Zawsze, gdy wchodzimy w stan ciszy dla duchowej medytacji, konieczne jest, aby wiedzieć, czego się szuka, mianowicie odkrycia wyższego ja oraz nawiązania kontaktu z nieskończonym Duchem. Jeśli nasz umysł jest w pełni skierowany na to, nie ma ryzyka, że wejdziemy w nieprzyjemne doświadczenia psychiczne lub zostaniemy zaabsorbowani fizycznymi odczuciami, ponieważ wszystkie inne kanały są zamknięte, a dążenie do najwyższego celu jest naturalną ochroną.
To właśnie jest koncentracja w swojej najprostszej formie, i jeśli ktoś potrafi natychmiast zwrócić się ku Najwyższemu, nie ma potrzeby przechodzenia przez kolejne etapy. Innymi słowy, koncentracja nie jest procesem relaksacji; jest procesem wykluczenia wszystkich myśli z wyjątkiem tej jednej, która stanowi obiekt medytacji. Jest to połączenie aktywności i otwartości na odbiór. Przejawia się ona w każdym dobrze ukierunkowanym działaniu codziennego życia. Najlepszym sposobem jej opanowania jest nauka poprzez nasze codzienne zajęcia; bowiem rodzaj duchowej samokontroli, jaki chcemy osiągnąć, to taki, który możemy przywołać w każdych warunkach. Ci, którzy stosują sztuczne metody, mają tendencję do bycia przez nie ograniczanymi. Wydają się niezdolni do koncentracji, jeśli nie mają przy sobie kryształu lub jeśli nie znajdują się w określonym miejscu i czasie. U tych, którzy długo medytowali według metod hinduskich, zauważa się pewien przymusowy samokontrolowany charakter oraz nadmiernie poważną, bierną, a czasem wręcz chorobliwą tendencję; i nasuwa się pytanie, czy to zaabsorbowanie Absolutem nie jest w rzeczywistości pochłonięciem przez własne ego. Lekarstwo staje się gorsze od choroby, jeśli nie rozwija się z niego forma optymistycznej duchowości, którą można odczuwać wśród najskromniejszych ludzi oraz w domowym życiu. Jednak jeśli ktoś pragnie prostej, naturalnej duchowości, instynktownie będzie podążał naturalnymi metodami w rozwijaniu koncentracji.
Rozważana w ten sposób, koncentracja jest uniwersalnym prawem, zgromadzeniem się w jednym punkcie, wewnętrznym skupieniem, które poprzedza rozwój. Psychologicznie opiera się na akcie uwagi. Skupiamy uwagę tam, gdzie jesteśmy zainteresowani, a jeśli nie jesteśmy dostatecznie zainteresowani, umysł błądzi. Każde działanie może stać się lekcją koncentracji, jeśli skupimy na nim całkowicie nasz umysł. Za każdym razem, gdy myśl ucieka, należy ją przywrócić i ponownie skupić na wybranym pojęciu, kontynuując ten proces dzień po dniu, aż koncentracja stanie się nawykiem. Ci, którzy stają się mistrzami w jakiejś sztuce czy rzemiośle, nabywają ogromnych zdolności koncentracji, często nie zdając sobie z tego sprawy. Każde systematyczne intelektualne zajęcie prowadzi do tego samego celu. Aby nauczyć się języka, na przykład, trzeba myśleć, a rozwijanie zdolności myślenia to nic innego jak koncentracja. Systematyczne studia intelektualne są zatem wysoce zalecane tym, którzy chcą nauczyć się samokontroli. Szczególnie wskazane jest, aby rozwijać własne zasoby intelektualne w sposób uporządkowany, ponieważ wysiłek opanowania indywidualnych myśli daje jednostce kontrolę nad samym sobą. Oczyszcza to umysł i jest korzystne także fizycznie, pomagając również przezwyciężyć nawyk bujania w obłokach.
Intelektualna samokontrola staje się więc podstawą większego spokoju umysłu i przygotowuje drogę do zdrowej duchowej medytacji, która jest po prostu uporczywym myśleniem nad jakimś wzniosłym tematem. Warto przyjąć wygodną pozycję fizyczną, a oczywiście łatwiej jest medytować w cichym otoczeniu. Jednak gdy obrazy i dźwięki przeszkadzają, uczmy się patrzeć i słuchać bez wewnętrznego niepokoju, ucząc się w ten sposób wyższości nad przeszkadzającymi okolicznościami. Jeśli koncentracja jest dla ciebie trudna, pozwól umysłowi przez chwilę myśleć swobodnie. Nie zmuszaj się do milczenia, ponieważ jakaś część ciebie się temu sprzeciwi. Nie rób z umysłu pustki, lecz gdy staje się spokojniejszy, skieruj go świadomie na jedno pojęcie. Możesz też wyobrazić sobie spokojny obraz przyrody i zanurzyć się w jego spokoju.
W pomocnym procesie wizualizacji, gdy jesteśmy z dala od domu, warto powrócić myślą i spróbować zobaczyć znajome otoczenie; spojrzeć mentalnie na twarze bliskich osób, zobaczyć obrazy na ścianie, spróbować umiejscowić książki na półce. Ten eksperyment nie tylko pomaga stać się bardziej spostrzegawczym, ale też daje większą kontrolę nad siłą myśli. Obraz mentalny dostarcza materiału dla wyobraźni, podobnie jak określona myśl daje swobodę dla intelektu, pozostawiając wyższej naturze pełniejszą możliwość wkroczenia w ducha medytacji. Umiejętność skierowania myśli gdzie indziej i wizualizacji innych miejsc ma nieocenioną wartość, gdy pojawia się ból lub trudności.
Jednak nie patrz tylko w siebie. Nie patrz w dół; patrz w górę i na zewnątrz, z wdzięcznością, radośnie, z ekspansją. Wszelka inna medytacja jest w pewnym stopniu szkodliwa. Nie badaj siebie i odczuć. Patrz poza to wszystko, na jego wynik. Aspiruj spokojnie, umiarkowanie. Nie stosuj nerwowych afirmacji, lecz cicho rozpoznawaj najwyższą prawdę i ideał życia. Stań się bardziej obiektywny, otwierając się od wewnątrz i uwalniając niewyrażone ja. Myśl aktywnie przez chwilę, potem słuchaj z oczekiwaniem, abyś mógł przyjąć. Innymi słowy, najpierw stań się obserwatorem, potem weź siebie w swoje ręce, zbierz rozproszone siły i skieruj je ku wybranemu ideałowi. Wdrukuj sobie ten ideał w umysł, jak na matrycy. Zastanów się nad swoim problemem przez chwilę, a potem odłóż go i pozwól, by przemyślał się sam. Jeśli medytacja była udana, pozostawi cię odświeżonym i spokojnym. Jeśli zasnąłeś, prawdopodobnie potrzebowałeś odpoczynku lub byłeś zbyt bierny i nie do końca pobudzony intelektualnie. Jeśli czujesz napięcie i sztywność, jest to wynik zbyt mocnego trzymania się. Lepiej jest poruszać się od czasu do czasu i rozluźniać, niż długo trwać w jednej pozycji. Koncentracja w swojej najlepszej formie to komfortowa postawa spokojnego, wypoczętego panowania nad sobą. Powinna być osiągana naturalnie, stopniowo i z radością. W ten sposób uzyskana staje się częścią samego życia i nie wywołuje przykrych ani szkodliwych reakcji.
źródło: CONCENTRATION BY HORATIO W. DRESSER; The Journal of Practical Metaphysics, September, 1898.