Hierarchiczne Prawo,

Hierarchiczne Prawo

Unitarna kontemplacja Spirytualistycznych Szkół posiada jako osnowną tezę następujące twierdzenie: Zasady przyoblekają się w Prawa; Prawa przyoblekają się w Fakty. Odzież bez noszącego jej jest niezdolna do życia; ona  może służyć pewien czas jako straszydło na wróble, ale i te koniec końców poznają jej niemoc.

Materjalistyczne Szkoły mówią coś innego: myślą, że kompleks faktów rodzi prawo, że kompIeks praw rodzi zasadę. Inaczej rzec, sądzą, że monada z wolą Łańcucha jest iluzją, stworzoną przez sam fakt ugrupowania się w łańcuch. Dla nich komórka jest realniejsza od organu; organ realniejszy od organizmu.  Kontemplacja Unitarnych Spirytualistycznych Szkół uznaje tycie zewnątrz jej faktycznych realizacyj i nawet niezależnie od takowych.

Materialiści pragną wyprowadzić życie ze śmierci.  „Ja Bóg Abrahama, Izaaka i Jakóba; nie Bóg umarłych, a Bóg żywych”. Oto przewodni tekst żywego unitaryzrnu. Stronnicy tego kierunku :naturalnie będą wyznawali Hierarchię, opierając się na apriornem uznaniu istnienia jej punktów oparcia: jest Archetyp, a dlatego istnieje i Człowiek i Przyroda. Jeśli naczelnik  wybrał sobie podwładnych; jest wódz, wykonujący określone impulsy woli, a około tego: wodza zebrał się naród gotowy formalnie i realnie bronić przeprowadzenie tych impulsów; jest Nauczyciel i zjawia się Szkoła: jest Mentalna Monada;  ona sformowała sobie astrosom, a ten ostatni zlepił sobie fizyczne ciała.

Jeżeli wyobrazimy sobie wszystko jako istniejące na jeden moment; ta nam wyda się jednakowa możliwem uznawać ten i drugi system. Materjalista powie wam „pokażcie mi człowieka, nie zjawiającego się jaka synteza swoich komórek; wy mnie powiecie, że astrosom płodu wampiryzuje elementy podplanów fizycznego środowiska; to znaczy, że sami uznajecie, że mimo istnienia tego środowiska nie mógł aby się realizować inkarnacja; któż mi zabroni myśleć, że indywidualna świadomość jest prostym skutkiem stanu zbliżenia elementów środowiska i kto zabrani mi myśleć, że w każdym tłumie zjawia się naczelnik na mocy samych funkcyj zbiorowego istnienia tłumu?

Ale spróbujcie wziąść nie moment, lecz prąd końcowej epoki. Zapiszcie historję tłumu i historję hierarchiczanej zbiorowości. Zobaczycie, że tłum idzie da niezgody, da rozkładu, do śmierci; że zbiorowość. idzie do zlania się, do unitarnego dążenia, da celu. Że w tłumie chodzą fale a w łańcuchu cyrkuluje Telesma. Ze w parlamencie, członkowie, którego są wybrani przez powszechne oddanie głosów, partye zarysowują się z samego początku jego powstania; że ani jeden parlament w świecie nie zaopatruje swojego przewodniczącego w faktyczne pełnomocnictwa, a tylko poleca mu stać na straży zachowania farm.

Porównajcie z tymi anarchicznemi przejawami kłopotliwą i permanentnie – całokształtną robotę rodzin i innych zbiorowości, zbudowanych patryarchalnie t.j. podług Hierarchicznego Prawa.

Popatrzcie prosto na lisa, który wpadł w sidła: on starannie odgryza, sobie w przeciągu 15 minut łapę lub ogan, ażeby wybawić się od ograniczenia przejawów swojej Pentagrammatycznej Woli, ażeby ocalić całość, ażeby ogrodzić ad pobocznego doświadczenia ściganie przez niego określanych celów w fizycznym planie.

Powiecie mi, że Spirytualistyczne i Materjalistyczne Filozofje przedstawiają się wam w postaci ogromnego. Dinera. Tak, były próby neutralizacji tego Binera.

Spirytualista mówi: „wszystko z Góry, wszystka ad Wschodzącego Trójkąta; On zrodził
wszystko; Słońce dla wszystkiego jest Ojcem”.

Materjalista odpowiada: „Wszystka z dołu; wszystka stwarzana przez przystosowanie; wy sami widzicie, jak wszystko radzi Zschodzący Trójkąt; Księżyc Matką wszystkiego”.

