Materializacja spirytualistyczna i inne zjawiska mediumiczne
Autor: David P. Abbott
Materializacja! Czy możliwe, że w dzisiejszych czasach ludzie inteligentni wierzą w takie rzeczy? – zapytacie. Są tacy, którzy z całą pewnością wierzą; i nie należą oni wcale do klasy nieuczonych. Kilka lat temu na świecie było ponad osiemnaście milionów spirytystów. Dziś, zwłaszcza w Europie, wielu najwybitniejszych naukowców jest liderami w badaniach nad zjawiskami spirytualizmu. Nie spróbuję wymienić ich wszystkich, a jedynie kilku.
Opublikowany raport sir Williama Crookesa o materializacji ducha „Katie King” w jego domu jest dziś szeroko rozpowszechniony i wierzy w niego wiele osób. Historia jest bardzo urocza; relacja z licznych wizyt „Katie” w domu Crookesów, aż do jej ostatecznego pożegnania, kiedy pożegnała wszystkich i na zawsze opuściła ten świat, jest interesująca. Scena jej ostatniej wizyty była dramatyczna i wzruszająca, ponieważ podczas licznych odwiedzin wszyscy nauczyli się ją kochać. Siedziała pośrodku pokoju na podłodze, jej piękne włosy opadały wokół niej, a ona ze łzami w oczach pożegnała swoich przyjaciół. Wszyscy wiedzieli, że to ich ostatnie spotkanie po tej stronie wieczności. Czytelnik pamięta, że nie jest to raport jakiejś nieuczciwej osoby, lecz samego sir Williama Crookesa, wielkiego naukowca i wynalazcy rurki Crookesa, która doprowadziła do odkrycia promieni X. Tak rozpoczęły się badania, które doprowadziły do odkrycia radu, rozpadu materii i całej późniejszej wiedzy na temat jej struktury.
Następnie miały miejsce materializacje w „Villa Carmen” w Algierze, gdzie profesor Richet z Paryża przybył, spędził sporo czasu na badaniach i fotografowaniu ducha „Bien Boa”. Jego książka, opisująca te badania wraz ze zdjęciami, jest dość interesująca. Ale takich przypadków jest zbyt wiele, bym próbował je wszystkie wymieniać.
Osoby, które wierzą w zjawiska mediumiczne, wierzą również w Diakka, czyli złe duchy, które niekoniecznie pochodzą od ludzi, a które powodują wszystkie problemy na seansach i naśladują duchy śmiertelników, przynosząc im złą reputację swoimi zachowaniami. Istnieje także przekonanie, że gdy duch zostaje „schwytany”, duch zastępuje medium w jego miejscu, aby ocalić życie medium, itp.
Prawdopodobnie najważniejszy przypadek materializacji na świecie ma miejsce obecnie w Europie. Tuż przed wojną baron von Schrenck-Notzing z Uniwersytetu w Monachium w Bawarii, dotychczasowy sceptyk, przeprowadził eksperymenty z pewną medium i opublikował ich opis. Zrobiono również wiele zdjęć. Madame Juliette Alexandre-Bisson opublikowała relację po francusku, którą poparli wspomniany baron oraz dr J. Maxwell, sędzia sądu wyższej instancji we Francji. Kilka bardzo krótkich fragmentów z tłumaczenia tego opisu zostanie tu przedstawionych.
Na początek stwierdzimy, że medium, panna Eva C., przed każdym seansem była rozbierana, a następnie ubierana w obcisły strój tancerki. Były one zaszywane wokół nadgarstków, co uniemożliwiało jej włożenie rąk pod ubranie. Podczas każdego seansu siedziała w kabinie utworzonej przez zasłony rozciągnięte w rogu pokoju. Większość czasu podczas seansów jej ręce i nogi były kontrolowane lub trzymane przez naukowców badających. Poddawano ją również badaniom lekarskim przed każdym seansem, aby udowodnić, że nie ukryła na sobie żadnych urządzeń do wytwarzania zjawisk. Używano przytłumionego światła, a czasami rozciągano wokół niej siatkę, oddzielając ją od pojawiających się postaci. Przed każdym seansem zazwyczaj była wprowadzana w trans hipnotyczny. Poniżej podaję fragmenty tłumaczenia, wybrane bez zwracania uwagi na daty, mające na celu zilustrowanie rodzaju zjawisk.
