Głos Milczenia – rozdział 1

Nauki te dane są tym, co nie znają niebezpieczeństw Iddhi.*1 Ktokolwiek usłyszeć Milczenia Głos *2 pragnie, kto pojąć go zechce, powinien osiągnąć zupełne skupienie*3. A gdy obojętnym się stanie dla świata ziemskiego, niech uczuć swych znajdzie Władykę *4, co Twórcą jest myśli i rodzi złudzenie.  Nasz rozum jest wielkim zabójcą,  Realność zabija.

Zaś uczeń samego zabójcę zwyciężyć powinien.

Albowiem, gdy własne oblicze dla niego, jak senne widziadła, nie będzie realne, gdy głuchym się stanie na mnogość, odróżnić potrafi on głos Jedynego, wewnętrzny dźwięk, który zewnętrzne zabija. I wtedy dopiero – nie wcześniej – wyzwoli się z fałszu *5 krainy i wejdzie w królewski świat prawdy *6.

Nim dusza przejrzy, wewnętrzna harmonja zdobytą być musi, a oczy cielesne powinny się zamknąć na wszelkie złudzenia. Nim dusza usłyszy, na grom winien człowiek ogłuchnąć, jak również na ciche szeptanie; ogłuchnąć na wściekły ryk słoni, jak również na srebrne brzęczenie złotego świetlika. Nim dusza zrozumieć i wspomnieć potrafi, powinna się z Głosem Milczenia połączyć, jak łączy się model z umysłem rzeźbiarza.

Bo wtenczas to dusza usłyszy i wspomni. l wtedy do uszu wewnętrznych doleci
Milczenia Głos, który w te słowa im powie:

Jeżeli się dusza twa śmieje, skąpana w słonecznym promienu twojego żywota; jeżeli ci śpiewa, zamknięta w spowiciu materji i ciała; jeżeli zawodzi w więzieniu swych złudzeń i jeśli się stara potargać tę nitkę srebrzystą, co łączy ją z Mistrzem *7, – wiedz, uczniu, zaprawdę twa dusza jest prochem.

Jeżeli twa dusza człowiecza *8 z uwagą przyjmuje tej ziemi doczesne zabiegi, jeżeli na gromkie Wielkiego Złudzenia *9 wołanie odpowiedź swą daje; jeżeli widokiem palących łez bólu zlęknicna i krzykiem cierpienia ogłuchła, trwożnemu żółwiowi podobna, w skorupie egoizmu się zasklepi, – to wiedz, że twa dusza jest Boga cichego, jest Boga własnego niegodną świątynią.

A gdy dorastając wystąpi twa dusza ze swego schronienia, gdy wyrwie się z arki bez-piecznej i nić swą srebrzystą wysnuje i naprzód poleci; a wtedy jeżeli na falach przestrzeni swój obraz zobaczy i szepnie doń: „jam jest”, -wiedz, uczniu, twa dusza w pajęczą sieć wpadła, a sieć ta, to Sakkayaditthi *10.

I to wiedz, że ziemia ta Gmachem cierpienia; na Drodze zaś twojej, na Drodze do-świadczeń rzucone są sidła, by Jaźń twoją pojmać, zaplątać w sieć pychy, opętać przez fałsz Attawad’y „.

Lecz także wiedz, uczniu, ziemia ta jeno jest zmierzchu szarego bolesnem przedsieniem, za którem gorzeje dolina światłości, zaś wiatr jej ni burza zagasić nie mogą, a pali się ona bez lamp i oleju.

A oto są Prawa Wielkiego wyrazy: „gdy poznać i pojąć chcesz Ja wszechświatowe *12, winieneś wprzód dobrze znać Ja swoje własne”.

A przeto winieneś swe Ja oddać Nie Ja, swój Byt – Niebytowi i wtedy dopiero tyś mocen się schronić pod skrzydła srebrzyste Wielkiego Łabędzia *13. Zaprawdę słodyczą jest zaznać spokoju pod skrzydłem u Tego, co nie zna boleści, urodzin i śmierci i który jest AUM u w przeciągu bezmiernych okresów *15.

