JÉRÔME CARDAN
Medium, Okultysta i Astrolog
Cardan, mimo że nie był albinosem, miał w młodości zdolność widzenia w nocy – to niewątpliwie świadczy o szczególnej wrażliwości. Ta zdolność zmniejszała się jednak wraz z wiekiem.
Zjawiska fizyczne
Zacznijmy od zjawisk fizycznych. Często słyszał odgłosy uderzeń, które zazwyczaj zapowiadały czyjąś śmierć. Pierwszy raz miało to miejsce, gdy studiował w Pawii, podczas śmierci swojego przyjaciela Galeazziego de Rubeis; usłyszał wówczas stukanie w ścianę. W nocy poprzedzającej śmierć swojej matki usłyszał ponad 120 uderzeń, które porównał do kropli wody spadających z sufitu na podłogę.
W innych okolicznościach odgłosy były przerażające – przypominały grzmoty burzy, trzęsienie ziemi lub dźwięk ciężkiego wozu toczącego się po ziemi. Takie odgłosy, które można zaklasyfikować jako coś pomiędzy zjawiskami spirytystycznymi a telepatycznymi, słyszał m.in. 20 grudnia 1557 roku, gdy jego syn wziął fatalny ślub, który miał doprowadzić go na szafot, oraz 13 sierpnia 1572 roku, przed swoim uwięzieniem w Zamku Świętego Anioła za próbę stworzenia horoskopu Chrystusa. Podobne dźwięki słyszał także w więzieniu, tuż przed uwolnieniem.
Cardan przypisywał te dźwięki swojemu duchowi opiekuńczemu i wyrażał niezadowolenie, że duch ten manifestował się w takich poważnych sytuacjach w sposób niezrozumiały i niejasny. Zadziwiające, że Cardan – zazwyczaj bystry – nie wpadł na pomysł zastąpienia stuknięć literami alfabetu, zwłaszcza że psychograf opisany przez Ammiana Marcellina był mu znany (Kiesewetter).
Inne zjawiska fizyczne
Pewnego razu jego lampa zapaliła się sama, ku ogromnemu zdziwieniu obecnego wtedy służącego. Innym razem, w 1570 roku, Cardan pisał konsultację dla kardynała Moro, gdy jeden z arkuszy wypadł mu na podłogę. Gdy próbował go podnieść, papier sam się podniósł i wrócił na stół, stając pionowo. Cardan poprosił swojego pomocnika, by był świadkiem tego zjawiska.
Cardan miał także zdolność wchodzenia w ekstazę na życzenie – bardzo niezwykły efekt autohipnozy, który, jak sam twierdził, był powszechny wśród Arabów. „Nie mogę długo pozostać w tym stanie” – mówił. – „Kiedy w niego wchodzę, odczuwam lub raczej wywołuję pewnego rodzaju odłączenie w okolicy serca, jakby dusza oddzielała się od ciała. To odczucie rozprzestrzenia się na całe ciało, zaczynając od głowy, a potem intensywnie przesuwa się wzdłuż kręgosłupa. W tym stanie czuję, że jestem wyobcowany ze swojego ciała i z trudem mogę w nim pozostać”.
W ekstazie, jak sam opowiadał, był pod wpływem nadprzyrodzonych sił; stawał się niewrażliwy na bodźce zmysłowe, ale niezwykle wrażliwy na duchowe wpływy. Był świadomy jedynie tych percepcji, które nie pochodziły z ciała (wg Kiesewettera).
Wizje i sny
Już od dzieciństwa, leżąc obudzony w łóżku, widział różne obrazy: nieokreślone obiekty, zamki, drzewa, jeźdźców, instrumenty muzyczne, ludzi o różnym wyglądzie, trąbki bez wydobywającego się dźwięku, żołnierzy, lasy itd. Obrazy te następowały bardzo szybko, ale bez chaosu. Obiekty i istoty były przezroczyste, a najczęściej pozbawione kolorów. Było to preludium do bardziej niezwykłych zjawisk.
Jako dziecko nie ośmielał się mówić o tych wizjach. Później, gdy zaczął o nich opowiadać oraz o swoich przeczuciach i zdolnościach przewidywania, uważano go za marzyciela i przesądnego człowieka. Zarzucano mu przypisywanie mistycznych interpretacji najprostszych rzeczy i dostrzeganie cudów tam, gdzie były tylko naturalne zjawiska. Być może jest to czasami wada osób wrażliwych, lecz w przypadku Cardana zbyt wiele było takich przypadków, by można je przypisać czystemu przypadkowi.