Zjawiska Mlle Evy C.
„Po odczekaniu może tuzina minut, pojawiła się biała postać i kilkakrotnie się manifestowała. Została sfotografowana. Była to ludzka postać o jasnych oczach i wysokim, turbanopodobnym kapeluszu oraz dość wyraźnej czarnej plamie zakrywającej nos. Postać pojawiła się za siatką oddzielającą medium od niej.”
Ponownie, „Po godzinie oczekiwania, jakaś biała substancja pojawiła się nad medium po jej prawej stronie. Natychmiast pojawiła się postać przykryta tą samą substancją i zniknęła. Kilka sekund później medium wydawała się być całkowicie pokryta tą materią. Uformowała się w coś w rodzaju turbanu na jej głowie i opadła na boki. Baron P. wszedł do kabiny. Gdy powrócił na swoje miejsce, podążyło za nim zjawisko, które wyszło z lewej strony medium i natychmiast zostało ponownie wchłonięte przez jej ciało.
„Baron von Schrenck-Notzing wszedł do kabiny, usiadł obok medium i chwycił jej jedną rękę. Druga ręka medium trzymała zasłonę. Z ust medium wydobyła się masa substancji, która powiększyła się. Była szara i wydawała się być żyjącą materią. Poruszała się powoli i znikała za zasłonami. Baron von Schrenck-Notzing powrócił na swoje miejsce, nie puszczając ręki medium, a dr Vi wziął drugą rękę. W ten sposób kontrolowana medium wydawała się być całkowicie pokryta białą substancją, która opadała na jej kolana.
„Pojawiła się jakaś substancja, rozciągająca się od brody medium do jej brzucha, zdająca się wypływać z ust. Oddzieliła się i upadła na jej kolana, sprawiając wrażenie, że się zwija. Kilka sekund później to samo zjawisko powtórzyło się i zniknęło. Jakaś materia wydobywająca się z okolic kabiny upadła na medium. Materia ta wydawała się być ożywiona ruchem. Medium trzymała zasłony, chwyciła ręce barona von Schrenck-Notzing, puściła je na kilka sekund, a natychmiast pojawiła się postać kobiety owinięta białą substancją. Natychmiast zniknęła.
„Pojawiały się jasne zjawiska, szczególnie na brzuchu i kolanach medium. Jednym z tych przejawów była długa wstęga, która wydawała się wychodzić ze środka twarzy i rozciągać się do stóp medium, które ją podtrzymywały. Doktor szepnął do pani B., że wstęga, która falowała, sprawiała wrażenie, jakby wydobywała się z ust medium. Natychmiast medium wzięła rękę doktora między zęby, a on stwierdził, że nie było nic w jej ustach. Pojawiły się dwie małe białe kulki, które poruszały się wokół każdej stopy medium. Pojawiła się okrągła postać nad jej głową. Była to manifestacja głowy mężczyzny.
„Błagaliśmy o pojawienie się ręki. Na prawej stronie, blisko ramienia medium trzymanego przez dr B., uformowała się ręka. Postać zbliżyła się do pani B., która ją wezwała. Gdy wysunęła się do przodu, można było zobaczyć przedramię. Ręka i przedramię były w odległości od pięciu do dziesięciu centymetrów od ciała medium. Palce były duże i zgrubiałe oraz poruszały się. Była to prawa ręka, której kciuk znajdował się po prawej stronie ciała medium. Kolor był biały jak macica perłowa i przypominał ten, który miały inne manifestacje. To, co nie było białe, przybrało żółtawy kolor krzesła. Ręka zbliżyła się, aby dotknąć dłoni pani B., trwała tam przez chwilę, po czym zniknęła.
„Chwyciliśmy jej ręce. Po kilku minutach pojawiła się duża masa białej substancji, która zakryła całe ciało medium. Stopniowo przybrała formę stopy i końca nogi. Palce formowały się powoli. Medium wyrwała rękę lekarzowi, który ją trzymał. Czuł substancję, a była zimna i wilgotna. Zjawisko następnie zniknęło.