Wejdź zatem na Ptaka Żywoia, jeżeli chcesz poznać *16.
A życie swe oddaj, jeżeli chcesz żyć *17.
Przez trzy Gmachy przejść musisz, zmęczony pielgrzymie, nim dojdziesz do końca twej Drogi niełatwej. A trzy owe Gmachy, o Mara *18 zwycięzco, przez trzy różne stany *19 wprowadzą cię w czwarty *20; a stamtąd na siedem cię Światów *21 powiodą, na Światy Wiecznego Pokoju.

Jeżeli zapragniesz znać Gmachów tych nazwy, to słuchaj uważnie i zaznacz w pamięci:
Wiać oto pierwszego imieniem – Nie-wiedza *22.

A ten ci jest, w którym ujrzałeś blask dzienny i ten, w którym życie twe spędzasz do śmierci *23.

A drugi Gmach zowie się Gmachem Poznania.
W nim dusza człowiecza zakwita w żywocie, lecz wiedz, że pod kwiatem ukrywa się żmija *24.

Imieniem trzeciego jest Mądrość; poza nim rozlewa się przestrzeń bezkresna Akshara *25, nieschnąca krynica Wszechwiedzy.

Jeżeli zapragniesz bezpiecznie przejść pierwszy Gmach, nie daj, by dusza twa brała pożądań płomienie za Światło Żywota.

Gdy zechcesz przejść drugi, nie zwalniaj kroków, by poić się kwiatów pijanym wyziewem. A jeśli chcesz Karmy *26 swej porwać łańcuchy, to Guru *27 nie szukaj w tym kraju złudzenia.

Bo Mędrzec *27 w domu pożądań nie bywa. Bo Mędrzec nie zważa na słodki głos złudy. Lecz wciąż szukaj Tego, kto w Gmachu Mądrości obdarzy cię życiem *28, w tym Gmachu, co stoi, gdzie mrok nie dosięga i kędy gorzeje niezmienny blask Prawdy wśród sławy niezwiędłej.

A wiedz, niestworzone przebywa i w tobie, to samo, co w Gmachu Mądrości. Jeżeli za-pragniesz osiągnąć je, posiąść i złączyć dwa światła te w jedno, winieneś rozedrzeć zasłonę złudzenia. Zgłusz w sobie głos ciała; nie pozwól, by obraz zmysłowy powstawał na drodze pomiędzy tem światłem, co w tobie się kryje, a światłem Mądrości, by mogły się oba zlać w światłość jedyny. A kiedy zaś własną rozpoznasz niewiedzę *29, czemprędzej się z Gmachu Poznania oddalaj. Bo oto w nim płomień jaśnieje zwodniczy, a piękny; doświadczyć cię – jego zadaniem. Więc strzeż się, by dusza twa w nim nie olsnęła, by kroki zmniejszając, nie spadła pod władzę ułudnych promieni.

Z korony to Mara *30 ta jasność wypływa, z klejnotnej korony wielkiego zwodnika. Czar
sieje na zmysły, a zmysły zbłąkane na duszę rzucają ślepotę i głupca prowadzą do zguby.

Ćma, nocnej twej lampy płomykiem znęcona, śmierć sobie znajduje w jej ogniu. I dusza ta lekka, co słabnie wśród walki z szyderczym demonem, powróci na ziemię w niewoli u Mara.

Ach! spojrzyj na dusz tych skrzydlate gromady, oślepłe nad morzem ludzkiego żywota, nad morzem wzburzonem latają bez celu, Latają bezsilne i krwią obryzgane, z trudnością unosząc złamane swe skrzydła, Lecz oto już jedna po drugiej upada w spienione bałwany, I wicher je niesie i burza je pędzi na wiry zachłanne, I giną w najbliższej rozwartej głębinie*).

Jeżeli, przeszedłszy przez Pałac Mądrości, zapragniesz się znaleźć na Szczęścia Dolinie, powściągnij twe zmysły, by nie wkradł się do nich błąd zgubny rozdziału, bo on od Całości cię wtedy oderwie.

Nie pozwól, by „to, co zrodzone w Nie-biosach31″, lecz śpi, pogrążone w odmęcie fal

*) Kilkakrotnie powtórzone w tem dziele okre-ślenie „ginąca dusza” jest nieścisłem, albowiem prze-znaczeniem każdej duszy jest powrót do stanu Boskości. Wskazuje ono tylko na większe lub mniejsze opóźnienie na drodze ewolucji. (Przyp. Tłum.)

