Nauka ezoteryczna

EZOTERYCZNA NAUKA
Rig Veda, i. 164, 45.

Najstarszym prawdopodobnie przekazem Ezoterycznej Nauki w Świętych Księgach Indii jest ten wers z najstarszej i najwcześniejszej z dziesięciu kolekcji hymnów Rigwedy:

Chatvari Vak parimita padani
Tani vidur Brahmanah ye manishinah
Guba trini nihita na ingayanti
Turiyam vacho manushyah vadanti.

Dr John Muir, jeden z najdokładniejszych orientalisty, tłumaczy ten wers następująco: „Mowa składa się z czterech określonych poziomów.
Są one znane tym Brahmanom, którzy są mądrzy.
Nie ujawniają oni trzech, które są ezoteryczne.
Ludzie mówią na czwartym poziomie mowy.”

W tym starożytnym hymnie słowo „Brahman” oznacza Znawcę Brahmy, Znawcę Wiecznego. Dopiero w późniejszych czasach Brahman zaczął oznaczać członka dziedzicznej kasty.

ZNACZENIE OM
Mundaka Upaniszada

Niezmienne Om jest Całością. Jego ekspansją jest to, co było, co jest i co będzie. A to, co jest poza trzema czasami, również jest Om. Bo wszystko to jest Wiecznym; a to Ja jest Wiecznym; a to Ja ma cztery kroki.

Stojąc w Życiu na Jawie; postrzegając zewnętrznie; siedmiorakie; z dziewiętnastoma ustami cieszącymi się rzeczami materialnymi; objawione jako Ziemski Ogień – to jest pierwszy krok.

Stojąc w Życiu we Śnie; postrzegając wewnętrznie; siedmiorakie; z dziewiętnastoma ustami cieszącymi się rzeczami subtelniejszymi; objawione jako Świetliste – to jest drugi krok.

Kiedy, odnajdując spokój, nie pragnie pragnień ani nie śni snów, to jest Życie bez Snów; odnajdując jedność; wiedząc równomiernie; pełne błogości; ciesząc się błogością; którego usta są wiedzą; objawione jako Intuicja – to jest trzeci krok. To jest Wszechwładca; to jest Wszechwiedzący; to jest Wewnętrzny Przewodnik; łono wszystkiego; objawiciel i wycofujący życia.

Nie postrzegając wewnętrznie ani zewnętrznie, ani nie postrzegając w obu kierunkach; ani nie postrzegając równomiernie; ani nie postrzegając, ani nie niepostrzegając. Niewidzialne, niematerialne, nieuchwytne, niemające oznak, niewyobrażalne, nieopisywalne; którego Ja jest własnym dowodem; w którym pięciokrotny świat ustał; spokojne, błogosławione, bez drugiego; to uznaje się za czwarty krok; to należy poznać jako Ja.

To Ja jest jak niezmienne Om, i jak jego miary; kroki Ja są jak miary; miary są jak kroki. Te miary to: A-U-M.

Ziemski Ogień, który stoi w Życiu na Jawie, jest jak 'A’, pierwsza miara od jego powstania, i osiągania. Ten, kto to wie, osiąga wszystkie pragnienia i powstaje jako pierwszy.

Świetliste, które stoi w Życiu we Śnie, jest jak 'U’, druga miara, od bycia skierowanym w górę i od łączenia obu. On podnosi w górę kontynuację wiedzy, ani nie ma syna nieświadomego Wieczności, kto to wie.

Intuicyjne, które stoi w Życiu bez Snów, jest 'M’, trzecią miarą; od bycia mierzącym i o tej samej naturze. Ten, kto to wie, mierzy wszystko i staje się o tej samej naturze.
Niemierzalne jest czwarte, niematerialne, gdzie pięciokrotny świat ustał; jasne, bez drugiego. Tak więc Om jest jak Ja. Przez Ja zdobywa Ja, kto to wie.

CHHANDOGYA UPANISHAD
III, 18.

Niech Umysł będzie uważany za Wieczne; to dla mikrokosmosu. Następnie, w makrokosmosie, Lśniący Eter jest Wieczny. Tak więc oba są nauczane, mikrokosmiczny i makrokosmiczny.