„Medium podniosła się, a z jej głowy do podłogi zwisał długi tren białej substancji. Pani B. (nie puszczając ręki medium) chwyciła tę substancję i delikatnie wyciągnęła ją na zewnątrz zasłon. Miała wrażenie, że trzyma coś żywego. Medium jęczała, a lekarz stwierdził, że zjawisko, które w ten sposób się pojawiło, było z tej samej substancji co płaszcz, który okrywał ramię medium. Substancja była wilgotna, lepka, ciężka i zimna.
„Natychmiast pojawiła się głowa obok głowy medium, połączona z nią sztywnym sznurem substancji. Obie głowy zbliżyły się do pani B. Twarz zjawiska była zasłonięta. Można było jedynie niejasno rozróżnić rysy.
„Nastąpiła wtedy przerwa. Medium szerzej otworzyła zasłony. Widzieliśmy, jak jakaś głowa formuje się w pewnej odległości od głowy medium. Postać ta, ciężka i solidna, upadła na głowę pani B. Wstrząs był brutalny. Zjawisko zniknęło, nikt nie wie, jak, do ciała medium.
„Kilka minut później pojawiła się ręka z przedramieniem, posuwająca się naprzód. Była mała, gruba, poruszała palcami. Palce były złączone jakby błoną. Ręce medium były na jej kolanach w pełnym świetle podczas całego zjawiska. Czwarty raz pojawiła się ręka, a na prośbę dr. B. uderzyła mocno w jego głowę. Medium oddała swoje ręce. Prawie natychmiast trzecia ręka z przedramieniem pojawiła się na jej brzuchu. Przedramię było umieszczone na ramieniu medium. Ręka poruszała się, ale wydawała się miękka i niedostatecznie uformowana.”
Ponownie, „Prawie natychmiast po wprowadzeniu w trans, jakaś substancja pojawiła się nad medium. Ręce, które się pojawiły, były źle uformowane, a następnie medium wydawała się być pokryta substancją. Na jej czole był bandaż, który wydawał się błyszczeć, a z jej ust zwisała masa materii, która opadła na nią. Zostało to sfotografowane.
„Natychmiast na jej kolanach, a następnie na jej głowie pojawiła się postać. W pobliżu jej głowy był profil kobiety, który został sfotografowany. Nad światłem magnezu pojawiła się twarz, raczej płaska i niedostatecznie uformowana, pomiędzy zasłonami obok pani B.
„5 sierpnia natychmiast pojawiła się postać mężczyzny, ale pozostała tylko przez krótki czas. Pojawiła się kobieta i została sfotografowana. Po błysku światła, użytym do zrobienia zdjęcia, ta sama kobieta pojawiła się ponownie i została sfotografowana po raz drugi. Twarz pokazała się w nowej formie i zrobiono jej trzecie zdjęcie. Można było wtedy zobaczyć, jak masa materiału toczy się na medium, a potem znika.”
Mógłbym podać wiele więcej takich samych zdarzeń, ale nie pozwala na to miejsce. Koniecznie musiałem znacznie skrócić te relacje i pominąć o wiele więcej niż zamieściłem; ale czytelnik może zyskać dobry wgląd w najlepsze przypadki materializacji dnia dzisiejszego, a także w przypadek, który, o ile wiem, nie został jeszcze racjonalnie wyjaśniony. Nie będąc świadkiem tych zjawisk, nie próbuję ich wyjaśniać, ale postaram się wyjaśnić inne przypadki materializacji.
Inne eksperymenty
Nigdy nie byłem medium, ale jestem artystą zajmującym się tajemnicami okultyzmu i od lat osobiście znam wielu najlepszych medium w kraju. W większości przypadków byli oni skłonni wymienić swoje sekrety na moje. Pozwoliło mi to odtwarzać niemal wszystkie ich efekty, ale potem zawsze tłumaczę moim gościom, że mój występ to po prostu sztuka. Teraz opiszę niektóre materializacje, które widziałem, oraz niektóre, które sam wytwarzam, wraz z innymi zjawiskami. Później wyjaśnię metody, jakie stosowano.
Kabiny są niemal zawsze używane do materializacji. Zawsze wymaga się przytłumionego światła lub ciemności. Czasami medium jest przeszukiwane i ma pełną swobodę. Czasami jej ręce i stopy są trzymane lub kontrolowane. Czasami medium jest wiązane, a czasami stosuje się inne środki.
