Jak Cesare Lombroso został spirytystą

Jak Cesare Lombroso został spirytystą

W miesięczniku włoskim Luce e Ombra, dr Lombroso opublikował artykuł zatytułowany: „Jak zostałem spirytystą”. Poniżej przedstawiamy obszerne fragmenty tego tekstu, zaczerpnięte z kwietniowego numeru Psychische Studien.


Do roku 1890 byłem najbardziej zagorzałym i upartym przeciwnikiem spirytyzmu. Wszystkim, którzy namawiali mnie do zbadania tego rodzaju zjawisk, odpowiadałem: „Już samo mówienie o duchach, które poruszają stoły i fotele, jest zwykłym absurdem; manifestacja sił niematerialnych jest równie niedorzeczna, co funkcjonowanie organów bez fizycznego ciała”.

Jednak w 1891 roku zetknąłem się w mojej praktyce lekarskiej z jednym z najdziwniejszych przypadków, jakie kiedykolwiek przyszło mi badać. Leczyłem córkę wysokiego urzędnika z mojego rodzinnego miasta. Dziewczyna, wcześniej całkowicie zdrowa, w okresie dojrzewania doznała gwałtownego ataku histerii, któremu towarzyszyły objawy, których ani patologia, ani fizjologia nie potrafiły wytłumaczyć.

W pewnych momentach całkowicie traciła wzrok, ale jednocześnie zaczynała widzieć… uszami! Potrafiła przeczytać kilka linijek tekstu trzymanego przy uchu, mimo że jej oczy były dokładnie zasłonięte. Gdy umieszczano soczewkę między jej uchem a światłem słonecznym, odczuwała pieczenie oczu i krzyczała, że ktoś próbuje ją oślepić. Ponadto z niezwykłą precyzją przepowiadała przyszłość – zwłaszcza zdarzenia dotyczące jej samej.

Pewnego dnia oznajmiła, że za dokładnie miesiąc i trzy dni poczuje nieodpartą potrzebę gryzienia. Postanowiłem to sprawdzić: starałem się ją zająć, odwrócić jej uwagę, a nawet przestawiłem wszystkie zegary w domu, aby zmylić ją co do czasu. Mimo to, dokładnie w wyznaczonym dniu i o określonej godzinie, dziewczyna wpadła w szał gryzienia. Nie uspokoiła się, dopóki nie rozszarpała zębami kilku kilogramów papieru.

Choć tego rodzaju zjawiska nie były zupełnie nowe, wciąż wydawały mi się niezwykle zagadkowe. Musiałem przyznać, że były one niewytłumaczalne w świetle znanych teorii fizjologicznych i patologicznych. Jedna rzecz stała się dla mnie jednak oczywista: histeria uruchamiała w pozornie normalnym człowieku jakieś nieznane siły i zmysły. Wtedy przyszło mi do głowy, że może spirytyzm mógłby przybliżyć mnie do prawdy.


Spotkanie z Eusapią Paladino

Rok później, w 1892 roku, przebywając w Neapolu z wizytą inspekcyjną, zetknąłem się z grupą wielbicieli Eusapii Paladino, którzy nalegali, abym osobiście przyjrzał się jej zdolnościom mediumicznym. Uległem ich prośbom i zgodziłem się na eksperyment.

Podczas pierwszej próby, w biały dzień, w moim hotelowym pokoju, byłem sam na sam z Eusapią. Ku mojemu absolutnemu zaskoczeniu, zobaczyłem, jak stół unosi się w powietrzu, a mała trąbka leżąca na stole sama przesuwa się na łóżko, po czym wraca na swoje miejsce. Byłem zdumiony i zdecydowałem się przeprowadzić bardziej rygorystyczne testy w tym samym hotelu, tym razem w towarzystwie trzech kolegów.

Podczas kolejnych seansów przedmioty poruszały się bez widocznej przyczyny, w pomieszczeniu słychać było tajemnicze stuki. Najbardziej jednak zszokowała mnie pewna scena: zasłona oddzielająca dwa pokoje nagle uniosła się i owinęła wokół mnie z niezwykłą siłą – przez kilka sekund nie mogłem się z niej uwolnić, jakby materiał stał się twardy jak metal. Innym razem talerz pełen suchej mąki został przewrócony do góry dnem, ale ani jedno ziarenko nie wypadło na stół – jakby mąka stała się galaretowata. To dziwne zjawisko utrzymywało się przez ponad kwadrans.

Podczas innej sesji, w Mediolanie, widziałem, jak z rękawów mojego surduta powoli wysuwa się gałązka obsypana świeżymi różami, jakby właśnie została zerwana.


Nie było miejsca na oszustwo

Niektórzy mogą zapytać: „Czyż nie daliście się po prostu oszukać zwykłym kuglarzom?”. Rozumiem takie podejrzenia, ale zapewniam, że w eksperymentach podjęliśmy wszelkie możliwe środki ostrożności. Eusapii wiązano ręce i nogi, a wokół nich umieszczano drut elektryczny podłączony do dzwonka, który miał ostrzegać o każdym, nawet najmniejszym ruchu.

Podobnie inne media poddawano surowej kontroli: na przykład Politi, w obecności członków Towarzystwa Psychologicznego w Mediolanie, został umieszczony nago w worku, a Madame d’Espérance została związana w sieć jak ryba. Mimo to zjawiska nadal miały miejsce.


Ostateczne przekonanie

Uczestniczyłem w dalszych sesjach, podczas których Eusapia w stanie transu odpowiadała sensownie na pytania w językach, których nie znała – na przykład po angielsku.

Kiedy połączyłem te osobiste doświadczenia z wynikami badań sir Williama Crookesa nad medium Home i Katie King oraz z relacjami o niemieckim medium, które w ciemności tworzyło niesamowite obrazy, doszedłem do nieodpartego wniosku: zjawiska spirytystyczne są w dużej mierze wynikiem nieznanych sił drzemiących w medium, ale częściowo mogą być też wynikiem interwencji istot nadprzyrodzonych, które dysponują energiami o właściwościach podobnych do promieniowania radu.

Rozwiązanie tego zagadnienia będzie jednym z najbardziej niezwykłych odkryć nowego wieku.

Cesare Lombroso

źródło: Comment Cesare Lombroso est devenu Spirite; La Lumiere  JUIN 1907.