To Wieczne ma cztery kroki. Płodna Mowa jest krokiem; Witalność jest krokiem; Widzenie jest krokiem; Słyszenie jest krokiem. Tak jest w mikrokosmosie.

Następnie w makrokosmosie. Ziemski Ogień jest krokiem; Powietrze jest krokiem; Słońce jest krokiem; wieczna Przestrzeń jest krokiem. Tak więc oba są nauczane, mikrokosmiczny i makrokosmiczny.

Płodna Mowa jest jednym z czterech kroków Wiecznego. Lśni i świeci przez Ziemski Ogień jako jego światło. Lśni i świeci w sławie, chwale i wiecznym świetle, kto to wie.
Witalność jest jednym z czterech kroków Wiecznego. Lśni i świeci przez Powietrze jako jego światło. Lśni i świeci w sławie, chwale i wiecznym świetle, kto to wie.

Widzenie jest jednym z czterech kroków Wiecznego. Lśni i świeci przez Słońce jako jego światło. Lśni i świeci w sławie, chwale i wiecznym świetle, kto to wie.

Słyszenie jest jednym z czterech kroków Wiecznego. Lśni i świeci przez wieczną Przestrzeń jako jego światło. Lśni i świeci w sławie, chwale i wiecznym świetle, kto to wie.

ŻYCIE NA JAWIE, WE ŚNIE I BEZ SNÓW

Praca nad tłumaczeniem, zawsze trudna, jest podwójnie trudna w przypadku Upaniszad. Każde słowo, po raz pierwszy rzucone jako świetlisty symbol jakiejś wielkiej rzeczywistości odczuwanej przez serce, ma tam swój własny smak i kolor; aureolę myśli, czyniącą je świetlistym w umysłach tych, którzy po raz pierwszy je pojmowali lub słyszeli symbol.

Ale kiedy tłumaczone – chyba że przez najtrafniejszy wybór – cały smak i aromat słowa, a także cała głębia rzeczywistości, która się za nim kryje, mogą zostać utracone. Możemy tylko przywrócić prawdziwe znaczenie przetłumaczonemu słowu, otaczając je tym samym płaszczem myśli i nadając mu ten sam kolor i życie; aż nasze tłumaczenie stopniowo zacznie prawdziwie oddawać oryginał.

Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku Mandukji, najkrótszej i najbardziej zwięzłej ze wszystkich Upaniszad. Każde słowo jest pełne historii, pełne myśli; tak że żadne tłumaczenie nie może oddać więcej niż bladego i niedoskonałego zarysu oryginału.

Naturalnie dzieli się na dwie sekcje: czterokrotnie ukazujące się Wieczne i jego czterokrotny symbol, Om. Pierwsza sekcja zaczyna się od jedności Wiecznego, Ja wszystkich istot. Przez tę moc, którą Szankara, Nauczyciel, nazywa Bezpoczątkową, Niewysłowioną Iluzją, to Wieczne objawia się w czterech trybach lub formach świadomości: Życie na Jawie, Sen, Życie bez Snów; i wreszcie czysta Boskość. Życie na Jawie to życie tego świata. Sen to życie świata pomiędzy ziemią a niebem. Życie bez Snów to życie w niebie. A czysta Boskość to życie Wiecznego, wolne od ostatniego cienia iluzji.

Najniższym i najbardziej zewnętrznym z czterech trybów lub stanów świadomości jest Życie na Jawie; gdzie Wieczne, odbite w Ja, lśni i świeci jako Ziemski Ogień, w osobliwych słowach innej Upaniszady. W tym zewnętrznym fizycznym życiu, nośnikiem i płaszczem Ja jest ciało fizyczne; a nieskończona różnorodność życia zwierzęcego, fizycznego, jest tutaj podsumowana w pół tuzina słów. Postrzega ono zewnętrznie, „spożywając zewnętrzne rzeczy z dziewiętnastoma ustami”; spotykając się z zewnętrznym światem przez dziewiętnaście mocy: pięć percepcyjnych mocy, które „słyszą, widzą, czują, dotykają i smakują”; pięć aktywnych mocy, które „mówią, chwytają, cieszą się, wysuwają i poruszają”; pięć witalnych mocy; i cztery wewnętrzne moce: wędrująca dusza, wątpiąca dusza, potwierdzająca dusza i fizyczna samoświadomość; to jest, pięć percepcji, pięć aktywnych, pięć witalnych i cztery wewnętrzne moce; „dziewiętnaście ust” w sumie.