W moim przypadku używam kabiny, a efekt jest zawsze proporcjonalny do dokładności, z jaką goście lub komisja sprawdzają wszystko. Pozwalam im więc zbudować dla mnie kabinę.
Rzut oka na fotografię pokaże solidną podłogę, z solidnym słupkiem przytwierdzonym za pomocą wsporników, z zasłonami na ramie. Czytelnik może również zobaczyć ręce związane i zaszyte do dużego, solidnego stalowego bolca, a węzły są zarówno zaszyte, jak i zaplombowane woskiem.
Końcowy pierścień dużego bolca jest najpierw usuwany kluczem przez komisję, a następnie przeciągany przez solidny słupek; następnie pierścień jest solidnie przymocowany kluczem. Na następnej fotografii duży bolec można zobaczyć na krześle przed włożeniem. Stopy są zaszyte, związane i zapieczętowane do dużych pierścieni podłogowych, a szyja jest przywiązana do oczka śrubowego na szczycie słupka.
Na powyższej fotografii widać krzesło, na którym komisja umieściła gitarę, tamburyn, dzwonek, piłkę, małą trąbkę, szklankę wody, obręcz i flagę bez drzewca. To wszystko.
Komisja, po dokładnym zamocowaniu wszystkiego, wszystko sprawdza i upewnia się, że dla wykonawcy manipulowanie lub sięgnięcie po którykolwiek z przedmiotów jest fizycznie niemożliwe. Następnie zajmują miejsca z przodu, a asystent zaciąga zasłonę. Zasłona ledwo sięga do boku, gdy w kabinie rozlega się pandemonium. Gitara jest brzdąkana, dzwonek dzwoni, tamburyn gra, flaga powiewa nad kabiną, piłka jest wyrzucana, a w środku tego hałasu krzyczę „Zasłona!” Asystent, który stał w pewnej odległości, dosłownie skacze po zasłonę i otwiera ją jednym ruchem. W tym momencie dzwonek unosi się nad kabiną, tamburyn upada na podłogę; ale ja siedzę jak na początku, całkowicie związany i zaplombowany, i najwyraźniej nie poruszałem się. Komisja lub goście teraz dokładnie mnie sprawdzają i stwierdzają, że wszystko, w tym pieczęcie, jest nienaruszone; ale na moim ramieniu znajduje się obręcz, co dowodzi, że materia przeniknęła materię. Woda zniknęła również ze szklanki. Przedmioty są ponownie umieszczane na miejscu, goście siadają, a zasłona zostaje zaciągnięta. Jak wcześniej, natychmiast zaczyna panować wrzawa, a cały występ zostaje powtórzony, dzwonek i tamburyn spadają nad zasłoną kabiny, gdy się otwiera; ale ja siedzę jak wcześniej.
Znów jestem bardzo dokładnie sprawdzany; wszystkie szwy i pieczęcie są nienaruszone, a przedmioty są ponownie umieszczane na miejscu. Tym razem ogłaszam, że spróbuję materializacji, i że nie chcę, aby zasłona była zamknięta; ale muszę mieć absolutną ciemność, a każdy gość musi nieprzerwanie trzymać swojego sąsiada za rękę, aby rozwijać magnetyzm i dać mi psychiczną siłę; żaden gość nie może pozwolić swojemu sąsiadowi na puszczenie ręki. Wszystko to jest głęboko wpojone moim gościom. Pokój jest teraz sprawdzany, drzwi zamykane, a goście zajmują miejsca. Mój asystent siedzi wśród nich, a jego ręce są trzymane, więc nikt w pokoju nie ma wolności, a nie ma możliwości wytworzenia zjawisk zwykłymi środkami fizycznymi.
Zjawiska
Wkrótce na podłodze pojawia się słabo świetlisty punkt. Porusza się powoli, a potem znika. Znów jest widoczny w powietrzu przed gośćmi, ale całkowicie poza kabiną. Teraz unosi się, najpierw tu, potem tam, jak świetlik. Wygląda jak coś białego; ale gdy zbliża się do oczu, widać, że to piękna gwiazda. Unosi się do sufitu, a potem znika.