Zdolności lingwistyczne
W swojej autobiografii Cardan odnotował wiele niezwykłych wydarzeń ze swojego życia. Twierdził na przykład, że pewnego wieczoru, bez wcześniejszej nauki, opanował bardzo dobrze łacinę, a niedługo potem zaczął czytać po grecku, francusku i hiszpańsku, nie znając tych języków ani ich zasad gramatycznych.
Zdolności mediumiczne
Jako medium słuchowe Cardan słyszał dźwięki, gdy ktoś o nim mówił. Rozpoznawał kierunek, z którego dochodziły dźwięki: gdy mówiono o nim dobrze, słyszał je w prawym uchu (choć czasem dochodziły przez lewe); gdy mówiono źle – w lewym. Rozpoznawał głosy osób i potrafił określić moment, w którym posłaniec został wysłany z wiadomością do niego, niezależnie od tego, czy znajdował się w tym samym mieście, czy w innym. Zjawisko to, które rozpoczęło się w 1526 roku, trwało do 1568 roku, kiedy przestał praktykować medycynę.
Świetlisty krąg i inne wizje
Innym niezwykłym zjawiskiem była świetlista aureola, którą po raz pierwszy zobaczył w 1529 roku. Był to krąg światła, który przynosił mu spokój i zachętę do pracy nad swoimi książkami. Zjawisko to osiągnęło największą intensywność w 1575 roku.
Za każdym razem, gdy groziło mu nieszczęście, widział czerwonego koguta, który przemawiał do niego ludzkim głosem.
Naturalnie Rivari przedstawia te zjawiska jako halucynacje słuchowe, wzrokowe itd.
Wspomnieliśmy wcześniej, że Cardan miał wizje już w dzieciństwie. Pojawiały się one również później, a on doskonale zdawał sobie sprawę z różnicy między wizją a halucynacją, o czym świadczy następujący fragment, przytoczony przez Morellego:
„Te dziwne rzeczy, które niektórzy uważają, że widzą lub słyszą, ja uważam częściowo za prawdziwe wizje, a częściowo za takie, które nimi nie są. Rzeczywiście, widzieć coś naprawdę i przez długi czas, gdy dany obiekt w rzeczywistości nie istnieje, byłoby absurdalne. Z drugiej strony, prawdą jest, że niektórzy widzą i słyszą rzeczy wyobrażone: przyczynę tego należy przypisać melancholii, która wynika częściowo z jakości jedzenia i picia, z chorób, ze strachu przed biedą, a częściowo z układu gwiazd i wspólnego życia z innymi osobami cierpiącymi na urojenia”.
Zmysł węchu i inne zjawiska
Cardan doświadczał również wrażeń węchowych. Pewnego dnia poczuł zapach wosku, po czym usłyszał chrumkanie świń i kwakanie kaczek. Te odgłosy słyszał przez całą noc, a następnego dnia dowiedział się o śmierci swojego przyjaciela Giovanniego z Cremony.
Oto kolejny przykład złożonych zjawisk, których doświadczył Cardan: w nocy z 12 na 13 sierpnia 1572 roku usłyszał nagle po swojej prawej stronie głośny hałas, jakby ktoś rozładowywał wóz pełen drewna. Hałas wydawał się dochodzić z sąsiedniego pokoju, w którym spał służący. Spojrzał w tamtą stronę i zobaczył wieśniaka stojącego w progu drzwi. Wieśniak powiedział: „Te sin casa” i zniknął. Cardan nie rozpoznał mężczyzny i nigdy nie zrozumiał, co chciał mu przekazać.
Rozwiązywanie problemów we śnie
Podczas snu Cardan potrafił rozwiązywać najtrudniejsze problemy i tworzyć całe dzieła, co psychofizjologia nazywa nieświadomą pracą mózgu. U Cardana dodatkowym elementem było to, że w snach widział swojego ojca, który go prowadził w pracy. W ten sposób widział książki, które miał napisać, już opracowane, ukończone, wydrukowane i opublikowane.
