Napoleon powiedział kiedyś w towarzystwie:
„Gdy śmierć dosięga z daleka osobę, którą kochamy, prawie zawsze towarzyszy temu jakieś przeczucie – i osoba, którą śmierć zabiera, ukazuje się nam w tej samej chwili, w której tracimy ją na ziemi.”
Następnie opowiedział następującą historię:
„Pewien szlachetnie urodzony dworzanin Ludwika XIV znajdował się w galerii wersalskiej dokładnie w momencie, gdy monarcha odczytywał swoim dworzanom biuletyn z bitwy pod Friedlingen, stoczonej 14 października 1702 roku, którą generał Villars wygrał w Niemczech.
Nagle dworzanin ujrzał na końcu galerii cień swojego syna, który służył pod rozkazami Villarsa, i zawołał:
„Mój syn nie żyje!”
Chwilę później król wymienił jego imię wśród poległych.”
źródło: Napoleon über Ahnungen; Magicon Stuttgart 1847.