Co to za biała rzecz tam w rogu na podłodze? Wszyscy patrzą. Wydaje się, że przesuwa się po ścianie, a potem zbliża się do gości. Widać, że to ręka damy, bardzo piękna ręka i przedramię, z jasno błyszczącymi klejnotami na bransolecie. Mija gości i wydaje się, że ich dotknie. Potem unosi się do sufitu i znika.
Następnie wstążka białej substancji pełza po podłodze, po ścianie, a potem porusza się w powietrzu, falując. Następnie opada na podłogę, zwijając się w kulkę czegoś białego. Ponownie się wydłuża, zbliża się do mnie i jest wchłaniana przez mój organizm.
Teraz widoczna jest kula, ledwie widoczna. Unosi się od mnie w stronę gości. Wkrótce można zobaczyć twarz. To głowa i twarz pięknej dziewczyny, z lekko błyszczącymi włosami. Porusza się przed gośćmi, patrzy na nich smutno, a z jej ust wydobywa się cichy westchnienie. Słychać mnie jednocześnie, jak niespokojnie poruszam się w kabinie i cicho jęczę. Potem wraca do mnie i jest ponownie wchłonięta do mojego ciała. Potem następuje przerwa, a trąbka może być ledwo widoczna unosząca się w powietrzu nad głowami gości. Wydaje się, że jest widoczna dzięki duchowemu światłu, i oto, z jej wnętrza wydobywa się szeptany głos, który mówi cicho do gości! Nie ma pomyłki. Trąbka unosi się nad ich głowami i wznosi się do sufitu z głosem nadal w niej. Podczas gdy to się dzieje, można mnie znów słyszeć w kabinie, jak niespokojnie się poruszam. Goście twierdzą, że nikt nie jest wolny, a mój asystent jest nadal mocno trzymany przez nich.
Po rozmowie przez trąbkę trąbka unosi się z powrotem do kabiny. Wkrótce na podłodze można zobaczyć świetlistą plamę światła, która porusza się i zbliża przed kabinę, kiedy to, co robi? Z pewnością powoli rośnie do góry i przybiera ludzką formę. Można teraz zobaczyć, że to piękna dziewczyna. Jej sukienka jest pięknie haftowana, a jej szaty lekko błyszczą, podobnie jak jej twarz; ale porusza się przed gośćmi i wydaje się oddychać i być żywa, gdy jej twarz zbliża się do nich. Właściwie czują jej oddech na swoich twarzach i słyszą jej westchnienie; potem unosi się do sufitu, a potem opada na podłogę, osiadając w bezkształtną masę i znika.
Mój asystent teraz prosi, aby pojawił się ktoś świeżo z grobu. Goście zazwyczaj nalegają. Potem następuje powtórzenie stopniowego pojawiania się świetlistej rzeczy na podłodze, i jej wzrost do góry, aż widać, że to przerażający szkielet. Unosi się i opada, przekształca się w bezkształtną masę białej substancji i znika w moim ciele.
Zrozumiawszy filozofię Diakka, goście proszą mnie, abym przywołał jedno z tych stworzeń z nieznanej krainy. Wkrótce znów pojawia się bezkształtna rzecz, która rośnie w olbrzyma; ale o, co za przerażająca twarz i usta, i takie straszne oczy! Zbliża się do każdej twarzy na tyle blisko, na ile pozwolą goście, i wydaje się oddychać i być żywa; ale ponieważ zazwyczaj krzyczą, unosi się, a jego straszna, błyszcząca broda i przerażająca twarz są widoczne; potem i ono znika jak reszta.
Następuje potem brzdąkanie gitary w kabinie i niespokojne poruszanie się; a jako że jestem bardzo słaby, proszę o światło. Światła są włączane. Siedzę jak na początku, związany i zapieczętowany, a w kabinie nie ma nic oprócz tego, co było na krześle na początku. Goście łamią pieczęcie, rozwiązują mnie, rozpruwają szwy i jestem wolny. Wszystko jest dokładnie sprawdzane, ale nic podejrzanego nie można znaleźć.
