Wszystkie przejawy sił okultystycznych są związane z określonymi osobami pośredniczącymi, nazywanymi mediami. Osoby te podczas swojej działalności medialnej znajdują się w tzw. transie, stanie bardzo podobnym lub nawet identycznym z hipnozą i jej różnymi stopniami. W poprzednich artykułach poznaliśmy hipnozę jako stan zwiększonej sugestywności, co prowadzi nas do wniosku, że media są w większości przypadków osobami bardzo sugestywnymi.
Therese Neumann, znana i osiągająca sławę na całym świecie, stanowi jednak wyjątek. Różni się znacznie od przeciętnych mediów i nie można mówić o jej sugestywności. Przykładem jej wyraźnego zmysłu rzeczywistości jest następujący epizod: Kiedy sceptyczny lekarz tłumaczył jej coś nowoczesnego na temat wyobraźni i autosugestii, twierdząc, że wyobraża sobie cierpienie Zbawiciela, które wpływa na jej ciało, odpowiedziała błyskotliwie: „To wam, gdybyście wyobrazili sobie diabła, wyrosłyby rogi”. (J. Mayerhover.)
Choć jest to jeden z nielicznych wyjątków, potwierdza on regułę, że osoby bardzo sugestywne są łatwo podatne na zewnętrzne oszustwa i w konsekwencji na samooszustwa, przez co są skłonne wierzyć w to, co im się przedstawia. W związku z tym łatwo mogą również oszukiwać innych. Badając przyczyny ich zachowania, w wielu przypadkach natrafiamy na niezwykle bujne życie fantazji, które nie jest wspierane równoważną krytyczną kontrolą umysłu.
Jeśli sugestywność, czyli podatność na zewnętrzne wpływy, jest cechą wielu mediów, to wrażliwość jest cechą wszystkich mediów bez wyjątku i stanowi typową cechę mediumistycznej natury. Przez wrażliwość rozumiemy podatność na wibracje wszelkiego rodzaju, w tym nieznane nam. Choć wiele przypadków zjawisk mediumistycznych i ich nośników prowadzi do przypuszczeń, że są one histerycznego pochodzenia, przynajmniej w naukowym rozumieniu histerii, istnieje wiele przypadków, gdzie pojęcie histerii jest zupełnie nieadekwatne, jak w przypadku Konnersreuth.
Pojawia się pytanie: Jaką rolę odgrywa podświadomość w zjawiskach mediumistycznych, zwłaszcza w automatycznym pisaniu i mówieniu mediumistycznym? Moim zdaniem odgrywa dużą, choć nie dominującą rolę. Istnieje wiele przypadków automatyzmu, w których na powierzchnię wypływają wiedza i informacje, które nie mogły pochodzić z podświadomości medium ani obecnych osób, a wyjaśnienie ich można znaleźć albo w przedurodzeniowej epoce życia, albo przez obce byty. Czytanie w pamięci świata (Akasha-Chronik) jest wykluczone, ponieważ wymaga to bardzo wysokiego poziomu rozwoju etycznego, od którego większość, jeśli nie wszystkie media, są jeszcze daleko.
Jeśli chodzi o hipotezę podświadomości, dla każdego wykształconego psychologicznie jest jasne, że wszystkie wyobrażenia, zarówno świadome, jak i nieświadome, nigdy nie zanikają, lecz trwają w duszy jako nieświadome wyobrażenia i stanowią całość podświadomości, zawsze obecne, gotowe na odpowiedni impuls, aby wejść do świadomości, przebrane w nowość i prowadzące do błędów, jak w przypadku jasnowidzki z Genewy (Helene Smith). Tak, wydaje się, jak twierdzi Dessoir, że najstarsze i dawno zapomniane lub nigdy w pełni świadomie przyjęte wyobrażenia najłatwiej się odtwarzają, co stanowi silne wsparcie dla tej teorii. Często obserwowano, że u umierających starców, podobnie jak w narkozie, spontanicznie wypływają na powierzchnię głęboko zakorzenione treści świadomości z dzieciństwa, wywołując najbardziej nieprzyjemne sytuacje, na przykład gdy wolnomyśliciel przez większość życia w agonii wydaje się wracać do Kościoła, właśnie dlatego, że głęboko zakorzenione w dzieciństwie wyobrażenia światopoglądowe bez żadnych zahamowań impulsywnie wypływają na powierzchnię.