Mayi *32, od Duszy Wszechświata oderwać się miało; lecz staraj się ciągle, by siła ognista *33 odeszła w głęboką tajń serca twojego *34 do swojej właściwej świątyni. A wtedy się z serca twojego ta siła w świat szósty podniesie, w świat średni, w środkową przegrodę twych oczu, gdzie stanie się Duszy Jedynej oddechem i Mistrza wołaniem, co wszystko napełnia.

W tym stanie dopiero być możesz Niebieskim Pielgrzymem *35, co gardzi nadwodną wichurą, a fali wzburzonej stopami nie tyka. Atoli nim szczebel najwyższy osiągniesz na dźwięków mistycznych drabinie, winieneś usłyszeć głos Boga, co w tobie istnieje, a głos ten jest w siedmiu odmianach. Więc pierwszy się zdaje piosenką słowika, co tren pożegnalny kochance swej śpiewa; brzmi drugi, jak srebrne cymbały Demona *36, co gwiazdy po niebie wieczornem rozsiewa; a trzeci się żali, jak duch Oceanu, co w muszli więziony na losy się gniewa; a potem harfiarni *37 rozlega się granie; a po niem trzcinowej fujarki gwizdanie, co zwolna przechodzi w ryk trąby spiżowej; ostatni głos przejmie twej duszy otchłanie i wstrząśnie, jak grzmoty śród chmury gromowej, i siódmy ten głos wszystkie inne pochło-nie; nie będziesz ich słyszał, bo zamrą ci w łonie.

Gdy cała jaźń twoja *38 jest już zwyciężoną i do nóg rzuconą Mistrzowi, natenczas to uczeń z Jedynem się zlewa, z Niem w jedno się łączy i w Niem pozostaje *39. Nim wstąpisz na Drogę, potargać winieneś swe ciało pragnienie *40, oczyścić i myśli twych ciało *41, a serce uczynić bezgrzesznem.

Bo wody wiecznego żywota przeczyste, krysztalne i jasne nie mogą się nigdy pomie-szać z brudami strumieni, pędzonych przez wiatry burzliwe. A rosy niebieskiej kropelki, błyszczące o świcie na piersi świętego lotosu, padając na ziemię, zmieniają się w prochy… I patrz!., jasna perła już błotem się stała.

Zwalcz myśli nieczyste, nim one cię zwalczą: a nie szczędź ich, one bo cię nie oszczędzą, gdy zaś im ustąpisz, wyrosną wzmożone; a wiedz to, zaprawdę, że raz zwyciężony, zabiją cię własne twe myśli. O, strzeż się ich, uczniu, nie dopuść, by cień ich do ciebie się zbliżył…

Bo oto cień nawet rozrastać się zacznie, objętość swą wzmagać i siłę powiększać, i dziecię ciemności pochłonie istotę twą wcześniej, nim zdążysz zrozumieć obecność demona.

Nim silą twa tajna *41 uczyni cię boskim, powinna się stać twoja wola pogromcą *42 ciała pragnienia. Bo nigdy proch ciała nh spotka się z duchem, lecz jedno z nich zginąć powinno, gdyż razem przebywać nie mogą. Nim rozum twej duszy dojrzeje, nasienie twej osobowości zniszczonem być winno, a robak pożądań na zawsze zabitym. Albowiem nie możesz podążać po Drodze, gdy sam się tą Drogą nie staniesz *43.

O, niech twoja dusza tak zważa na każde wołanie cierpienia, jak lotos, co serce obnaża na blask porannego promienia. Nie dopuść, by słońce to jasne choć jedną łzę bólu wypiło, nim ręce twe własne nie zetrą jej z oczu, co płaczą. Niech każda łza ludzka paląca w głąb serca twojego zapada i tam pozostaje dopóty, dopóki nie zwalczysz cierpienia, co łzy owej było rodzicem. O ty, który serce masz pełne litości, wiedz o tem, że łzy te to jasne strumienie, co łan miłosierdzia wiecznego zraszają. A tylko na gruncie zroszonym wyrasta północny kwiat Buddy *44, a kwiat to najrzadszy ze wszystkich na świecie szerokim.

