Kabalarstwo, Sztuka Wróżenia z kart i symbolika Tarota

„Wróżbiarki zawodowe, które bywają chwilami, jasnowidzące bo gdyby, raz i drugi, nie dały dowodów jasnowidzenia, nie mogłyby przecie wykonywać z powodzeniem swego osobliwego rzemiosła, posługują się często kartami w celu wzmożenia swych zdolności. Byłoby  niedorzecznością wyobrażać sobie, że istnieje jakiś inny stosunek, poza przypadkowym zbiegiem, między tą a ową kartą a tym czy owym faktem. Ale co nie jest niedorzecznością, to przypuszczenie, że kartomancja stanowi dla kabalarek czynność przygotowawczą do jasnowidzenia”.
Charles Richet „Traite de metapsychique” (str. 230)

Wróżka, stawiająca kabałę i sama wierząca w nią, utrzymuje zwykle, że karty nie układają się same jak przypadek zrządzi, układa je los, przeznaczenie, które czasem zsyła znaki, dające się wytłumaczyć. Stawianie kart jest tedy typowo magiczną procedurą, opierającą się na wierze w sympatyczny związek między wszystkimi rzeczami i zdarzeniami oraz w istnienie symbolicznych znaków, które trzeba znać i umieć tłumaczyć.

Kabalarka posługuje się przy swym obrządku magicznym talią kart, których obrazkowe znaki i kolory  mają już ustalone przez tradycję symboliczne znaczenie i przez to ułatwiają wróżenie. Ale praktyka okazuje – i dr Osty, który zbadał liczny szereg kartomantek, potwierdza to wyraźnie – że kabalarki, nieobdarzone intuicją i trzymające się tylko wyuczonych reguł interpretacji symbolów, produkują jeno banalne rewelacje, komunały i banialuki, o liście, pieniądzach w drodze, kradzieży, zdradzie…

Zdarza się jednak spotkać wróżkę, interpretującą układ kart w sposób osobliwy i wyjawiającą istotne tajemnice z życia swego klienta czy klientki. Taka kabalarka nie potrafi jednak każdemu wróżyć; oświadcza czasem wręcz, że niektórym osobom nic chce i nie może postawić kabały. Czasem sztuka wróżbiarska zawodzi całkowicie, innym razem kabalarka czuje się dobrze usposobioną i wyniki seansu są doskonałe. Mamy tu więc do czynienia ze specjalną sensytywnością, ze specjalną – rzadką! – zdolnością paranormalnego poznania, posługującą się wygodnymi kartami, których symbole są najrozmaiciej tłumaczone. Karty stanowią dla takiej kartomantki tylko point de repère.

Wróżenie jest wynikiem bardzo skomplikowanego i nie wyjaśnionego procesu psychicznego; składa się nań zdolność telepatycznego poznania (proszę czytelnika nie sądzić, że używając słowa „telepatia” wytłumaczyliśmy już coś; powołuję się na rozdział o telepatii w mojej książce (,,Mediumizm współczesny”) i zgoła nie zrozumiałą zdolność „jasnowidzenia” w czasie i przestrzeni.

Przy wróżbach kabalarki posługują się, zwłaszcza za granicą, często „tarotem”, zbiorem kart osobliwych, używanych tylko do celów mantycznych. Z tarotem spotykamy się po dziś często w pismach okultystów, otaczają go czcią mistyczną, poświęcili mu sporo książek; nie będzie przeto od rzeczy wspomnieć tu obszcrniej o tarocie, tym bardziej, że w encyklopediach czytelnik przeważnie nie znajdzie wyjaśnień (np. w wielkiej encykl. Mayera, która nawet nie zna wcale słowa „tarot”, jakkolwiek ono z biegiem czasu przekształciło się w słowo „talok”, nazwę tak popularnej do niedawna gry w karty).

Karty przyszły do nas najprawdopodobniej ze wschodu, z Arabii – i wszyscy historycy gier karcianych przytaczają słynne zdanie z księgi Felicjana Bussi „Istoria delIe Citta di Viterbo”, Rzym 17-12): „W roku 1379 sprowadzona została do Viterbo gra w karty, która przychodzi z kraju Saracenów i nazywa się u nich naib”.