Jak wytłumaczyć przypadki mediumizmu, które nie podporządkowują się teorii podświadomości? Dla ludzi o wschodniej orientacji światopoglądowej nie ma wątpliwości, że człowiek nie odgrywa tylko jednorazowej roli na naszej ziemi, lecz w wielu kolejnych życiach zgodnie z prawem rozwoju osiąga określony poziom duchowy i fizyczny, a sens i cel całego istnienia wskazuje w tym kierunku. Że człowiek w normalnym stanie nie ma pojęcia o tej roli, którą odgrywa, nie jest dowodem przeciwko tej hipotezie i nie ma większego znaczenia dla jego obecnego życia. Można sobie wyobrazić, że w stanie czasowej eliminacji świadomości osobowościowej głębsze procesy duszy wypływają na powierzchnię i fragmentarycznie wyrażają się za pomocą fizycznego ciała; procesy duszy, które można by interpretować jako częściowe wspomnienia z poprzedniego życia. Do tej kategorii można zaliczyć Therese Neumann, zwłaszcza że jej mówienie w języku aramejskim wyraźnie na to wskazuje. Rzeczywiście, wiele przypadków mediumizmu znajduje swoje wyjaśnienie tylko poprzez wspomnienia.
Wyobraźmy sobie, że osoba medialna leży w głębokim transie, cała aktywność życiowa jest zredukowana do minimum, dusza, lub to, co posiada wartość nieśmiertelności, nie otrzymuje żadnych wrażeń z zewnątrz za pośrednictwem ciała, a dokładniej mózgu, cały system nerwowy jest nieaktywny. W takim stanie dusza, przyzwyczajona do nieprzerwanego reagowania na bodźce zewnętrzne, w tej chwili spokoju dochodzi do samoświadomości, przypomina sobie swoje wcześniejsze stany istnienia i fragmentarycznie, za pomocą dostępnego jeszcze systemu nerwowego, komunikuje się ze światem zewnętrznym, w zależności od jakości tego systemu nerwowego, mniej lub bardziej wyraźnie i spójnie, co przy pewnym rozważeniu nie powinno być trudne do zrozumienia. Byłoby zbyt daleko idące, aby w tym miejscu przytaczać odpowiednie przypadki, ponieważ tę literaturę można łatwo zdobyć. W szczególności polecam dzieło „Die aufeinander folgenden Leben” Alberta de Roichasa (Verlag Max Altmann, Leipzig). Opisuje ono dokładnie i wyczerpująco stany, które zostały tutaj omówione, osiągnięte na drodze czysto eksperymentalnej.
Teraz zwróćmy się do wyjaśnienia, które mówi, że w tym stanie zmniejszonej aktywności życiowej i związanej z tym całkowitej lub częściowej eliminacji systemu nerwowego, z brakiem reakcji na normalne bodźce, obce byty wykorzystują tę okazję i za pośrednictwem sprawnego systemu nerwowego starają się wyrazić. Cała spirytystyczna szkoła podziela to wyjaśnienie i interpretuje wszystkie przypadki w jej ramach w ten sposób. Rzeczywiście, ta teoria ma coś przekonującego, ponieważ wiele zjawisk, takich jak stukanie, mówienie mediumistyczne, automatyczne pisanie i malowanie, lewitacja, telekineza i nie na ostatnim miejscu materializacje, przemawiają za nią. Jednak dla bezstronnego badacza konieczne jest rozważenie wszystkich możliwych możliwości zgodnych z aktualną nauką jako kryterium.
