W swych czystych kadzielnicach zanieście naszą modlitwę,
Duchy, co zamieszkujecie niebiosa;
Anielska tajemnica przed ziemią jest zakryta:
Lśni ona w blasku waszych oczu.
Prawdo! Piękne credo nieskończonych jasności,
Które ogarnia rozum,
Połączcie naszą duszę z wielkimi harmoniami,
Płomieniami naszego czoła.
Iskro wyłaniająca się z tajemnic Symbolu
Inicjacji,
Ucieleśnijcie w rozproszonym tchnieniu Słowa
Swą boską moc.
Odwieczne Stawanie się Logosu planety,
Ty, który wylewasz miłość,
Bez busoli serce błąka się po ziemi:
Mag wygnany z dnia.
Usłyszcie głuchy krzyk błękitnego ptaka Snu,
Z rydwanu naszych żniw,
I żałość, co wznosi się w kwiecie wyrastającym
Wśród ciernistych krzewów.
Oto nasz duch-żaglowiec, zmagający się w mroku,
Wydany na łaskę każdego wiatru;
Niechaj płynie dalej przez te ciemne wody,
Deptane przez huragan.
Dalej niż ów tłum, gdzie kłębi się zawiść
W trującym powiewie,
Z dala od pospolitej uczty, która tam wzywa,
Ku mściwemu nurtowi.
Ów samotny potok w majestacie
Wewnętrznego wszechświata
Nie ma nic wspólnego z tym światem drobnych spraw,
Którego kajdany łamie.
W swych czystych kadzielnicach zanieście naszą modlitwę
Ku ołtarzowi Zbawiciela,
Dusza cierpi, czeka Tego, który przybywa ze Światła,
W pokoju Pana.
O. de Bézabrozoxo
St-Ayguifj Castel-Marine-Terrasse, 1907.
źródło: Prière aux Esprits (O. de Bézabrozow); La Lumiere septembre 1907.