Występuje tutaj do sporu Panteista i mówi: „nie a to chodzi; popatrzcie na centralną część Salomonowej Gwiazdy; tam rysuje się Stauros ; on symbolizuje Gnostyczne Prawa zapłodnienia pasywnego przez aktywne; przecież oba wasze Trójkąty zastałem już istniejące i posługuję się nimi jak gotowemi instrumentami. Klucz do potęgi mojej znajduje się w Stauros’ie.. w przemianie z Ciałem. Telesmy ze środowiskiem, wywołującem i Całokształt  Aktywności i Reakcję Wypaczenia. Macie rację; Ojciec mojego Bafometa – Słońce. I wy panowie Materjaliści, tak samo macie rację: matka jego – Księżyc; ale wynosił go w swojem łonie Wiatr; ten wiatr, którym ja oddycham, którym ja żyję i którym wszystko pozostałe żyje. Ja nie szukam początku wszystkich początków, ja nie chcę czynić koniec początkiem; nie mam prawa do rodziców tego, co jest; ja żyję w sferze działania ich Płodu, ich Androginicznego Dziecka.”

Ale do kogoż z trzech mamy się przyłączyć? Być li spirytualistami, panteistami lub materjalistami?  Panowie, idźcie za przykładem Eigipskich Szkół. Pokłońcie się Hermesowi Trismegistos, t.j. wspaniałej syntezie trzech filozoficznych prądów. Bądźcie materjalistami w tym momencie, kiedy odbijacie się od trwałego dna, zwanego fizycznym planem; on nadziejny punkt oparcia dla operującego magicznie w tym momencie, kiedy chce zmusić fakty rodzić fakty. Wchłaniajcie panteizm w tę porę, kiedy trzeba wam zmusić formy rodzić formy; w tej porze, kiedy Osobowość wasza głosi o sobie na prawach Pentagrammy, kiedy uświadamiacie siebie nie jako niewolnicy Przyrody, lecz jako wolni Bogowie. Ale zaledwie poczuliście, że Osobowość milczy przed interesami czegoś to bardziej Powszechnego, głoszącego o sobie jako Jedności, ledwie zauważyliście w sobie pogardę do form i miłość do idej, śmiało uznawajcie się za Spirytualistów: jesteście wtedy w Królestwie Ojca, w Królestwie Słońca, w Królestwie Jod’u. Ale jakiż’ z trzech ustrojów należy do człowieka co do istoty jego przyrody? Co właściwie tworzy człowieka? Ciało, Osobowość lub te Wysokie dążenia w górę, w tę Górę, gdzie osobowość, rozpływa się w czemś to Powszechnem, żywo rozpuszcza się w szerokim potoku Idej, unoszącym go w Nieskończoność?

Panowie, ja nie odpowiem na te pytania. Ode mnie możecie otrzymać tylko słowa, a słowami na pytania tego rodzaju odpowiedzi nie dasz. Niech każdy z was szuka odpowiedzi przy pomocy medytacji, pogrążenia się w duchu. Ja mogę tylko rzec, że ciało jest jakby mniej długowieczne, aniżeli Osobowość, i jakby mniej potężne; że Osobowości zbliżają się na gruncie ogólnych ideowych interesów i czasem gwoli tych interesów dobrowolnie zgadzają się odgrywać rolę ogona lub łapy wspomnianego przezemnie lisa. W końcu, mogę, a nawet powinienem przedłożyć wam do przeczytania to, co powiedziałem o Upadku Dusz w wykładzie XI-go arkanu.

Pozostaje mi dodać, że czysty spirytualista będzie, bez wątpienia, absolutystą w sferze poglądu na Hierarchję; że panteista będzie walczył o królestwo Duchowej Monady, ograniczone, wybaczcie za wyrażenie, konstytucji reakcji materji; to materjalista logicznie jest zmuszony bronić powszechnego głosowania komórek organizmów Wszechświata co do każdej istotnej sprawy zjawisk, upływających w przestrzeni i w czasie.

Zewnętrzne poglądy, odnoszące się do wprowadzenia w życie Spirytualistycznej Hierarchji, sformułowałem już w wykładzie III-go arkanu.

powrót do arkan XVIII ⇐

powrót  ⇐

źródło: 

Tytuł: Tajemna wiedza duchowa cz 2
Wariant tytułu: Tajemna wiedza duchowa : encyklopedyczny wykład nauk tajemnej wiedzy duchowej opracowany na podstawie egipskiej symbolistyki
Autor: Gomulicki, Marian
Książnica Cieszyńska