Medja, Wzniecające Płomienie

Prasa węgierska przez dłuższy czas omawiała niezwykłą zdolność wzniecania ognia, jaką jest obdarzony, lub prędzej ukarany, 14-letni chłopak Johann Farkas we wsi Kekskemet, budzący postrach wśród sąsiadów, gdyż powoduje pożary, wobec czego zabobonni podejrzewają   go o bliskie pokrewieństwo z szatanem.

Oczywiście niema tu mowy o podpaleniu, pożary powstają jakby samorzutnie, bez żadnej widzialnej przyczyny — wystarczy tylko obecność tego niebezpiecznego medjum, a i to zdarza się tylko wtedy, gdy chłopak cierpi na ból głowy, w przeciwnym bowiem razie fenomen nie występuje.

Jest to bardzo ciekawy przyczynek dla badaczy medjumizmu i ułatwi, być może, wykrycie prawie nieznanych symptomatów medjalności i jej przyczyn.

Osobiście sądzę, że wyłanianie się z medjum w pewnych chwilach jakiejś nieznanej energji jest w związku z czasowem naruszeniem  równowagi w jego organizmie, co powoduje, jak w danym wypadku, ból głowy, w innych zaś mniej lub więcej głęboki trans i t. p.

Na medjalny charakter wspomnianej Farkasa właściwości wskazują  i inne częściej przy wielu medjach spotykane objawy telekinetyczne, gdyż niekiedy w obecności chłopaka spadają przez nikogo niedotykane, talerze ze stołu, butelki z kredensu, okna zaś i drzwi gwałtownie się otwierają gdy koło nich przechodzi.

Zainteresowani tern wszystkiem uczeni wśród których byli i geologowie, przedsięwzięli badania i podobno udało się im wykryć wyłanianie się z ziemi, gdzie stały spalone domy jakiegoś gazu.

Nie wyjaśnia to jednak zagadki, gdyż gaz ten nigdy i nigdzie we wsi nie zapalał się podczas nieobecności Farkasa, co było nieodzownym tego warunkiem.

Poddany ścisłej kontroli chłopak niebawem pokazał swoje zdolności: gdy raz poczuł tak silny ból głowy, że zmuszony był usiąść, w tejże samej chwili w obecności świadków, płomienie objęły firanki przy łóżku i oknie.

Medjum tego rodzaju, co J. Farkas, należy do dość rzadkich, nie jest jednak jedynem.
Niedawno w Nowej Szkocji w Antigonish-County, w fermie Mac Donalda, obserwowano podobne zjawiska. Raz w przeciągu jednej tylko nocy w obecności sześciu osób, ogień powstawał w różnych punktach aż 38 razy. Innym znów razem skonstatowano również telekinezję; odwiązywanie bydła w zamkniętych stajniach i oborach etc.

W literaturze również spotykamy opisy podobnych zjawisk np. u Aksakowa, w jego klasycznem dziele „Animizm i spirytyzm”. W Rosji zjawiska takie zdarzały się względnie często w wielu wsiach i przypisywane były przez lud figlom i psotom domowego ducha („domowoj“), świadczyły zaś, mojem zdaniem, o ukrytych zdolnościach medjalnych mieszkańców.

Możliwe jest, że i niektóre tajemnicze pożary, przyczyny których pozostały zagadką, w ten właśnie sposób były spowodowane.

Przypuszczam, że we wszystkich tych wypadkach odbywa się transformacja jednej formy energji w drugą, mianowicie cieplną, powodującą na pewnej od medjum odległości tak znaczne podniesienie się temperatury, że wywołuje to zapalanie się otaczających przedmiotów.

Dzieje się to samorzutnie, nawet wbrew woli, bo nie umiemy, niestety kierować tą energją i z niej korzystać, jak korzystamy z innych, już przez nas ujarzmionych sił.

źródło: Prosper Szmurło „Ze świata tajemnic”


przypadki:

Niemowlę przeżyło samozapłon… cztery razy. Czym jest samospalenie?

Dziecko „samo staje w ogniu”. W trzy miesiące cztery razy