Zamierzam wyjaśnić tajemnicę, jak osiągam to wszystko w każdym szczególe; ale zanim przejdę do wyjaśnienia, najpierw opiszę materializację wykonaną przez profesjonalne medium, która jest uznawana za rzeczywistość.
Profesjonalna Materializacja
W tym seansie używa się przytłumionego światła, a miękkie melodie muzyczne są dostarczane przez fonograf lub pozytywkę. Najpierw komisja rozciąga zasłonę w rogu pokoju, tworząc coś w rodzaju szafy lub kabiny. Pokój jest całkowicie pusty, z wyjątkiem prostych krzeseł dla gości i medium, a jego jedne drzwi są zamknięte i strzeżone przez gości. Zasłona sięga od sufitu do podłogi; a przestrzeń zamknięta, która ma około dziesięciu stóp szerokości i pięciu głębokości, jest całkowicie pusta i ograniczona solidnymi ścianami budynku, które mogą być ceglane, bez okien lub otworów.
Czasami medium siedzi w kabinie, podczas gdy goście trzymają się za ręce. Duchy wychodzą z kabiny w bardzo słabym świetle, podchodzą i nawet szepczą do gości. Często są rozpoznawane przez jakiegoś płaczącego gościa jako zmarły krewny. To w takich momentach duchy małych dzieci, w pełni uformowane i piękne, wychodzą na podłogę przed gośćmi; czasami pojawiają się fragmenty ciał. Nawet Diakka są materializowane, które zazwyczaj są małymi duszkami lub demonami. Zamieszczam niektóre zdjęcia, które zrobiłem z tych istot. To, które jest na okładce tego numeru The Open Court, pochodzi z tej samej kolekcji.
Wyglądają bardzo dziwacznie i groteskowo, gdy poruszają się, jęczą i mówią. Nie są większe niż duża lalka, a z jedną z nich jest pokazana ludzka ręka, aby dać wyobrażenie o jej wielkości.
Czasami są materializowane starożytne postacie. Jedną z nich była materializacja czarownicy z Endor. Tutaj odtwarzam niektóre z jej pozy; ale zdjęcia dają tylko mgliste wyobrażenie o przerażeniu, jakie ogarnia wszystkich, gdy ten przerażający spektakl staje się żywy, porusza się, jęczy i jęczy, gdy mówi. Przerażająca śmiertelna bladość w przytłumionym świetle wywołuje efekt na osoby słabszych nerwów, który nie jest dla ich dobra. Widziałem kobiety i dzieci prawie w histerii, a nawet mężczyzn przestraszonych, gdy to przerażające, żywe stworzenie było tuż obok nich.
Używanie światła wystarczająco mocnego, aby sfotografować to stworzenie, wprowadza je w światło dzienne, pokazując wyraźnie każdy szczegół, który w przytłumionym świetle jest pozostawiony w dużej mierze wyobraźni. To, z przytłumionym światłem i otoczeniem, wywołuje efekt, który trudno sobie wyobrazić, patrząc na zdjęcia w pełnym świetle.
W tym seansie, przed jego zakończeniem, medium przychodzi wśród gości, a oni trzymają jego ręce. W tym samym czasie z kabiny wychodzi wiele żywych duchów i porusza się po pokoju.
Po powrocie do kabiny światła są podnoszone i pokój jest przeszukiwany. Nic podejrzanego nie zostaje znalezione. Nic żywego poza gośćmi i medium nie znajduje się w pokoju. Drzwi nigdy nie zostały naruszone.
Wyjaśnienie tajemnic
Najpierw, jeśli chodzi o moje własne występy, muszę mieć swobodny dostęp do moich rąk, aby to wszystko robić, a bolec jest sztucznym elementem bardzo precyzyjnej obróbki. Wydaje się solidny, nawet pod lupą jubilerską; ale po mocnym skręceniu, w przeciwną stronę niż odkręca się nakrętkę z bolca, rozdziela się w środku i okazuje się być trzymany przez odwrotne gwinty na wystającej części. Obróbka tokarska jest niezwykle dokładna, a połączenie jest dodatkowo ukrywane przez skręcenie bolca, gdy jest złączony, w dłoniach, jedną trzymając i otaczając go kawałkiem papieru ściernego. To całkowicie likwiduje najmniejsze ślady połączenia. Mam także gumowe opaski w mankietach, pod które chowam końce taśm podczas pracy.