Przykład takiego zjawiska: „We śnie zobaczyłem książkę w trzech kolorach, którą pokazywał mi mój ojciec. Zachwycałem się nie tylko różnorodnością kolorów – czerwieni, zieleni i złota – ale także tematem, którego dotyczyła książka. Natychmiast zacząłem pisać, porządkować i poprawiać dzieło De rerum varietate, które później przepisał Lodovico Ferrari, wówczas jeszcze dziecko, mieszkające w moim domu”.
Postacie w snach
W snach Cardana pojawiały się także inne duchy. Warto wspomnieć o jednej szczególnej postaci – młodym chłopcu o bladej twarzy, wydłużonej i podobnej do jego własnej, ubranym na szaro. Z rozmowy z nim Cardan wywnioskował, że duch ten reprezentował jego starość, ze wszystkimi chorobami i smutkami, które miały go spotkać, ale jednocześnie ukazał mu przyszłą chwałę jego imienia.
Znaczenie i interpretacja snów
Sny Cardana były interesujące nie tylko ze względu na swoją treść, żywotność i ogólną spójność, ale także z powodu ich interpretacji, której dokonywał sam Cardan. Przykładem są następujące sny:
W okresie, gdy był jeszcze impotentem, Cardan śnił, że znalazł się w rajskim ogrodzie pełnym owoców. Za bramą ogrodu zobaczył młodą dziewczynę w bieli. Wyszedł do niej, ale strażnik zamknął bramę i nie pozwolił mu wrócić. Cardan objął dziewczynę i otrzymał od niej czułości. Kilka miesięcy później trybun wojskowy Altobello Bandarini, bandyta, zamieszkał w sąsiedztwie. Miał córkę, która była bardzo podobna do dziewczyny ze snu. Cardan, który wcześniej odrzucił wiele pięknych, szlachetnych i bogatych kobiet, poprosił ją o rękę i łatwo ją uzyskał. Co więcej, jak mówił, „z kapłona stałem się kogutem”. Jednak ten sen zapowiadał wszystkie jego nieszczęścia, ponieważ opuścił raj, by połączyć się z tą dziewczyną.
Drugi sen był szczególnie ciekawy ze względu na interpretację, jaką mu nadał Cardan: „15 listopada 1538 roku widziałem we śnie rozgwieżdżone niebo. Wydawało mi się, że brakuje Merkurego, ale wkrótce później zauważyłem go lśniącego jasnym światłem wśród wielu większych gwiazd, rozrzuconych chaotycznie. Następnie zobaczyłem po lewej stronie około piętnastu gwiazd tak blisko siebie, że tworzyły linię. Inne bardzo jasne gwiazdy migotały, tworząc kształt róży, co napełniło mnie radością. Wówczas usłyszałem głos mówiący: ‘Poczekaj na koniunkcję Księżyca z Merkurym!’”
„To niebo przedstawiało Kolegium Lekarzy, ku którym w czasach epidemii zwracają się wszyscy, podobnie jak w nocy ku gwiazdom. Brak Merkurego na początku, wśród większych gwiazd, oznaczał, że nie mogłem mieć dużego autorytetu w Kolegium, gdzie wówczas było wielu bardziej znanych lekarzy. Linia gwiazd wskazywała, że wielu lekarzy z tej samej rodziny weszło do Kolegium bez przerwy. Róża oznaczała, że z czasem będę cieszył się większym szacunkiem, a w końcu koniunkcja Księżyca z Merkurym oznaczała, że musiałem poczekać na przybycie księcia z Istou”.
Sen związany z książką „De sapientia”
Cardan opowiada również o śnie, który miał w czasie pisania swojej książki De sapientia:
„W roku 1543, 1 stycznia, ujrzałem we śnie starożytny grobowiec z marmuru, z inskrypcjami w archaicznych znakach. Widok ten wprawił mnie w zachwyt. Obecni byli moi przyjaciele: Girolamo Cardano (mój kuzyn, także lekarz) oraz Lodovico Ferrari, matematyk.
„W tym samym roku, co ten sen, napisałem dzieło De sapientia, pełne sentencji zapożyczonych od starożytnych. Faktem jest, że grobowce wciąż nazywa się pomnikami, a książki również określa się jako pomniki. Archaiczne znaki symbolizowały szacowne sentencje przodków. Symbol grobowca wskazywał, że ta książka nie będzie czytana często – podobnie jak grobowce, które, choć wspaniałe, odwiedza niewiele osób i to głównie z ciekawości. Obecność moich towarzyszy miała oznaczać, że książka będzie rozpowszechniona. A fakt, że sen miał miejsce 1 stycznia, oznaczał, że dzieło zostanie rozpoczęte i ukończone w tym samym roku”.