Jak wyglądały te pierwotne „naiby”, nie wiemy, bo najstarszą znaną postać kart przedstawia „tarocco” albo tarot wenecki, zbiór 78 kart, dzielących się na cztery serie kart liczbowych (od 1 do 10) każda, ze czterema figurami nadrzędnymi (król, dama, rycerz, walet) w czterech kolorach żołądź, wino, czerwień i dzwonek; tref, pik, kier, karo) – z 22 figurami alegorycznymi, które okultyści nazywają „arkanami wielkimi” Reszta kart w liczbie 56 – to „arkany – tajemne – mniejsze”).

We Francji łączą rozpowszechnienie tarota z Jacqueminem Gringonneur, illuminaturem dzieł za Karola VI w początkach X V wieku. l to ten stary tarot, który wciąż jeszcze znajduje się w handlu, w pięknych czasem wydaniach według starych wzorów, służy do „wielkiej kabały”. – Praktykowała ją pani Lenormand, a niejaki Etteila (anagram nazwiska Aliette, który z zawodu był fryzjerem) rozpisywał się szeroko a wielce naiwnie nad znaczeniem każdej karty dla celów wróżby. (żył w czasie w. rewolucji).

Tarot posiada obfitą literaturę. Okultyści XVIII i XIX wieku, przede wszystkim Court de Gebelin,  który sławi tarot jako księgę mądrości tajemnej starożytnego Egiptu, następnie EIiphas Levi,  Papus ‘1, który dopełnia wykładów tarota interprctacją zawartych w nim kabalistycznych znaków, (a u nas Przybyszewski) i in. przedstawiają tarot jako najstarszą księgę ludzkości. Miała ona z Indii (czy  z Atlantydy) dostać się do Egiptu i została wyryta na ścianie świątyni, dostępnej tylko tajemniczonym. gdzie po wiekach nieznany adept odkrył hermetyczne symhole, skopiował je i przekazał pamięci braci. Niestety w Indiach ani w Egipcie nie udało się historykom wykryć jakichkolwiek śladów tarota i potwierdzić legendarną tradycję. Istotnie pochodzenie tarota gubi się w  rokach, nie sięga jednak tak dalekich czasów, jak głosi okultystyczna legenda; historia, jak już wspomnieliśmy, znajduje najdawniejszy ślad tarota w Europie dopiero w XIV wieku, a treść myślowa i rodzaj jego symbolistyki  wskazuje na jego powstanie najwcześniej w II wieku Po Chrystusie. I to zresztą wiek czcigodny.

Przyjrzyjmy się bliżej 78 kartom tarota, podzielonych na 22 „arkany większe” i 56 „arkanów mniejszych”. Karty pokryte są rysunkami różnokolorowymi, przed¬stawiającymi figury allegoryczne i symboliczne, emblematy i godła, znaki astrologiczne i litery hebrajskie. Oto tradycyjne nazwy i krótki opis oraz znaczenie dwudziestu dwu „wielkich arkanów”. (w niektórych wydaniach tarota arkany noszą liczby od 1-21; arkan Szaleńca nie ma liczby) :

1) Kuglarz (bateleur). To Człowiek, który dąży do poznania, chce wiedzieć. Na stole przed sobą  wyłożył kubek, grosz i sztylet; w lewej ręce ma berło. Przy stawianiu kabały – jest to karta klienta.

2) Papieżyca (albo Junona): Kobieta w szatach sakralnych trzyma w ręku księgę. Przedstawia element bierny. Wiedza przychodzi do niej z zewnątrz. Karta oznacza wrażliwość, poznanie przez zmysły, a przydzielona bywa klientce, dla której stawiana jest kabała. Cesarzowa z emblematami dowództwa wojskowego allegoryzuje Czyn.

4) Cesarz, z berłem w ręku, przedstawia Wolę.

5) Papież (albo Jowisz, siedzący i błogosławiący, w stanie ekstazy, oznacza inspirację, natchnienie.

6) Kochankowie: błogosławieństwo ślubne pod strzałą Amora promienistcgo – to miłość triumfująca i zrealizowana.

7) Wóz: rydwan triumfatora, przedstawia Czyn pomyślnie dokonany, Spełnienie.

8) Sprawiedliwość z szalami Równowagi i Mieczem Ładu.

9) Pustelnik oświecony przez zmysły (latarnia i kostur) to działanie rozważne i świadome.

10) Koło fortuny dźwiga i poniża nieszczęsne zwierzęta, przykute do jego obręczy, które odczuwają bolesną zmienność i Niestałość.

11) Siła ujarzmia lwa rozżartego.

12) Wisielec, który zawieszony jest za nogi, doznaje straszliwej Próby, nie grożącej jednak śmiercią.

