Wyjaśnienie Mediumizmu Ognia
Autor: Pani Champion de Crespigny
Jedna z najbardziej wyróżniających się kobiet Anglii-Wykładowca, Autorka, Uczona
Jakiś czas temu zostałam zaproszona na spotkanie dziesięciu lub dwunastu osób, gdzie tzw. „medium ognia” miało dać pokaz swoich umiejętności-forma mediumizmu, która nie była znana w tym kraju od czasów D.D. Home’a. Zebraliśmy się w pustym domu w St. John’s Wood, gdzie utworzyliśmy półokrąg naprzeciwko rozpalonego ognia z węgla i koksu. Wśród zebranych znajdował się przedstawiciel znanego dziennika, którego poproszono, aby zszedł do piwnicy i wybrał losowo kawałek drewna ze stosu.
Tak też uczynił; kłoda została położona na ogień i obracana, aż cała stała się rozżarzona.
Medium wpadło następnie w trans i zostało przejęte – przypuszczalnie – przez Persa, starożytnego czciciela ognia. Mówił podnieconym tonem w języku, który brzmiał jak obcy, a jedyne słowo, które udało mi się wychwycić, brzmiało jak „Maseta”, ale od tego czasu dowiedziałam się, że mogło to być odniesienie do imienia boga ognia „Mazda”.
Po kilku chwilach tego stanu, medium podeszło do ognia i gołymi rękami wyciągnęło rozżarzoną kłodę. Najpierw zbliżyła się do korespondenta prasowego, oferując mu płonący kawałek drewna w dłoni, ale gdy była od niego oddalona o kilka cali, usłyszeliśmy, jak jego włosy zaczynają się przypalać od ciepła. Zaznaczył to w swoim opublikowanym raporcie następnego poranka – i cofnął się.
Następnie, z jakiegoś powodu, podeszła do mnie. Dowiedziałam się od studenta okultyzmu o pewnym prawie, które uznawano za ponadfizyczne, zgodnie z którym twierdzono, że poprzez pewną metodę sprężania eteru można wytworzyć coś w rodzaju powłoki chroniącej przed pewnymi kontaktami.
To, że cały Kosmos podlega prawu przyczyny i skutku, działającemu na różne sposoby i w różnych warunkach, jest, jak przypuszczam, ogólnie akceptowane w dzisiejszych czasach, a jeśli prawo fizyczne wydaje się być zawieszone, to musi działać jakiś wpływ wykraczający poza wiedzę naukowców fizycznych.
Z tego, co rozumiemy, ludzka skóra w bezpośrednim kontakcie z rozżarzonym materiałem musi się spalić, niezależnie od tego, czy medium jest w transie, śpi, czy nawet martwe. Skoro to prawo było wyraźnie zawieszone, rozsądnie było przypuszczać, że działa tu coś ponadfizycznego, i argumentowałam, że skoro oczywiście nie paliło dłoni medium, to nie spali także mojej – i wyciągnęłam rękę. Ona położyła na niej rozżarzoną kłodę, obszedłszy cały krąg, wróciła i ją zdjęła. Na mojej ręce nie było nawet najmniejszego śladu poparzenia, kiedy ją zabrała. Człowiek obok mnie zauważył, że w normalnych warunkach nigdy więcej nie mogłabym używać tej ręki.
Należy zrozumieć, że ja sama niczego nie zrobiłam. Nie wiem, jak wprowadzić to prawo w działanie. Nie zrobiłam niczego poza zapewnieniem pasywnych warunków niezbędnych do demonstracji. Korespondent prasowy wykazał się strachem, co zneutralizowało wyniki operatora, i jego włosy się przypaliły. Wiara, która mnie chroniła przed strachem, pochodziła z mojej cennej wiedzy o prawie, które widziałam działające przed sobą. Dzięki temu byłam w stanie zapewnić całkowicie pasywne warunki potrzebne do tej demonstracji. Moje nastawienie było negatywne.
Mówi się, że strach emituje zaburzające wibracje do aury, które niszczą – rozbijają – ochronną powłokę eteryczną. Przypomina się, że były rejony w Palestynie, gdzie Chrystus nie mógł dokonać swoich „cudów” z powodu braku wiary wśród ludzi.
– „The Two Worlds”
źródło: Fire Mediumship Explained By Mrs. C hampion de Crespigny; Forum of Psychic and Scientific Research, June. 1933.