Rivari przytacza wiele innych snów Cardana wraz z ich interpretacjami, które stają się coraz bardziej intrygujące, ale brak miejsca uniemożliwia nam ich tutaj relacjonowanie. Zamiast tego przytoczymy kilka uwag Cardana na temat snów, rozsianych w jego dziele Synesiorum somniorum, które świadczą o wielkiej przenikliwości i prawdziwym geniuszu obserwacyjnym:
Uwagi Cardana na temat snów
- „Nie jest konieczne, aby sny dokładnie odpowiadały rzeczywistości; są one do rzeczywistości tym, czym obrazy odbite w lustrze – mniej lub bardziej zniekształcone – są wobec rzeczy”.
- „Nie jest również konieczne, aby sny zgadzały się w czasie”.
- „Rzeczy przyszłe często ukazują się we śnie w taki sposób, że sny te z trudem ujawniają, jak uniknąć nieszczęścia”.
- „Sny nie pojawiają się przypadkowo, lecz dlatego, że muszą się spełnić”.
- „Widziałem siebie z niepokojem wystawionego na grożące niebezpieczeństwo, o którego nadejściu byłem tak pewien, jakby już było obecne, i to z powodu niezwykłej jasności snu, jaki miałem”.
Jedna z najbardziej godnych uwagi obserwacji Cardana brzmi:
„Należy w snach odróżnić to, co pochodzi z pamięci, od tego, co ukazuje się oczom. W przeciwnym razie staje się bardzo trudne interpretowanie snów i przepowiedni, które można z nich wydobyć, a cała sztuka interpretacji wydawałaby się błędna. Bardzo rzadko zdarzają się sny, w których nie pojawiają się wspomnienia wydarzeń już minionych, które zaburzają cały sen. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że zdolność przewidywania zostaje w ten sposób zakłócona, ale także dlatego, że ludzie widząc, że w każdym śnie przypomnienia minionych wydarzeń odgrywają częściową, znaczną, a czasem nawet bardzo dużą rolę, dochodzą do wniosku, że cała treść snów jest z nich utworzona”.
Lombroso o uwagach Cardana
Lombroso podkreślił znaczenie rozważań Cardana na temat snów, mówiąc:
„Cardan formułuje najtrafniejsze i najbardziej intrygujące obserwacje dotyczące zjawisk snów. Mówi na przykład, że wielkie cierpienia fizyczne mają mniejszy wpływ na sny, natomiast drobne cierpienia wywierają wpływ większy – co zostało niedawno potwierdzone przez De Sanctisa. Twierdzi również, że idioci nigdy nie mają złożonych snów, a ich sny sprowadzają się do prostych obrazów (idola); że osoby chore psychicznie śnią wyjątkowo dużo; że w snach, podobnie jak na scenie, idee następują po sobie w ogromnej liczbie w bardzo krótkim czasie. Wreszcie (i jest to obserwacja niezwykle trafna), że ludzie mają sny albo całkowicie zgodne, albo całkowicie sprzeczne z ich zwyczajami…”. (Nuovi studii sul Genio, 1901, t. I, s. 116–117).
Jako przykład można podać ten sen Cardana, w którym w ciągu jednej godziny znalazł się w szeregu różnych miast, bardzo od siebie oddalonych.
Następstwo wydarzeń w snach może być jeszcze szybsze – przykładów na to jest wiele.
Sny objawiające i prorocze często pojawiały się w życiu Cardana, obok innych zjawisk premonicyjnych, a jak zauważa Lombroso, także zjawisk stricte mediumicznych i spirytystycznych.
Przykłady intuicji i zdarzeń proroczych
Rivari przytacza następujące przykłady:
W 1540 roku Cardan, idąc ulicą wschodnią (Via orientale), nagle poczuł impuls, by przejść z lewej strony ulicy na prawą, choć nie miał ku temu wyraźnego powodu. Ledwo dotarł na drugą stronę, gdy balkon wysokiego budynku zawalił się – gdyby nie zmienił strony, z pewnością zostałby zmiażdżony.