13) Szaleniec („il Matto”). Gryzie go wściekły pies. Wyobraża gniew i szaleństwo.

14) Śmierć.

15) Wstrzemięźliwość: anioł dolewa wody do wina, allegoryzując w ten wcale wytworny sposób panowanie nad sobą.

16) Diabeł: „maI occhio”, uroczne oczy, Chroba.

17) Dom Boga, zwany także .,wieżą zdruzgotaną piorunem”: ruina, Rozpacz, Samobójstwo.

18) Gwiazda: dziewica naga wylewa strugę Nadziei, gdy ptak o świcie śpiewa na gałęzi drzewa.

19) Księżyc: przegląda się w wodzie stojącej, pod której powierzchnią rak rozwiera szczypce: ukryty wróg, zdrada, Niebezpieczeństwo.

20) Słońce, niosące urodzaj, sprzyjające Płodności, rozmnażaniu się, złoci blaskiem promieni parę  ludzką.

21) Sąd z archaniołem, który dmie w trąbę na Zmartwychwstanie.

22) Świat, w którym triumfuje postać symboliczna, otoczona przez cztery zwierzęta ewangelistów. To duchowy triumf ostateczny, to Objawienie po Sądzie. Postać symboliczna trzyma dwa pręty; złożone tworzą krzyż, znak szczytowego dokonania.

Od razu rzuca się w oczy, że liczba arkanów wielkich równa jest dokładnie ilości liter alfabetu hebrajskiego; uczeni egzegeci tarota twierdzą też, że myślowa treść arkanów odpowiada zarazem kabalistycznemu znaczeniu tych liter. Tarot z bogactwem swoich alegorycznych znaków o szerokiej treści pojęciowej ułatwia ogromnie zadanie kartomanty, nastręczając mu mnóstwo kombinacyi w których tłumaczeniu ujawnia się talent kabalarski (Za najsłynniejszą kabalarkę uchodzi pani Lenormand). Ale porządek. w jakim arkany są ułożone, wydaje się osobliwy, nie widać w ich kolejności logicznego wątku. Nad znalezieniem klucza do tarotu i ujęciem treści jego allegorii i symbolów w ramy systemu folozoficznego głowili się liczni okultyści.

Wybitny francuski badacz zjawik metapsychicznych dr .T. Maxwell ogłosił przed kilku laty ciekawe studium, owoc wieloletniej pracy, o tarocie, wybierając „tarot marsylski”, który jedynie, jego zdaniem, przedstawia w logicznym porządku ułożoną serię symbolów 1.

Maxwell przypuszcza, że tarot jest rodzajem książki, napisanej symbolami i że te symbole zostały zaczerpnięte z zasad ogólnych filozofii aleksandryjskiej, z kultów grecko – syryjskich Azji dawniejszej i z poglądów naukowych panujących w II wieku po Chrystusie”.

„Arkany większe” opierają się na symboliźmie astrozoficznym: dwunastu znakach zodiaku, siedmiu znakach planet, znaku „głowy smoka” (węzły orbity księżyca) i symbolu nicości. Dużą rolę odgrywa symbolika liczb oraz kolorów.

Maxwell, wypracowawszy metodę analizy tych symbolów, rozwija w ten sposób treść ideową dwudziestu dwu „większych arkanów”:

0) (albo XXII) Wszystko powstało z ducha; nic nie istnieje bez fundamentu duchowego.

1) Stwórca jest emanacją Boga: w nim wciela się wola Boska.

2) Pełne poznanie wszechświata mieści się w duchu Demiurga lub Stwórcy.

3) Wszechświat jest wynikiem aktu jego woli.

4) Przez akt ten Twórca realizuje myśl swoją.

5) Esencją wszechświata jest dobroć i sprawiedliwość. Duch objawia wiedzę przyrody tym, którzy jej szukają sercem czystym.

6) Nie dochodzimy do poznania, jeżeli Niebo nie uzna nas za uzdolnionych i jeżeli nie przejdziemy zwycięsko przez próby, jakie są nam przeznaczone. Musimy obrać właściwą drogę.

7) Nabędziemy wiedzę, dostąpimy wtajemniczenia tylko przez usilne dążenie ku niemu, triumfując nad przeszkodami.

8) Poznamy wtedy, że wszechświat opiera się na sprawiedliwości i równowadze. Nie będzie miał dla nas tajemnic.

