Magia to nauka i sztuka dokonywania mniej lub bardziej niezwykłych rzeczy w sposób całkowicie naturalny, ale za pomocą niecodziennych i subtelnych środków. Magia nazywana jest złowrogą lub „czarną”, gdy jest wykonywana w celach merkantylnych, złośliwości lub zemsty, aby wspierać osoby o kryminalnych skłonnościach i szkodzić innym; nazywana jest dobroczynną lub „białą”, gdy jest wykonywana bezinteresownie, aby pomagać, zachęcać i chronić innych.
Pomimo wielowiekowych prób zdyskredytowania magii poprzez ośmieszanie, nazywanie jej złudzeniem i pułapką, oraz uznawania jej metod za nieskuteczne, magia nadal istnieje i jest aktywnie praktykowana — częściowo jak dawniej, a częściowo pod nowymi nazwami i w nowych formach. Wraz z jej nową, naukową nazwą „sugestia mentalna” przyznano jej miejsce wśród nowoczesnych metod terapeutycznych.
Nic dziwnego, że zadufani naukowcy nie chcieli dopuścić ludowej pogańskiej wiedzy do swoich elitarnych kręgów akademickich, dopóki nie została ona przekształcona i „ochrzczona”. Inna nazwa i nowe ubranie chrzcielne nie zmienią jednak istoty starej nauki, choć z pewnością zmienią postawę szerokiej publiczności, która nie rozpoznaje w dobrze rekomendowanej metodzie naukowej sugestii mentalnej obsmarowanej „czarami” minionych wieków. Ci, którzy zdyskredytowali i potępili magię, zawsze nazywają ją „czarnoksięstwem”, co oznacza używanie sztuki do złych celów.
Fakt, że magia była praktykowana wszędzie w dawnych czasach i że nadal się ją stosuje, choć często pod innymi nazwami i w różnych formach, zdecydowanie wskazuje na to, że człowiek we wszystkich epokach, we wszystkich krajach i klimatach, instynktownie uznawał potęgę umysłu nad materią, niewidzialnego nad widzialnym. Nawet skrajny materializm nie był w stanie wymazać tej wspaniałej intuicji z ludzkich dusz. Ludzie mogą zmieniać nazwę magii tak często, jak chcą; sama rzecz pozostanie na zawsze.
Na Półwyspie Skandynawskim od niepamiętnych czasów znane i praktykowane były dwa odrębne rodzaje magii. Autorzy Eddy i Sag mają wiele do powiedzenia o obu. Jeden rodzaj magii miał, według podań, pochodzić od olbrzymów, mieszkańców zimnej i ponurej Jotunheim na dalekiej północy Arktyki; drugi rodzaj, jak głosi tradycja, został przyniesiony do Europy Północnej przez Odyna, boskiego króla i przywódcę przodków naszej rasy nordyckiej. Seid, złowroga magia olbrzymów, mogłaby być właściwie nazwana atlantycką czarną magią, podczas gdy dobroczynnej metodzie pomocy i leczenia, która została przyniesiona do Europy z azjatyckiej ojczyzny przez jednego z trzydziestu pięciu mniejszych Buddów, można równie słusznie nadać nazwę boskiej lub białej magii.
Stare mity Północy mówią, że zła magia seid została przyniesiona do boskiego Asgardu i ludzkiego Midgardu z hiperboeryjskiego Jotunheim przez Lokiego, wcielenie samolubnej przebiegłości niższego umysłu, oraz przez Gullveig, uosobienie merkantylnego pragnienia złota. W Sadze o Haraldzie Pięknowłosym w Heimskringla autorstwa Snorriego Sturlasona czytamy, że szóstą małżonką tego króla, Sniafrid, córka Svasi, Fina, utrzymywała młodość i piękno przez długi czas dzięki złej magii; czytamy również o jej wnuku, Eivindzie Fontannie, i innych, którzy szkodzili ludziom swoimi zgubnymi zaklęciami. W naszych czasach Skandynawowie wskazują na Laponię i północną Finlandię jako ojczyznę tego rodzaju magii, sugerując, że pierwotnie należała ona do ras fińsko-ugryjskich lub tczudzkich, a nie do Aryjczyków. Cyganie również są znani z używania magii, z których przynajmniej niektóre, używane do leczenia, nie mogą być uznane za złe. Dobroczynna magia, z drugiej strony, wydaje się być ulubioną metodą Aryjczyków nordyckich, choć bez wątpienia obie formy magii były okazjonalnie używane zarówno przez Aryjczyków, jak i nie-Aryjczyków.
Mając okazję spotkać przedstawicieli obu rodzajów magii, odkryłem dość wcześnie pewne fundamentalne fakty z nimi związane. Każdy prawdziwy student okultyzmu, a zatem także podstaw magii, który pragnie pomagać ludzkości i zapomnieć o sobie, dostrzeże ogromne znaczenie tych faktów, gdy tylko zostaną mu przedstawione.