W mistycznym symbolu Om to zewnętrzne życie zmysłów jest reprezentowane przez pierwszą literę lub miarę. I to od razu daje nam wskazówkę do piątej odpowiedzi Wedyjskiego Mistrza w Upaniszadzie Pytań:

Jeśli medytuje nad Om z jedną miarą, szybko rodzi się na nowo w świecie. Przybywa na świat ludzki i cieszy się wielkością.

Medytowanie nad jedną miarą symbolu Om oznacza więc całkowite życie w zewnętrznym życiu zmysłów, w życiu naturalnego, fizycznego świata. A Wedyjski Mistrz mówi nam, że ci, którzy tak żyją, szybko rodzą się na nowo w ludzkim świecie. To Życie na Jawie, reprezentowane przez pierwszą miarę Om, jest pierwszym trybem lub stanem świadomości, pierwszym krokiem Ja, które jest Wiecznym. To jest życie zewnętrznego dnia; to także całe zewnętrzne życie jednego narodzin, dnia w życiu Wiecznego.

Następnie przejście do Życia we Śnie, drugiego kroku, ponownie w słowach Wedyjskiego Mistrza:

Jak promienie zachodzącego słońca wszystkie zbierają się w jego świetlistej tarczy i wychodzą ponownie, gdy wschodzi, tak wszystko to zbiera się w wyższym jasnym, Umysłem. Tak że człowiek nie słyszy, nie widzi, nie czuje, nie smakuje, nie mówi, nie chwyta, nie cieszy się, nie wysuwa, ani nie porusza się. Mówią, że śpi.

Tak ten jasny, Umysł, cieszy się wielkością we Śnie. Rzeczy widziane, widzi ponownie. Rzeczy słyszane, słyszy ponownie. Rzeczy postrzegane, postrzega ponownie. Rzeczy widziane i niewidziane. Rzeczy słyszane i niesłyszane. Rzeczy rzeczywiste i nierzeczywiste. Widzi to wszystko; jako Wszystko to widzi.

W Życiu we Śnie, Ja spotyka świat snu w płaszczu stworzonym przez umysł na wzór ciała. Ciało snu, z aktywnymi, percepcyjnymi, witalnymi i wewnętrznymi mocami, stworzone przez wyobraźnię według zewnętrznego wzoru. Mówią, że śpi; i to nie tylko sen jednej nocy, ale długi sen śmierci, który oddziela narodziny od narodzin. W mistycznej sylabie Om ten sen to druga litera, druga miara.

I ten, kto medytuje nad dwiema miarami Om, zyskuje Raj, świat pomiędzy ziemią a niebem. To jest księżycowy świat, a po cieszeniu się jasnością w księżycowym świecie rodzi się na nowo.

Czy musimy tutaj mówić, że księżycowy świat jest używany jako symbol; że jest to naprawdę ten świat zmieniających się snów, odbitego światła, które dusza cieszy się w Raju, gdzie jest jeszcze jeden krok od prawdziwego światła, duchowego słońca? Po cieszeniu się wielkością tam, rodzi się na nowo. Ja, w swoich płaszczach snu i zmysłów, budzi się znowu na poranek kolejnego dnia. Jak dotąd Raj snu; drugi płaszcz Ja; drugi krok Wiecznego.

Ponownie Wedyjski Mistrz uczy:
Ale kiedy Umysł jest okryty przez Lśniącego, wtedy nie śni żadnego snu; wtedy w nim powstaje Błogość. I jak ptaki przychodzą do odpoczynku na drzewie, tak wszystko to przychodzi do odpoczynku w Wyższym Ja. Bo to Ja jest jednocześnie widzącym, dotykającym, słyszącym, wąchającym, smakującym, wiedzącym, czyniącym.