Niedługo później, jadąc na mule i bardzo się spiesząc, zauważył przed sobą wóz, który chciał wyminąć po prawej stronie. Nagle przyszedł mu do głowy pomysł, że wóz może się przewrócić. Mimo pośpiechu zatrzymał się – i rzeczywiście, wóz się wywrócił.
Innym razem o mało co nie utonął w Jeziorze Garda, gdy zignorował rodzaj strachu, który ogarnął go w chwili, gdy miał wejść do wody.
Prorocze sny
Cardan sam przytacza przykłady proroczych snów innych ludzi, zanim opowie o własnych. Jednym z nich jest sen syna Dantego, który szukał książki swojego ojca (Raj) i nie mógł jej znaleźć. We śnie Dante wskazał mu miejsce, gdzie książka się znajduje, i syn rzeczywiście ją tam znalazł.
W 1547 roku, w Pawii, podczas pełni lata, jego najmłodszy syn Aldo był śmiertelnie chory. Cardan opowiada:
„Zostałem we śnie powiadomiony, że znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Poczułem, jak opadam z sił, i obudziłem się. W tej samej chwili zjawiła się służąca, mówiąc: Wstańcie, myślę, że Aldo umiera. – Co mu jest? Czy ma może skurcz oczu? – Nie odpowiedziała. Wstałem, by podać mu proszek sporządzony z pereł i klejnotów, do którego miałem wielkie zaufanie. Aldo zwymiotował go. Podałem mu nową dawkę, którą zatrzymał; zasnął, spocił się i wyzdrowiał po trzech dniach. – Takie rzeczy zdarzają się tylko ludziom prawym, mającym wiarę w Boga, mądrym w radach i zręcznym w działaniu”.
W innym proroczym śnie dowiedział się o śmierci swojego przyjaciela Alciato w 1548 roku. Kiedy indziej, na podstawie snu, przewidział, że twierdza Saint-Elme wpadła w ręce Turków – co później się potwierdziło.
Najsłynniejszy sen Cardana
Nie sposób zakończyć tego tematu bez przytoczenia najsłynniejszego snu Cardana, opisanego m.in. przez Lombroso, Rivariego i innych badaczy.
Lombroso relacjonuje:
„Był maj 1560 roku. Cardan miał wtedy 52 lata. Jego syn został publicznie skazany za otrucie swojej żony. Żadne nieszczęście nie mogło bardziej dotknąć duszy już i tak udręczonej Cardana. Kochał swojego syna całą ojcowską czułością, co potwierdzają wspaniałe wersy De morte filii, naznaczone prawdziwą pasją. Kochał go również z dumy, mając nadzieję na wnuka, który byłby do niego podobny.
„Przygnębiony do granic wytrzymałości, szukałem na próżno ukojenia w nauce, w grze; na próżno gryząc się i uderzając po ramionach i nogach. Była to trzecia noc mojej bezsenności. Do świtu pozostawały zaledwie dwie godziny. Widziałem jasno, że pozostało mi już tylko umrzeć lub oszaleć. Modliłem się więc do Boga, by wyrwał mnie całkowicie z tego życia. I oto, wbrew oczekiwaniom, ogarnął mnie sen. W tym samym czasie poczułem obecność kogoś, kto się do mnie zbliżał. Ciemności uniemożliwiały mi zobaczenie tej osoby, ale powiedziała: Dlaczego tak się smucisz z powodu swojego syna? Weź do ust kamień szlachetny, który nosisz zawieszony na szyi, a tak długo, jak będziesz go trzymał, nie będziesz pamiętał o swoim synu.
„Po przebudzeniu zastanawiałem się, jaki związek może istnieć między zapomnieniem a szmaragdem. Ale ponieważ nie miałem innego ratunku, przypomniałem sobie słowa Pisma Świętego: Credidit et reputatum ei est ad justitiam (Uwierzono mu i poczytano to za sprawiedliwość). Włożyłem szmaragd do ust i oto, ku mojemu zdumieniu, wszystko, co mogło mi przypominać o synu, zniknęło z mojej pamięci. Tak pozostało przez półtora roku. Tylko podczas posiłków lub publicznych wykładów, gdy nie mogłem trzymać kamienia w ustach, wracałem do dawnego bólu”.
Naturalnie współczesna interpretacja tego zjawiska jest taka, że była to jedynie bardzo silna autosugestia.
