O magnetyzmie zwierzęcym i magnesie

Głównym punktem sporu między zwolennikami i przeciwnikami magnetyzmu jest to, że ci drudzy uznają w naturze jedynie prawdy postrzegalne zmysłowo lub materialne, podczas gdy ci pierwsi twierdzą, że to, co najbardziej prawdziwe, nie zawsze jest tym, co można dostrzec zmysłami, i że mogą istnieć inne środki prowadzące do prawdy.

Jedni poszukują zasady siły, która łączy wszystko, drudzy uznają cnotę jedynie w indywidualności.
Ci pierwsi głoszą jedność, ci drudzy podział zasady, która powinna zawierać w sobie zarówno jedność, jak i podział.

– Jako prosty obrońca tej zasady, przywróciłem jej najstarszą nazwę, w której niegdyś zawierały się wszystkie nauki – Magię, czyli mądrość magów.

Słowo Magia, które proszę, abyście przyjęli, nie oznacza niczego innego jak naukową jedność.

To właśnie na mocy tej nazwy, będącej jednocześnie określeniem zasady i celu, zamierzam dziś bronić magnetyzmu; bowiem temu biednemu magnetyzmowi odebrano już wszystko – nawet jego nazwę.

Jednak śmiem twierdzić, że nosił ją tak samo zasłużenie, jak geografia i astronomia zasługują na swoje nazwy. Będzie miał prawo zostać wyrytym obok innych nauk na ich wspólnym grobowcu, gdy wszystkie – wychodząc z jedności – powrócą do jedności.


Pochodzenie słowa „magnetyzm”

Słowo MAGNÉTISME pochodzi z greckiego magnh, czyli „magnes”, „kamień przyciągający żelazo”.

Nie znajdziemy w żadnym starożytnym języku słowa, które wyrażałoby to, co współcześni rozumieją przez magnetyzm.


Magnetyzm w XVI wieku

Dopiero w XVI wieku, gdy odkryto właściwości magnesu, przypisano mu atrakcyjne siły obecne w całej naturze, a wówczas ukazało się wiele dzieł poświęconych filozofii magnetycznej (de philosophia magnetica, de arte magnetica).

Jednak analityczna praca nowożytnych uczonych zredukowała właściwości magnesu jedynie do jego zdolności przyciągania żelaza i kierowania się ku biegunowi.

Magnetyści, kłaniając się przed tym orzeczeniem, bez dyskusji zredukowali również znaczenie słowa, którym określali zjawiska przyciągania w istotach żywych, do zwykłej analogii.

Pospiesznie dodali nawet przymiotnik „zwierzęcy”, aby odróżnić go bardziej od magnetyzmu, który inni nazwali „mineralnym”.

I tak oto kolejny podział, kolejny krok wstecz zamiast postępu.

Ciągłe dzielenie Drzewa Wiedzy – każdy zabiera z niego swoją gałąź, by ją badać, przekształcając ją w narzędzie mniej lub bardziej użyteczne, ale wciąż martwe drewno. – A sok ginie dla wszystkich.


Krytyka Mesmera

O Mesmerze! Ty, który jako pierwszy przyłożyłeś topór do tego drzewa, które Agrippa, Paracelsus, Van Helmont, Suavius, Kircher, Crollius i inni pozostawili w pełnym rozkwicie – jak wiele zarzutów zostanie ci kiedyś postawionych!

Cóż nowego wniosłeś do magnetyzmu, czego nie nauczali lub nie przewidzieli ci nieśmiertelni badacze?

Co powiedziałeś, co mogłoby się równać z poglądami Paracelsusa i Van Helmonta, którzy – żyjąc w czasach, gdy przesądy oddawały ludzkość we władzę dziwacznych iluzji – mieli odwagę, wbrew powszechnej wierze (bezwzględnie wykorzystywanej), ogłosić, że nie istnieją duchy ani zaklęcia, oraz że podstawą nauki są wola, wiara i wyobraźnia.

Mówili również, że wszelkie ceremonie, zaklęcia i inne tego rodzaju próżności są zbędne, ponieważ prowadzą do kolejnych, które nie mają końca. (Paracelsus, De Occulta Philosophia, t. II, s. 483).


Magnetyzm i materializm

Co powiemy, Mesmerze, o twoim zbiorniku magnetycznym, który zastąpił przekleństwa i zaklęcia?

Jedna próżność zastąpiła inną, jak mówił Paracelsus – i tyle.

Co powiemy o tych, którzy poszli tą samą drogą, zastępując zbiornik „przekazywaniem fluidu” – znów jedna próżność za drugą?

Oni wciąż przywiązują się do materialnych rytuałów, podczas gdy powinni byli zdecydowanie stanąć po stronie ducha i przeciwstawić się swoim krytykom. Dlatego wciąż pozostają pod piętą materializmu, który ich przytłacza.

Nie wiem, co przyszłość powie o was, ale oto co ja myślę:

Mając do stoczenia walkę z materializmem swoich czasów, poszliście jego śladem, nie oddzielając się od interesów materialnych i idąc na kompromis z uprzedzeniami. Byliście słabi, jeśli nie winni.

A słabość nie prowadzi do triumfu.

Magnetyzm, który przywrócił magię do świadomości naszych czasów, oddał swe ostatnie tchnienie – podobnie jak Mojżesz, który za ten sam błąd został powstrzymany przed wejściem do Ziemi Obiecanej, mimo że dane mu było ją zobaczyć.

Ale podobnie jak ciało Mojżesza zostało uroczyście pochowane w ziemi świętej, tak i magia pogrzebie magnetyzm z należnym hołdem wdzięczności.


Magnetyzm i nowoczesne manifestacje duchowe

Jeśli magnetyzm nie był w stanie bezpośrednio przeciwstawić się fatalnym tendencjom materializmu, to przynajmniej, walcząc z nim, stopniowo go osłabił do tego stopnia, że dziś materializm – który wydawał się tak niebezpieczny – cofa się przed przeszkodą, którą magia i rozum mogą wspólnie przekroczyć.

Nowe zjawiska poruszających się stołów ostatecznie obalą materializm, który niebawem nie będzie w stanie ich dłużej negować.

Bez magii, która je tłumaczy, materializm musiałby powrócić do wiary w duchy i ponownie pogrążyć się w ciemności ignorancji i przesądów.


Podsumowanie

Zamiast próbować rozwijać magnetyzm poza nauką, powinniśmy uznać, że umarł i pochować go godnie, wracając do naukowej jedności, o której marzyli wielcy magowie średniowiecza.

Filozofia magnetyczna opierała się na syntezie sił magnesu – dziś musimy udowodnić, że ta koncepcja była prawdziwa, wykorzystując najnowsze badania nauk analitycznych.

A. Morin

źródło:  SCIENCES OCCULTES ET ANALYTIQUES COMPARÉES. Du magnétisme animal et de l’aimant; Magie au Dix-neuvieme Siecle, 1854 Monthly at the new moon.