzie panuje porządek, aktywność,
Zgoda, miłość i braterstwo!

Podczas gdy zwiadowczynie zbierają nektar z kwiatów,
Pracownice pozostają w ulu.
To one tworzą wszystkie te komory,
Aby przechowywać w nich miodowy skarb.

Ich zapas, złożony w tysiącach komórek,
Pozostaje czysty, jakby zamknięty w fiolkach.
Te same komory, które są cudami ich pracy,
Służą również jako wygodne kołyski dla ich potomstwa.

To w każdej z tych cel królowa składa jajo…
Szczęśliwa larwa,
Która narodzi się w tym łożu
I od razu znajdzie miękkie posłanie i ucztę królów!

Nie ma tu ambicji… nigdy nie ma kłótni!
Nikt nie wznosi się tak wysoko, by bać się upadku.
Każdy ma prawo do pracy, każdy ma część w uczcie;
Ich szczęście jest stałe, równe i pewne.

Nie widzisz tu, synu, jak pod grzmiącymi armatami
Leje się krew, by zdobyć koronę;
Jak zaślepiona nienawiść w swej furii
Atakuje brata dotkniętego nieszczęściem.

Nie znajdziesz tu podłej oszczerstwa, które kala najczystsze cnoty;
Ani egoizmu o suchym sercu, który zapomniawszy o wszystkich, myśli tylko o sobie.
Nie znajdziesz tu wreszcie ohydnych zbrodni, które hańbią ziemię.
Wszystkie te istoty, zjednoczone braterską miłością,
Lepiej niż my przestrzegają praw Boga!

To cały rój wybiera swoją królową,
A rój słucha jej bez nienawiści i zazdrości.
Jako matka swoich poddanych otaczana jest troską,
Miłością i uwagą.
W niej widzą najwyższą władzę,
A ich pierwszym obowiązkiem jest posłuszeństwo.

Już niedługo cały lud się pojawi,
A w każdej komórce narodzi się obywatel!
By jednak opiekować się nimi i zaspokajać potrzeby
Tych drogich istot, które wymagają troski,
Królowa wyznacza liczne piastunki,
Które będą czuwać nad nimi i sprzyjać ich rozwojowi.

Dziecko, pochyl czoło przed dziełem Boga!
I zapamiętaj lekcję, którą ci tu daje!
Widząc, co uczynił dla zwykłych pszczół,
Pomyśl, że wszechświat pełen jest jego cudów!

Spośród istot, które stworzył, tylko człowiek
Otrzymał rozum, ducha i zdolność osądu,
Został naznaczony pieczęcią jego wiecznego światła,
Obdarzony duszą nieśmiertelną na zawsze!

Ale ta dusza, widzisz, której przeznaczeniem jest pewnego dnia
Opuszczenie tego świata, by zamieszkać w niebiańskiej krainie,
Nie może tam przebywać, jeśli Bóg znajdzie ją nieczystą;
Musi się odrodzić, by się oczyścić!

Pracujmy więc, dziecko, módlmy się z gorliwością,
Jeśli chcemy wkrótce osiągnąć prawdziwe szczęście!

źródło: LE PÈRE, SON FILS & LES ABEILLES;  LA LUMIÈRE POUR TOUS Vendredi 15 juillet 1864.