W pierwszej części aktu, po wytworzeniu głośnych manifestacji i prawie na końcu, utrzymuję hałasy i biorę dzwonek w jedną rękę, a tamburyn w drugą. Podtrzymując dźwięki, wkładam bolec i daję mu odwrotny skręt, ponownie blokując go w pozycji. Teraz grzechoczę tamburynem, dzwonię dzwonkiem i jednocześnie krzyczę „zasłona”. Gdy mój asystent skacze, upuszczam tamburyn i wyrzucam dzwonek nad kabinę. Oczywiście piję wodę i wkładam obręcz na ramię, zanim to zrobię. Mogę rozwiązać moją szyję, ponieważ nie jest zapieczętowana, i stanąć, aby machać flagą nad kabiną. Mogę przewrócić tylne krzesło i robić wszelkiego rodzaju rzeczy, które uchodzą za manifestacje.
Ale teraz zapytacie o materializacje. Skąd biorę duchy? Po prostu z wnętrza gitary. Jest specjalnie wykonana, a przez przekręcenie guzika na końcu i jednoczesne naciśnięcie, końcowy element rozdziela się i odchodzi. Odkryta jest wnęka, w której pakowane są świetliste przedmioty, a także kawałek czarnej tkaniny, aby je przykryć, gdy nie są używane, oraz rurka do sięgania, która jest niczym innym jak nogą statywu do aparatu Kodak, z wyjętym zatyczką z dużego końca i usuniętym solidnym prętem z małego końca. Ta rurka, jak większość wie, jest teleskopowa. Wkładam ustnik do małego końca, a następnie umieszczam trąbkę, która ma na sobie niewielką ilość świetlistej farby, na dużym końcu. W ciemności mogę teraz sięgnąć nią nad głowy gości i cicho mówić do ustnika, aby wywołać wszystkie efekty, jak opisano. Ta trąbka i rurka, częściowo wysunięta, mogą być widoczne na fotografii „Mediumiczne akcesoria”. Pierwsza głowa, a także ręka i przedramię są namalowane na płaskiej, mocnej, brązowej płycie prasowanej, z świetlistą farbą wykonaną przez zmieszanie świetlistego siarczku wapnia w werniksie dammarowym. Są zaczernione z drugiej strony. Mają dołączoną małą rurkę, do której wpycham mały koniec rury do sięgania. Mogę wtedy unosząc je w ciemności; i przez wykonanie pół obrotu, czarna strona jest skierowana do gości, a zjawa staje się niewidoczna i wydaje się znikać. Może ponownie pojawić się w innym miejscu, wykonując kolejny pół obrót rurki. Lśniąca gwiazda i inne figury są unoszone i znikają w ten sam sposób, a ta rurka jest używana jako drążek do machania flagą. Składa się i jest ukrywana w gitarze, gdy nie jest używana.
Kiedy formy duchów unoszą się przed gośćmi, po prostu wsunąłem koniec rury do krótkiej rurki na tylnej części głowy figury i mogę nią poruszać zgodnie z życzeniem. Świeci słabo z świetlistej farby na niej, i jest widoczna w rodzaju widmowego światła. Wdmuchując powietrze do rurki, wydostaje się ono na gości i jest odczuwane jako oddech ducha. Mogę również delikatnie wzdychać z powodzeniem. Włosy na kartonowej głowie i inne postacie kobiety składają się z długiego kawałka bardzo cienkiego jedwabnego gazy, który jest nasączony słabym roztworem świetlistej substancji. Przypinam ją na głowie przed unoszeniem na zewnątrz. Wygląda to jak para, jest tak cienkie, gazowe i eteryczne. Kiedy świetliste figury zbliżają się do kogoś, a on słyszy westchnienia, czuje ciepły oddech, a nawet słyszy ciche słowa, efekt jest wyraźny.