To jest Życie bez Snów, trzeci krok Ja. W życiu, które jest poza snem, Ja już nie spotyka zewnętrznego świata w płaszczu stworzonym na wzór ciała; już nie postrzega przez pięciokrotny kanał zmysłów; już nie działa przez pięciokrotny kanał mocy. Moce percepcyjne są zjednoczone w jedno, czystą moc poznania, „jednocześnie widzącego i słyszącego, dotykającego i smakującego”. Moce aktywne są zjednoczone w jedno, czystą moc woli. Tak więc w Życiu bez Snów, Ja „znajduje jedność i poznaje równomiernie”. Jest także „cieszącym się błogością”.

Bo jeśli ktoś miałby wybrać noc, w której nie śnił żadnego snu, i porównać ją ze wszystkimi innymi nocami i dniami swojego życia, a następnie miałby powiedzieć, ile dni i nocy swojego życia było lepszych i szczęśliwszych niż ta noc, myślę, że nie znalazłby ich trudnych do policzenia. I to nie tylko dla prostego człowieka, ale nawet dla samego wielkiego Króla. I jeśli śmierć jest taka, mówię, że to wspaniałe zyski.

Tak więc w Życiu bez Snów, Ja jest „błogosławione, cieszące się błogością”. Jest czystą wolą i poznaje czysto jako Intuicja. W tym Życiu bez Snów, mówi Szankara, Nauczyciel, jego płaszcz jest utkany tylko z niewysłowionej iluzji, która ukrywa przed Ja jego absolutną Jedność z Wiecznym. A ta cienka sieć iluzji, Przyczynowy Płaszcz, jak go nazywa, trwa przez cały krąg narodzin i odrodzeń; ponownie i ponownie wyłaniając niższe ciała, w których to samo Ja uczy się swoich lekcji w śnieniu i zewnętrznym życiu. Dlatego jest to, w słowach Upaniszady, „łono wszystkiego; objawiciel i wycofujący życia”.

Ten trzeci tryb świadomości jest symbolizowany przez trzecią miarę Om.

I jeśli ktoś medytuje nad trzema miarami, a przez to niezmienne Om medytuje nad najwyższym Duchem; on, obdarzony Lśniącym, z Słońcem, zrzuca wszelki grzech jak wąż zrzuca swoją skórę.

I jak księżycowy świat jest zmieniającym się rajem emocji, lśniący odbitym światłem, tak Słońce jest stałym, samoświecącym jaźnią.

I to postrzegające Ja spoczywa w wyższym, niezmiennym Ja, które jest czwartym krokiem Wiecznego. Tutaj, ponad falami oceanu narodzin i odrodzeń, poza trzema czasami – co było, co jest, co będzie – boskie życie Ja jest doskonalone w cichej wieczności. Tutaj wola i mądrość są jednością. Nie ma podziału między wiedzącym a tym, co jest poznawane. Dlatego nie ma wiedzy, ale jest boska i doskonała istota wszelkiej wiedzy. Nie ma podziału między wolą a tym, co jest chciane; między czyniącym a tym, co jest czynione. Dlatego nie ma woli ani działania, a jednak jest boska i doskonała istota wszelkiej woli i wszelkiego działania; bo Ja stało się jednym z Wiecznym; odnowiło swoją nieśmiertelną jedność z Wiecznym; i nie ma miejsca na ograniczenie ani podział, ani nic mniej niż Wieczne.

Tak więc czterokrotnie ukazujące się Wieczne i czterokrotnie ukazujące się Ja, które jest Wiecznym.

Wieczne objawia się w czterech trybach; pierwszy to zewnętrzny świat; drugi, wewnętrzny świat pomiędzy ziemią a niebem; trzeci, boski świat, niebo; czwarty, jego własne niewysłowione, boskie Ja.

I Ja objawia się w czterech trybach; pierwszy to życie na jawie, zewnętrzne, życia jednego dnia lub jednego narodzin; drugi, życie senne, jednego snu, lub jednego okresu raju pomiędzy dwoma narodzinami; trzeci, życie bez snów, życie poza snami nocy i snami raju; i czwarty, boskie życie jako Wieczne.