Cardan był jednak przekonany, że, podobnie jak jego ojciec, pozostawał w kontakcie z duchem opiekuńczym lub geniuszem. To właśnie temu duchowi przypisywał swoją niezwykłą łatwość w nauce języków, rady udzielane mu we śnie, możliwość poznawania przyszłości, wskazywanie leków na jego choroby, pocieszenie w nieszczęściach itd. Ten duch opiekuńczy stał się jego stałym towarzyszem dopiero w późnym wieku.
„Przez długi czas byłem przekonany – mówił Cardan – że mam geniusza, który mi towarzyszy, ale nie mogłem pojąć, jak mógłby mnie informować o przyszłych wydarzeniach, skoro znałem i widziałem te rzeczy w najdrobniejszych szczegółach jeszcze zanim się wydarzyły…”.
Wątpliwości dotyczące ducha opiekuńczego
Czasami Cardan miał wątpliwości co do rzeczywistości tego ducha opiekuńczego i zastanawiał się, czy jego dusza nie miała szczególnej natury, która nadawała jej niemal nieśmiertelność.
Fenomen stygmatu
Cardan doświadczył niezwykle interesującego zjawiska stygmatu. W lutym 1560 roku, będąc profesorem w Pawii, zauważył przypadkowo na swojej ręce krwawy obraz miecza, przy nasadzie palca serdecznego prawej dłoni. Obraz ten wzbudził w nim wielki strach. Tego samego wieczoru otrzymał wiadomość od swojego zięcia, że jego syn, Jean-Baptiste, został uwięziony. Przez następne 53 dni obraz miecza stopniowo wydłużał się wzdłuż palca, aż w ostatnim dniu osiągnął jego czubek i stał się czerwony jak ogień.
Cardan nie wiedział, jak wyjaśnić ten cud. Tej samej nocy jego syn został ścięty. Następnego dnia obraz miecza zaczął zanikać i po kilku dniach nie było po nim śladu.
Przepowiednia o synu
Na 20 dni przed śmiercią syna, podczas pracy w bibliotece, Cardan usłyszał głos przypominający wyznanie penitenta, a także słowa pełne współczucia. Poczuł, jak serce mu pęka, i opuścił bibliotekę. Spotkawszy kilku członków rodziny Palavicini, zawołał: „Ach, on już wie, że jego żona nie żyje, i wyznał swoją zbrodnię! Zostanie skazany na śmierć i ścięty!”.
Kiedy udał się na plac publiczny, spotkał po drodze swojego zięcia, który zapytał: „Dokąd idziesz?”. Cardan odpowiedział: „Obawiam się, że Jean-Baptiste wyznał wszystko w sprawie śmierci swojej żony”. – „Niestety, to prawda” – odpowiedział zięć. W tym momencie powrócił niespodziewanie posłaniec, którego Cardan wysłał wcześniej, by zebrać informacje. Opowiedział on w szczegółach, co się wydarzyło.
Analiza przypadku syna
W swoim dziele De utilitate ex adversis capienda, w rozdziale De luctu, Cardan w poruszający sposób wyraził ojcowski ból po stracie syna. Jednocześnie przeprowadził analizę medyczną i psychologiczną jego przypadku, która świadczy o wybitnych zdolnościach diagnostycznych Cardana. Opisał w niej m.in. wady morfologiczne i fizjopatologiczne swojego syna, takie jak krzywica, rzadki zarost, syndaktylia prawej stopy, jąkanie, ślepota zmierzchowa (nyktalopia), oczopląs (nystagmus), które według niego były oznakami degeneracji.
W ten sposób uczony ujawnił się w nim nawet w najbardziej intensywnym bólu.
Astrologia w życiu Cardana
Cardan był szczególnie zafascynowany astrologią. Twierdził: „Badanie astrologii jest piękne samo w sobie, ponieważ ukazuje związki między rzeczami ziemskimi a niebiańskimi. Pozwala również przewidywać przyszłość i chronić się przed wszelkim złem”.
Był przekonany, że gwiazdy wywierają ogromny wpływ na wydarzenia i ludzkie przeznaczenie. Przypisywał im ważne momenty swojego życia, swoje trudności, a nawet cechy swojego temperamentu.