Wszystkie bardziej wyraziste części, które są najbardziej wyraźne, takie jak klejnoty, hafty, kwiaty, są malowane czystą farbą, stosowaną grubo; podczas gdy ciała sukienek, spódnic mają tylko słaby roztwór. Są więc dość przyciemnione i eteryczne. Używam świetlistego siarczku wapnia, który jest dostępny w butelkach po uncji, jako główny składnik moich świetlistych farb lub mieszanek. Dla silnej luminescencji, mieszam proszek w zwykłym oleju bananowym lub w preparacie Lowe Brothers z werniksem dammarowym. Nie ma zapachu. Wysychają, aby tkanina była elastyczna. Ilość siarczku określa stopień luminescencji. Do delikatnej gazy jedwabnej preferuję zmieszać siarczek z jakimś krochmalem lub apreturą, jaką używa się na nowym jedwabiu, i w ten sposób mocować proszek na materiale. Wystarczająco dużo zostanie zatrzymane, aby było słabo świetliste, ale nie wytrzyma prania. Siarczek jest produkowany w Niemczech, ale można go dostać w większości dużych aptek.
Na krótko przed występem spalam kawałek drutu magnezjowego (widoczny w wiązce na zasłonie na zdjęciu „Mediumiczne akcesoria”) przed świetlistymi przedmiotami. Po tym zachowują światło i emitują je powoli przez pół godziny lub więcej. Muszą być wystawione na intensywne światło, jeśli mają być przechowywane przez jakiś czas przed użyciem.
Tylko najmniejsze wyobrażenie o wyglądzie postaci w ciemności, w widmowym świetle siarczku, można uzyskać z obrazków, które pokazują części, które w ciemności są całkowicie niewidoczne. W ciemności widoczne są tylko malowane figury, otoczone słabym widmowym blaskiem, który słabo oświetla brodę lub inne szczegóły. Jeśli obiekt jest piękny, taki jak dziecko lub kobieta z kwiatami, efekt w ciemności jest tak piękny, jak groteskowych figur jest odrażający.
Na ostatnim zdjęciu widać olbrzyma Diakka. Mogą być znikane w dowolnym momencie przez przykrycie kawałkiem czarnej tkaniny. Następnie wszystko jest pakowane z powrotem do gitary, a końcowy element zamykany. Nic nie można zobaczyć przez otwór dźwiękowy, oprócz ciemności.
Sekret profesjonalnej materializacji opisanej wcześniej, o której wspomniałem w The Open Court, polega na tajemnym klapie w suficie pokoju seansowego nad kabiną. Sufit jest pokryty tapetą w desenie, a pewne linie ukrywają nacięcia tego tajemnego klapu, który jest na zawiasach i zamykany na haczyk od góry. Kiedy zaczyna grać muzyka, asystenci powyżej, wszyscy odpowiednio przygotowani na tę okazję, schodzą po drabinie wyściełanej, którą wsuwają w kabinę. Nie można jej zobaczyć z pokoju przez zasłony. Wracają po tej drabinie, unosząc ją i zamykając klapę z góry, pod koniec seansu. Niczego nie można się dowiedzieć ani znaleźć, badając sufit od dołu, ponieważ prace na klapie są wykonane bardzo starannie.
Makijaż czarownicy wykonuje się, nakładając na twarz warstwę zwykłego ciasta z mąki, świeżo rozwałkowanego i miękkiego. Wycinane są otwory na oczy, usta i nozdrza. Gdy wysycha, tworzy przerażające pęknięcia. Znałem panią, która używała tego „maseczki z ciasta” na przyjęciach, z katastrofalnymi skutkami. Nie jest to bezpieczne, chyba że najpierw ostrzeże się gości, że muszą kontrolować swoje nerwy.
Zdjęcia Diakka nie były robione podczas seansu, podobnie jak te czarownicy; ale poprosiłem, by specjalnie pozowały w innym czasie. Pierwsze z nich są wykonane przy pomocy ludzkiej ręki okrytej futrem. Dwa spalone zapałki są używane jako oczy, a kciuk tworzy język, który wystaje i porusza się, gdy usta szeroko się otwierają. To, wraz z efektami głosu brzuchomówczego, na pewno wywołuje sensację w przyciemnionym, niepewnym świetle. Jestem wdzięczny pani May Wheeler za specjalne pozowanie tych postaci dla mnie.
źródło: SPIRITUALISTIC MATERIALIZATION AND OTHER MEDIUMISTIC PHENOMENA. By DAVID P. ABBOTT; THE OPEN COURT May 1919.