9) Ukrywać winniśmy swoją wiedzę, która streszcza się jak następuje:

10) Był  to cykl powtórnych wcieleń; cykl przerywa się dla tych, co rozwiązali zagadkę bytu.

11) Esencją przyrody jest energia duchowa.

12) Stanowi ona cechę Demiurga.. jest duszą świata; ożywia materię, przenikając ją i czyniąc ofiarę z swej niebiańskiej natury (wcielenie i odkupienie)

13) Co śmiercią się nam wydaje, jest tylko przeobrażeniem.

14) Bo wszystko jest grą przyczyn i skutków.

15) I wypływa z energii, która dzieli się na dwie wsady: przyciąganie i odpychanie, miłość i nienawiść.

16) Nienawiść nie tworzy nic trwałego; Twórca niszczy dzieła nienawiści.

17) Twórca nawet grzesznemu zostawia nadzieję przyszłości. Człowiek wraca do swej zarodzi. Zarodź życia jest w wodzie, wrażliwości zmysłów, w uczuciu.

18) W początkowych fazach rozwoju niezliczone niebezpieczeństwa zagrażają życiu.

19) Następnie życie przejawia się w powietrzu i świetle i rozwija się nim inteligencja.

20) Człowiek winien oczyścić  się z materii i stać się nowym człowiekiem.

21) Jest wolny i ponosi odpowiedzialność, i będzie mu zapłata wymierzona według zasług.

Jak widzimy, p. Maxwell wykrywa w tarocie system poglądu na świat, bardzo zbliżony do nauki współczesnej teozofii. Nic znajdziemy jednak w tarocie, idąc za przewodem p. Maxwella, żadnej nauki, jakiej byśmy wyciągnąć na mogli z pism filozofów aleksandryjsko – rzymskich pierwszych wieków po Chrystusie. Tarot daje nam tę naukę, w skrócie i w postaci symbolicznych obrazkowych łamigłówek ,które trzeba tłumaczyć.

Czy tarot posiada wartość inicjacyjną! Innymi słowy: czy symbol może czegoś nauczyć?
Symbol mieści w sobie tylko to, cośmy w niego uprzednio włożyli – i wart jest tyle, co jego interpretacja. Jeśli twórca lub tłumacz symbolu wyłuszczy nam jego treść myślową i rozbuduje na tej podstawie system filozoficzny, który akceptujemy, to symbol jako plastyczny skrót myśli może być cennym narzędziem i ułatwić pamięciowe opanowanie danej koncepcji. Ale sam  symbol nie posiada żadnej wartości inicjacyjnej, choć niektórzy okultyści zdają się tak sądzić.

I jeszcze jedno zastrzeżenie nie będzie tu może zbyteczne. Trzeba strzec się przed dopatrywaniem się w każdym okultnym symbolu przepastnej głębi myślowej; trzeba strzec Się przed wysuwaniem daleko idących wniosków z każdego obrazkowego znaku. Często te – złote myśli utajone okazują Się liczmanami. Dodam też, że nie należ¬y szukać w każdym okultnym znaku, w każdej recepcie alchemicznej, głębokiego symbolicznego znaczenia.

Czytałem gdzieś żartobliwie złośliwy wywód, że gdyby po tysiącu czy dwu tysiącach lat okultysta znalazł gdzieś pod gruzami fragment współczesnej książki kucharskiej i natrafił na przepis smażenia bifsztyka: ..wziąć gruby kawał „grubej polędwicy, wybić mięso dobrze i rozpłaszczyć, osolić, popieprzyć, rzucić na patelnię, na roztopione masło i smażyć na żywym ogniu” – mógłby w tym przepisie dopatrzyć się symbolicznego obrazu metody inicjacji : surowy kawał mięsa – to uczeń, który ma być poddany próbom i wessać w siebie sól poznania zanim żywy ogień ekstazy duchowej przeobrazi jego istotę i powiedzie go do celu ostatecznego…

… Nie trzeba przeceniać wartości symbolów! Prawdy, Jakle kryją w sobie, dają się też wyrazić w słowach prostych i Jasnych; tajemniczość i zawiłość uskrzydlają wprawdzie fantazję i poetyzują uczucie. Ale myśl im prościej wyrażona, tym jest cenniejsza. A do niewiedzy trzeba się uczciwie przyznawać.

Źródło: LUDWIK SZCZEPAŃSKI „WIEDZA TAJEMNA WRÓŻBIARSTWO MAGIA DNI NASZYCH”