Najpierw na temat nauczania tej sztuki. Magii niezmiennie uczy starszy młodszego, i to w ścisłej prywatności. Tylko uczeń, który ma doskonałą i niezawodną wiarę w swojego nauczyciela, może sam nauczyć się magii i stać się prawdziwym magiem. Nielojalność wobec nauczyciela, brak zaufania do niego oraz wątpliwości co do prawdziwości jego nauk uniemożliwiają uczniowi naukę; taki uczeń nie będzie w stanie wykorzystać subtelnych sił Natury, podobnie jak autor nie może napisać eseju, jeśli wątpi w swoje fakty i zdolność do przedstawienia ich w sposób właściwy i przekonujący.
Wiara jest fundamentem magii tak samo, jak każdej nauki i sztuki. Jeśli nie zaakceptujemy na wiarę tego, co przedstawiają nam nasze własne zmysły, niczego nie nauczymy się poprzez nasze obserwacje. Tak samo musimy najpierw zaakceptować na wiarę stwierdzenia nauczyciela: „To jest A, to jest B” itd. Jeśli tego nie zrobimy, nigdy nie poznamy alfabetu, a co za tym idzie, nie będziemy mogli ani czytać, ani pisać. Rzeczywistość magii, na początku jedynie teoria dla ucznia, zostanie udowodniona poprzez wierne realizowanie schematu przekazanego przez nauczyciela, niezależnie od tego, czy będzie to zaklęcie, akt symboliczny, czy ćwiczenie mentalne w formie poważnej medytacji.
Pierwsza weryfikacja przekształca wiarę w wiedzę. Przy kolejnym użyciu magii adept działa skuteczniej i osiąga szybsze rezultaty. Za trzecim razem jest już ekspertem w swojej sztuce. Teraz wie i teraz potrafi prawidłowo wykonać to, co sobie zamierzył, ponieważ wola znającego jest zjednoczona z Wszechmocną Wolą Boską.
Niezmiernie ważne jest wierne przestrzeganie poleceń nauczyciela. Każde zaklęcie musi być wykonane dokładnie tak, jak zostało nauczone, z taką samą intonacją i w ten sam sposób. Uwaga maga musi być całkowicie skupiona na tym, co mówi lub robi; żadne inne myśli nie mogą mu przeszkadzać; najintensywniejsze skupienie, które jest mocnym ogniskowaniem woli, przynosi tutaj, jak i w każdej innej aktywności, najlepsze rezultaty.
Magia opiera się na kilku fundamentalnych prawdach, które można sformułować następująco:
(1) Wszystko, co istnieje, jest żywe. Nie ma martwej materii. Istnieje przejście i przemiana formy, ale nie ma zniszczenia życia.
(2) Wszystko jest ze sobą połączone i powiązane. Istnieją bliższe i dalsze relacje i połączenia.
(3) Podobieństwa wskazują na bardziej intymne relacje, a różnice na odmienność w jakimś aspekcie.
(4) Prawo analogii jest drogowskazem magicznych relacji, a Kodeks Odpowiedników jest przewodnikiem maga.
(5) Istoty z ciałami z subtelniejszej materii wykonują rozkazy prawdziwego maga z taką samą wiernością, z jaką we wszystkich królestwach Natury wypełniają nakazy Wielkiego Architekta Wszechświata.
(6) Ten, kto używa magii, musi odważyć się i działać bez wątpienia i bez wahania.
(7) Musi zachować milczenie. Nie może zdradzać mantr ani metod magicznych, których sam został nauczony przez starszą osobę, chyba że prywatnie, zobowiązanemu uczniowi, w taki sam sposób, w jaki zostały mu przekazane. Metody magii, których został regularnie nauczony, może wspominać jedynie, mówiąc: „Słyszałem” lub „Mówią”, podając zarys, ale bez szczegółów. Może natomiast swobodnie cytować, co mówią o magii książki, odwołując się do nich jako swoich autorytetów, bez zdradzania własnej wiedzy na ten temat.
Wszyscy, którzy kiedykolwiek poważnie studiowali jakikolwiek rodzaj prawdziwego okultyzmu, wiedzą, że aby szkolenie okultystyczne zakończyło się sukcesem, adept nie może mieszać różnych schematów i metod. Za każdym razem musi wiernie podążać jedną konkretną drogą i metodą od początku do końca. Polecenia dane mu przez nauczyciela muszą być wykonywane we wszystkich szczegółach. Musi używać niezmienionych medytacji i mantr, które mu przekazano, w ustalonej kolejności i o ustalonej porze. To samo dotyczy magii. Tak wygląda krótki zarys jej metod.
źródło: METHODS OF MAGIC by Jacob Bonggren;THE BEACON, March 1924.