To ziarnem wyżwolin jest z koła urodzeń i śmierci. To ono oddziela Arhata *45 od ducha niezgody i żądzy, i wiedzie przez bytu doliny w świat cichy i błogosławiony, dostępny jedynie w przestworach Milczenia, w krainie Niebytu *46.

Pragnienie twe zabij, lecz, czyniąc to, uważaj, by znowu zabite nie wskrzesło. A zabij też miłość do życia *47, lecz jeśli zabijesz ją, pomnij, by źródłem uczynku nie było pragnienie wiecznego żywota, jedynie by ograniczone na wieczne zamienić. I nigdy niczego nie pragnij; i nigdy nie targaj się w gniewie przeciwko swej Karmie *48, i nigdy się też nie oburzaj na prawa niezmienne przyrody.

Jedynie zaś walcz z osobistem, doczesnem i zmiennem, co może podlegać zniszczeniu
Pomagaj przyrodzie i pracuj z nią razem, a ona ulegnie i wnet za jednego z swych twór-ców cię uzna i służyć ci będzie.

Szeroko otworzy ci wrota swych tajni i oczom zdumionym ukaże bogactwa, ukryte głęboko w jej piersiach dziewiczych. Jak kwiat, niesplamiona cielesnem dotknięciem, otwiera swe skarby jedynie dla oczu duchowych, co zawsze czuwają i zasłon nie mają na żadnym przedmiocie rozległych jej dziedzin.

A wtedy ci ona i środki ukaże i drogi kierunek i wejścia *49 tak pierwsze jak drugie i trzecie i aż do siódmego. Za niemi jest cel twój, a dalej, gdzie Światło duchowe promienie roztacza, znajduje się Sława, dla której słów niemasz, dla oczu zaś duszy jedynie widoczna.

Wiedz, jedna ścieżyna prowadzi na Drogą; dopiero na samym zaś końcu tej Drogi – Milczenia Głos słyszeć się daje. Drabina, po której wstępuje dążący, złożona ze szczebli cierpienia i bólu, a świętość jedynie uciszyć go może. Lecz biada ci, uczniu, jeżeli przyniesiesz ze sobą na szczyty choć jedną z wad swoich, właściwych dolinom; albowiem twój ciężar zgruchocze drabinę, a ona cię zrzuci. Podnóże jej stoi w głębokiem bagnisku twych błędów i grzechów, i nim się ośmielisz przejść bezdeń szeroką cielesnych własności, winieneś wśród Wód Wyrzeczenia opłukać twe stopy. Lecz biada takiemu, co jeden choć szczebel brudnemi nogami powalać się waży; bo ciemne i lepkie bagnisko stwardnieje, do stóp jego przylgnie i śmiałka przygwoździ; i tak jako ptak, co wpadł w sidła ptasznika, już wyrwać się z więzów okrutnych nie może, i on się z tej błotnej niewoli nie wydrze i dalej nie pójdzie. A błędy zabrane kształt przyjmą widomy i w głąb go pociągną. A grzechy się na głos zaśmieją, zawyją jak głodne szakale o słońca zachodzie; a złe jego myśli tak staną jak wrogi i skują w kajdany, i wezmą w niewolą.

Więc zabij pragnienia swe, uczniu, i zło wyrwij z serca z korzeniem, nim wstąpisz na Drogę Najwyższą.

A grzechy swe poniszcz i usuń, by głos ich na zawsze oniemiał, nim wdzierać się zaczniesz na szczyty. I myśli swe ucisz, i całą uwagę swą skieruj na Mistrza, choć jeszcze nie widzisz go, jeno przeczuwasz.

A wszystkie uczucia zlej w jednem uczuciu, jeżeli bezpiecznym chcesz być od napaści; inaczej nie ujrzysz ślepemi oczyma urwistej ścieżyny, co wiedzie do Mistrza. Zaprawdę, męczącą i długą jest droga, co leży przed tobą. Jedyna zaś chwila tęsknoty po przeszłem, rzuconem u dołu, natychmiast pociągnie cię na dół i zmusi, byś drogę bolesną rozpoczął na nowo.