Profesor filozofii z Bonn, J. M. Verweyen, bezstronny badacz i nowoczesny pionier i budowniczy mostów między okultyzmem a nauką akademicką, który w pełni uznaje etyczny aspekt okultyzmu, pisze w swoim dziele „Die Probleme des Mediumismus”: „Długo wyśmiewany i drwiony jako domena samych entuzjastów, często pochopnie utożsamiany z mediumizmem, spirytualizm w ostatnich dziesięcioleciach zdobywał coraz większą uwagę, a początkowi sceptycy przynajmniej zaczęli się zastanawiać, jeśli nie stali się przekonanymi zwolennikami. W Anglii doceniany przez wybitnych przyrodników i uznany jako wynik eksperymentalnie potwierdzonych faktów, spirytualizm w Niemczech zaczął ostatnio poważniej zajmować badaczy mediumizmu. Kiedy myśliciel współczesności, dobrze zaznajomiony z faktami mediumizmu, jak Drie sch, wielokrotnie publicznie wyrażał, że uważa spirytualizm za możliwą, spójną wewnętrznie, zgodną z faktami światopoglądową hipotezę, uprawnioną hipotezę, choć nie za naukowo dowiedzioną doktrynę, można to uznać za znak zmiany w ocenie spirytualizmu. Tyle o hipotezie spirytystycznej. W późniejszym artykule zostanie ona dokładniej omówiona, a jej zalety i wady zostaną rozważone.
Teraz zwróćmy się do przeciwnego bieguna spirytualizmu, animizmu, którego zwolennicy i przedstawiciele przeciwważą spirytualistom. Spirytualizm mówi, że obce byty przejmują kontrolę nad bezwolnym medium i manifestują się za jego pośrednictwem, podczas gdy animizm przypisuje przyczynę wszystkich tych dziwnych zjawisk psychice medium. Za założyciela animistycznej lub ideoplastycznej interpretacji uważa się rosyjskiego radcę stanu Aksakova, który był na tyle uczciwy, że przyznał niewystarczalność swojej teorii wobec niektórych zjawisk. Ta hipoteza również ma wiele argumentów za sobą i bez wątpienia dotyczy części zjawisk, ale jej generalizacja jest ograniczona przez charakter niektórych zjawisk.
Każdy, kto jest zaznajomiony z okultyzmem, wie, że myśli są siłami, wie, że każda idea dąży do realizacji i faktycznie się realizuje, gdy wszystkie wewnętrzne i zewnętrzne opory zostaną pokonane. Ponieważ u osoby znajdującej się w transie te opory są zminimalizowane lub całkowicie wyeliminowane, można sobie wyobrazić, że idee realizują się, które w normalnym stanie czuwania nie osiągnęłyby nawet zalążkowego rozbłysku, a możliwość, że dominująca idea w psychice medium lub lepiej obraz wyobrażeniowy określonej osobowości, pochodzi z własnej psychiki lub z psychiki jednego z uczestników, jest tak silna, że staje się widoczna za pomocą plazmy ciała medium, a nawet dotykalna i traktowana jako zjawisko materializacji. Można nawet logicznie wnioskować, że analogicznie do znanego w psychiatrii rozszczepienia świadomości, również tutaj część zawartości świadomości zostaje przeniesiona na to ideoplastyczne stworzenie, tak że dwie różne formy wyrazu należą do tej samej istoty.
Stosunkowa rzadkość tych dziwnych zjawisk mediumizmu, ich powiązanie z pewnymi prawidłowościami, konieczne współdziałanie różnych czynników, których poznanie wciąż jest niekompletne, nie pozwalają na jednoznaczne i zadowalające wyjaśnienie.