Twierdził m.in., że jego wybór na rektora, małżeństwo, doktorat, przyjęcie do kolegium i inne kluczowe wydarzenia miały miejsce w czasie, gdy Księżyc znajdował się w tej samej pozycji. Podczas leczenia zarówno siebie, jak i innych, zawsze brał pod uwagę układ gwiazd.
Przyznać trzeba, że Cardan nieco przesadzał z wpływem gwiazd, stosując ich oddziaływanie nawet do najdrobniejszych szczegółów codziennego życia.
Horoskop Chrystusa
Cardan zajmował się również tworzeniem horoskopów i miał nieszczęśliwy pomysł sporządzenia horoskopu Chrystusa. Zapłacił za to wysoką cenę, spędzając kilka miesięcy w więzieniu.
Przepowiednia własnej śmierci
W swojej autobiografii, napisanej na starość, Cardan przepowiedział dokładny dzień swojej śmierci. Rzeczywiście zmarł w wyznaczonym terminie. Pojawiły się jednak opowieści, że zagłodził się na śmierć, aby nie przekroczyć astrologicznie wyznaczonego dnia.
Bertolotti w swoim dziele I testamenti di Cardano (1888) udowodnił, że ta legenda nie ma żadnych podstaw. Prawdopodobne jest, że ten wielki człowiek był ofiarą wielu legend, które zniekształciły jego pamięć – los, jaki spotkał wielu innych wybitnych postaci.
Dr Lux
źróło: JÉROME CARDAN – Médium, Occultiste et Astrologue; La Lumiere MAI 1907.
Psychograf opisany przez Ammiana Marcellina, starożytnego historyka rzymskiego, jest prawdopodobnie jednym z najwcześniejszych opisów urządzenia lub techniki służącej do komunikacji ze światem nadprzyrodzonym, duchami lub istotami niewidzialnymi. Tego rodzaju urządzenia były używane w starożytności w kontekście wróżb, spirytualizmu lub rytuałów magicznych.
Czym był psychograf?
Psychograf to termin, który w tym kontekście odnosi się do narzędzia umożliwiającego rzekome przekazywanie wiadomości od duchów lub bóstw. Mogło to być urządzenie lub mechanizm, który działał na zasadzie przypisywanej magicznym lub nadprzyrodzonym siłom. Psychograf mógł być używany do:
- Wróżb – identyfikowania liter, cyfr lub symboli w celu odczytywania wiadomości.
- Komunikacji z duchami – działając jako medium między światem duchowym a fizycznym.
- Magicznych rytuałów – w celach przewidywania przyszłości lub rozwiązywania problemów.
Psychograf a Ammian Marcellin
Choć Ammian Marcellin, żyjący w IV wieku n.e., był przede wszystkim historykiem, w jego pracach pojawiają się wzmianki o magicznych praktykach i urządzeniach stosowanych w czasach późnego Cesarstwa Rzymskiego. Psychograf mógł być używany w rytuałach, gdzie stosowano krążące wokół alfabetu wskaźniki, podobne do współczesnych plansz Ouija. Najczęściej opisywane są urządzenia, które pozwalały „prowadzić” wskaźnik na poszczególne litery, aby „duchy” mogły przekazywać informacje.
Jak działał psychograf?
- Mechanizm – Psychograf mógł być planszą z alfabetem, na której wskaźnik (np. pióro, strzałka lub inne narzędzie) poruszał się wskutek delikatnych impulsów wywołanych przez „duchy” lub przez uczestników rytuału w stanie transu.
- Interpretacja – Litery wskazywane przez wskaźnik były odczytywane i składane w słowa lub zdania, rzekomo przekazywane przez siły nadprzyrodzone.
- Zastosowanie – Używany był zarówno przez wróżbitów, jak i przez osoby chcące uzyskać informacje o przyszłości, zaginionych przedmiotach, czy odpowiedzi na pytania.
Podobieństwa do współczesnych urządzeń
Psychograf opisany przez Ammiana przypomina dzisiejsze plansze Ouija, które są używane w podobnym celu – do komunikacji z duchami. W obu przypadkach to narzędzie staje się „pośrednikiem” między światem materialnym a niematerialnym.
Znaczenie historyczne
Psychograf jest istotnym przykładem, jak w starożytności wykorzystywano narzędzia techniczne w kontekście duchowości i magii. Pokazuje także, że ludzie od dawna próbowali wynaleźć sposoby na komunikację z tym, co uważali za transcendentalne lub duchowe.