Więc nie patrz za siebie, – inaczej zginąłeś.

A nie wierz takiemu, co zechce cię uczyć, że żądza ustępstwem powściągnąć się daje: to kłamstwo, wpojone ludzkości przez Mara. Przez słabość zło rośnie i tak się utucza, jak robak, żyjący w kwiatowym kielichu.

Niech róża zamieni się w pączek, od pnia rodzinnego zrodzony już wcześniej, nim pień ten stoczyło robactwo i z miąszu sok żywy wypiło.  Bo drzewo złociste Żywota w koronę bezcenna ubiera się przedtem, nim pień jego zamrze, targany przez burze.

A uczeń powinien znów stać się ciem, nim pierwszy dźwięk dojdzie do uszu rozwartych. Ten blask, co go wkoło Jedyny Mistrz sieje, ten blask niegasnący, Blask Ducha złocisty, otacza już ucznia zaranną światłością, jak tylko na Drodze postanie. Promienie światłości tej zaś przenikają zgęszczone obłoki cielesnej natury. I tak tu i ówdzie w ciemności błyskają jak słońce, co dżungli skupioną zieloność przerwawszy, plamami po ziemi się kładnie.

Lecz pomnij to, uczniu, że póki się w ciele pragnienie odzywa i póki twa głowa nie stanie się chłodną, a dusza tak twardą i czystą jak djament, ten blask jej tajników nie może przeniknąć, ni serca ci ogrzać; i dźwięki mistyczne *50 nie dojdą do ciebie ze szczytów duchowych *51, chociażbyś z największym wysiłkiem ich słuchał, na pierwszym się szczeblu znajdując.

A zanim nie usłyszysz, i widzieć nie możesz.
A zanim nie ujrzysz, nie możesz ich słyszeć.
A widzieć i słyszeć, to drugi już szczebel.

Gdy uczeń, zamknąwszy swe oczy i uszy i dech powstrzymawszy i tak niedostępnym się stając dla świata, i widzi, i słyszy, próbuje i wącha; gdy cztery w nim zmysły już w jedno się zlały, gotowe do przejścia w zmysł piąty, nazwany wewnętrznym dotykiem *52, natenczas to uczeń na czwarty wszedł szczebel.

Na piątym zaś szczeblu, swych myśli zwycięzco, wiedz: wszystkie twe zmysły być muszą zabite powtórnie i już bezpowrotnie *53.

Powstrzymuj swój rozum od tego, co zewnątrz, od tego, co widzisz. Powstrzymaj się też od obrazów wewnętrznych, by cieniem nie padły na Światło twej duszy. A odtąd wstąpiłeś na szósty już szczebel i tu osiągnąłeś zupełne skupienie *54. Gdy przej-dziesz na siódmy to, szczęście znający, nie będziesz już widział świętego Trójkąta *55, albowiem sam staniesz się w Trójcy Jedynym. Ty sam i twój rozum podobni będziecie do pary bliź-niaczej, a ponad tą parą zapali się Gwiazda *56, cel twego dążenia.

To „Trzy”, które w sławie, w błogości nad wyraz przebywa, już odtąd imienia nie znajdzie wśród Maya. Bo oto się w Gwiazdę jedyną złączyło, w ognisko, co płonie, lecz płonąc nie pali, w ognisku, co sobą Płomienie spowija *57. Doszedłeś zwycięski Joginie do tego, co w ludz-kim języku nazywa się Dhyana *58 i to przedostatnim jest szczeblem, za którym nadchodzi ostatni: Samadhi *59.

l wiedz: twoje Ja odtąd w Ja się Jedynem stopiło, w tem Ja, które byt twój wysłało jak promień.

A gdzie osobowość twa, uczniu, gdzie sam uczeń teraz?