Co do zagrożeń mediumizmu, powstrzymuję się od osądu i oddaję głos autorowi wspomnianego wcześniej dzieła „Die Probleme des Mediumismus”. Pisze on między innymi: „Mediumizm niekoniecznie stanowi zagrożenie dla zdrowia; wręcz przeciwnie, może w pojedynczych przypadkach znacznie je wspierać. Przede wszystkim poprzez pobudzające i ożywcze działanie na osoby zajmujące się nim oraz poprzez wywoływanie podobnego efektu, jaki przynosi każda inna aktywność, jeśli jest umiarkowana i odbywa się w naturalnych granicach. Ponadto, medium, jak to często bywa, na drodze jasnowidzenia udziela specjalnych wskazówek dotyczących zachowania i przywracania osłabionego zdrowia. W literaturze mediumistycznej istnieje wręcz odrębne pole zwane okultystyczną medycyną, które zasługuje na większą uwagę, niż chcieliby to przyznać pochopni anty-okultyści”.
Że mediumizm w pewnych okolicznościach może być jednak niebezpieczny, pokazuje inny fragment tego samego dzieła. „Nie ma wątpliwości, że mediumizm wykazuje podwójną naturę i stanowi niebezpieczny obszar. Jednak zagrożenia są po to, aby je przezwyciężać, a nie odwracać od nich wzrok od nowych zadań i możliwości. Zagrożenia budzą odwagę i wzywają do odważnych przedsięwzięć. Rezygnacja z nowych celów z powodu grożącego niebezpieczeństwa oznacza stagnację i regresję na wszystkich polach życia. Mediumizm wzywa do nowych poświęceń i stawia przed nami zadanie, byśmy przezwyciężali przeszkody i poruszali się przez mętne wody uprzedzeń”.
To brzmi dość optymistycznie w odniesieniu do naszego tematu, i nie ma wątpliwości, że w niezbyt odległej przyszłości ten obszar stanie się stałym i trwałym elementem dzisiejszej nauki, która obecnie go odrzuca. Każdy może przyczynić się do tego, czy to teoretycznie, czy praktycznie; będzie nagrodzony uczuciem, że przyczynił się do wielkiej sprawy.
źródło: Der Mediumismus. Von L.Buchbender; „Zentralblatt für Okkultismus” Miesięcznik do badania całokształtu nauk tajemnych, Oktober 1932.
Książka J. M. Verweyena „Die Probleme des Mediumismus„, opublikowana w 1928 roku, bada filozoficzne i naukowe kwestie związane z mediumizmem. Verweyen, profesor filozofii, zgłębia różne aspekty zjawisk mediumistycznych, takie jak materialistyczny i idealistyczny mediumizm, typy mediów, związek między mediumizmem a magią oraz mediumizm eksperymentalny.
W swoim dziele Verweyen omawia naturę doświadczeń mediumistycznych i teoretyczne podstawy mediumizmu. Analizuje także związki między zjawiskami mediumistycznymi a spirytualizmem, dostarczając wglądów w to, jak można te zjawiska rozumieć zarówno z perspektywy naukowej, jak i duchowej. Jego podejście jest godne uwagi, ponieważ próbuje łączyć okultyzm z głównym nurtem nauki, co było stosunkowo postępowe jak na jego czasy (SPR) (Forbidden Histories).
Verweyen był zwolennikiem uznawania zjawisk mediumistycznych za autentyczne i warte naukowego badania, mimo sceptycyzmu wielu współczesnych mu ludzi. Jego praca została zrecenzowana i krytykowana za wgląd i czasami nadmierne podziwianie zjawisk, które badał. Niemniej jednak, „Die Probleme des Mediumismus” pozostaje znaczącym wkładem w dziedzinę parapsychologii i badań nad mediumizmem (Forbidden Histories).
Dalsze szczegóły można znaleźć na platformach takich jak AbeBooks oraz w recenzjach w czasopismach poświęconych badaniom psychicznych zjawisk (SPR) (Forbidden Histories).