Wciąż powszechnie wierzy się, że ważne wydarzenia w historii narodów są zapowiadane przez znaki i przepowiednie. Józef Flawiusz opisał wielką kometę, która zawisła nad Jerozolimą przed jej zdobyciem przez Rzymian. Śmierci Juliusza Cezara towarzyszyły dziwne kształty pojawiające się na niebie. A krótko przed śmiercią królowej Wiktorii wielki kamień spadł w ruinach starodruidzkich w Stonehenge. Jak mówi słynny wers Szekspira: „Same niebiosa płoną na znak śmierci książąt”.
Król Jerzy III z Anglii jest opisywany jako angielski król, który nie potrafił mówić w języku angielskim, a jego panowanie naznaczone było licznymi nieszczęściami, zarówno wewnętrznymi, jak i międzynarodowymi. Największą katastrofą z angielskiego punktu widzenia była wojna rewolucyjna, która kosztowała Wielką Brytanię utratę 13 kolonii amerykańskich, które zrzuciły zagraniczne jarzmo i utworzyły Stany Zjednoczone Ameryki w Nowym Świecie. Już w 1765 roku pojawiły się oznaki, że król Jerzy III cierpiał na napady szaleństwa, co znacznie utrudniało funkcjonowanie jego rządu. W ostatnich latach swojego życia król był zarówno ślepy, jak i obłąkany.
Z koronacją króla Jerzego związanych było kilka dziwnych i złowrogich omenów. Zostały one zauważone i zinterpretowane w czasie ich wystąpienia, a w większości przypadków interpretacje te okazały się prawdziwe.
Podczas koronacji króla Anglii do Opactwa Westminsterskiego przynoszonych jest kilka symbolicznych insygniów władzy z komnaty klejnotów w Tower of London. Na koronacji Jerzego III jak zwykle przyniesiono wielki miecz Sprawiedliwości, jednak przez pewne przeoczenie zapomniano o wielkim mieczu Miłosierdzia. Jego przyniesienie opóźniłoby ceremonię koronacyjną, dlatego pożyczono miecz Lorda Majora Londynu i użyto go zamiast tamtego. Gdy ta informacja się rozniosła, przesądni ludzie smutno potrząsali głowami, gdyż uznano to za pewny znak, że król nie połączy sprawiedliwości z miłosierdziem.
Podczas ceremonii koronacyjnej wielki berło państwowe zostało umieszczone w ręku króla. W chwili, gdy to uczyniono, duży diament w głowicy berła poluzował się i wypadł z oprawy. Był to uznany za niezwykle nieszczęśliwy symbol przyszłych nieszczęść, a plotka głosiła, że król straci władzę jeszcze za swojego życia, co stało się faktem z powodu jego szaleństwa.
Wszystko poszło nie tak w tej uroczystej chwili koronacji, gdyż w momencie zakładania korony Zjednoczonego Królestwa na głowę króla, duży szmaragd poluzował się w ciężkiej koronie i upadł na podłogę. Mędrcy ponownie potrząsnęli głowami z dezaprobatą, ponieważ istniała stara legenda, że jeśli klejnot wypadnie z korony, oznacza to, że król straci część swojego królestwa. Szesnaście lat później stracił kolonie amerykańskie, jedną z najcenniejszych klejnotów w brytyjskiej koronie.
Złe omeny trwały nadal. W maju 1778 roku, w szczycie wojny rewolucyjnej, Jerzy III dokonał przeglądu swojej floty z pokładu królewskiego jachtu. Była to uroczysta okazja. Dzień był spokojny i piękny, a setki małych łodzi, przystrojonych kolorowymi flagami, pływały po spokojnym morzu. Zaledwie lekki wietrzyk wypełniał żagle wielkich okrętów wojennych. Nagle, w samym środku tej wystawnej ceremonii, królewska flaga na maszcie jachtu została rozszarpana od góry do dołu na oczach 20 tysięcy ludzi. Nie mogło być mowy o przypadku przy tych wszystkich złych znakach, więc Anglicy pogodzili się z myślą o nadchodzących nieszczęściach, które wydawały się nieuniknione.
źródło: The III Omens of King George III; HORIZON autumn 1950.