I te cztery tryby Wiecznego oraz cztery tryby Ja, które jest Wiecznym; ich czterokrotne ukazanie się i ich prawdziwa jedność, są symbolizowane przez mistyczne Om i jego miary. To jest część znaczenia mistycznego symbolu Om, tematu Mandukji Upaniszady.
Ale prawdziwego i ostatecznego znaczenia tej nauki, o czterech trybach świadomości i czterech krokach Ja, udzielimy dopiero wtedy, gdy uznamy, że są one naprawdę czterema wielkimi etapami kultury; czterema wielkimi przestrzeniami na ścieżce życia, które dusza musi przejść w swojej podróży powrotnej do Wiecznego.

Pierwsze, zewnętrzne lub życie na jawie, to życie niewinnego człowieka-zwierzęcia; gdzie boskie Ja, ukryte pod najgrubszym i najcięższym płaszczem, uczy się wiecznych lekcji, zyskuje wieczne moce, przez zewnętrzną naturę; i wchodzi w kontakt z trwałymi rzeczywistościami ukrytymi pod niebem i górami, skałami i rzekami, słońcem i burzą. Ten niewinny człowiek-zwierzę żyje bez refleksji, umiera bez strachu i odradza się bez snów o raju, by podjąć swoją pracę na nowo. Jego zwierzęce, fizyczne życie jest całkowicie niewinne i godne podziwu, o ile nie blokuje drogi do jakiegokolwiek wyższego i bardziej boskiego trybu Ja.

Następnie drugi krok, wielki sen, zaczyna się, gdy świtający umysł uczy się wyciskać ich znaczenie z gwiazd i mórz, rzek i skał; życie myśli i emocji, wyobraźni i strachu, religii i poezji, stopniowo budowane jest z symboli zebranych z kwiatów, burz z piorunami, fal słońca na morzu, cichego śmiechu gwiazd.

Wtedy zaczyna się ludzkie życie; życie nadziei i strachu, miłości i nienawiści, pragnienia i rozczarowania, tego zewnętrznego świata i raju; lśniący sen, sen, który trwa wieki.
Po śnie nadchodzi przebudzenie; przebudzenie z nadziei i strachu; z miłości i nienawiści; z pragnienia i rozczarowania; z uczt tego świata i raju.

Co wtedy z przebudzeniem po pięknym śnie życia? Zamiast nadziei i strachu – nadziei na wygraną i strachu przed stratą – jest doskonałe posiadanie; zamiast miłości i nienawiści – miłości z jej strasznym cieniem, rozstaniem; nienawiści z jej strasznym cieniem, strachem – jest doskonała jedność, która nie zna rozstania; która śmieje się z przezroczystych cieni przestrzeni i czasu. Zamiast uczt tego świata i raju, jest wieczna obecność boskiej esencji obu; wieczne przebywanie w świecie, o którym mówią widzący, ponad oceanem narodzin i odrodzeń. To jest prawdziwe bezsennie; a jeśli człowiek miałby porównać to bezsennie ze wszystkimi dniami i nocami swojego życia, byłby zmuszony, myślę, powiedzieć, jak o wiele lepsze i szczęśliwsze jest to bezsennie. I to nie tylko dla prostego człowieka, ale nawet dla samego wielkiego króla.

Sekret Wiecznego polega na tym, że istnieje przebudzenie ze snu; ale nie szorstkie przebudzenie do twardych realiów. Bo jak piękny może być sen, rzeczywistość jest piękniejsza; tylko widzący mogą o tym mówić, a nawet oni, ze złamanymi słowami. W sali naszego snu, lampy wypalą się; biedne kwiaty, odcięte od korzeni, zwiędną i uschną; ale będziemy mieć zamiast tego wieczne światło słoneczne, świeże powietrze górskich szczytów, cichą radość wiecznych wzgórz. Jednak sen jest nadal z nami; a o wczesnym świcie, zanim nadejdzie światło słoneczne, jest krótka chwila tęsknoty za cieniami, które znikają w pełnym świetle dnia.

To są trzy miary. Niemierzalne jest czwarte, nieuchwytne, w którym pięciokrotny świat przestał istnieć, łaskawe i bez drugiego. Przez Ja osiąga Ja, kto to wie.

źródło: „ESOTERIC TEACHING” ;THEOSOPHICAL SOCIETY – AMERICAN SECTION, no. 17 MAY, 1894.