To iskra, co znikła w płomieniu, to kropla wśród fal oceanu, to promień niezgasły, co sam stał się „Wszystkiem”, co sam się stał blaskiem wieczystym. I odtąd już jesteś czyniącym i świadkiem, ośrodkiem słonecznym i falą promieni, i Dźwiękiem w Światłości i Światłem wśród Dźwięku. Już wszystkie pięć przeszkód stanęły przed tobą, o błogosławiony. A tyś je zwyciężył, ty władasz i szóstą, tyś – Prawdy *60 w poczwórnej odmianie skarbnica. A światło, co pada na cztery odmiany tej Prawdy, wiedz o tem, wydziela się z ciebie, coś dawniej był uczniem, a stałeś się Mistrzem. A z czterech rodzajów tej Prawdy: Przeszedłeś wszak niegdyś przez gorzkie poznanie cierpienia, – przez Prawdy tej pierwszą odmianę?

Zwalczyłeś i drugą, gdyś Mara *61 pognębił przy wejściu do pokus krainy? Do trzeciej doszedłeś wszak, grzech zwyciężywszy na progu Wrót trzecich? I przecie wstąpiłeś na Drogę *62 poznania, a Droga ta czwartą jest Prawdy odmianą. Już możesz pozostać pod drzewem Mądrości *63, a ono jest szczytem wszelkiego poznania, bo wiedz, żeś zawładnął Samadhi, że wzrok nieomylny masz i doskonały. Więc patrz! Oto stałeś się Światłem i Dźwiękiem i sam sobie Mistrzem i badań przedmiotem, tym Głosem niezmiennym, co woła bez przerwy w odmętach wieczności, którego zaś grzechy dosięgnąć nie mogą, Siedmioma Dźwiękami w jedynym  Głosie Milczenia.

 

OM TAT SAT

powrót do spisu treści =>

źródło: GŁOS MILCZENIA DWIE DROGI SIEDEM WRÓT Z TAJEMNYCH KSIĄG HINDUSKICH OGŁOSZONE PRZEZ HELENĘ BŁAWACKĄ POLSKI PRZEKŁAD STANISŁAWA WIDACKIEGO WARSZAWA 1913.


PRZYPISY

1 Iddhi, w języku świętym południowych Buddystów Pali, w Sanskrycie zaś Siddhis, są
to nadzwyczajne psychiczne zdolności i moce w człowieku. Moce te można rozdzielić na dwie kategorje: jedna z nich obejmuje wszystkie niższe, brutalne potęgi, druga zaś wyższe siły, budzone do życia za pomocą wewnętrznych ćwiczeń duchowych. Powiada Kryszna w Bhagavad Gicie: „Ten, kto się trudni zdobywaniem Jogi (połączenie świadomości człowieka z jego wyższym boskim pierwiastkiem), kto zmysły swoje zwyciężył i myśl skupił na Mnie, ten Jogin dzierży wszystkie Siddhis w posłuszeń stwie i one gotowe są służyć mu”.

2 Nada Głos bez dźwięku, czyli Głos Milczenia; dosłownie zaś „Głos w Dźwięku Duchowym”, gdyż Nada jest słowem sanskryckiem, odpowiadającem terminowi świętego języka Senzar.

3 Dharana – głębokie i zupełne skupienie myśli na przedmiocie wewnętrznym, połączone z całkowitem oderwaniem się od ze wnętrznego świata zmysłów.

4 Rajah.

5 Asat.

6 Sat.

7 Wielki Mistrz termin używany przez uczni (czela) dla określenia Wyższego Ja, pierwiastku boskiego w człowieku. Wyższemu Ja w mistyce Buddystów odpowiada Adi-Buddha, u Braminów Atma, u dawnych Gnostyków Ghristos.

8 Manas użyte w tem miejscu, stosow nie do siedmiorakiego podziału okultystów, w znaczeniu duszy człowieczej dla odróżnienia jej od duszy duchowej i zwierzęcej.

9 Maha Maya wielkie złudzenie, określenie świata zewnętrznego.

10 Sakkayaditthi zwodniczość osobistego istnienia.

11 Attavada fałszywa wiara, wyznająca rozdział między poszczególną duszą człowieka
a duszą Wszechświata (Alaya).

12 Universal All-Self.

13 Kala Hamsa, Łabędź w Przestrzeni i Czasie, symbol Brahmy, ptak symboliczny, składający w chaosie jaje, z którego rozwija się wszechświat.

14 Święte słowo starożytnego Wschodu, mające kilka znaczeń, pobożnie wymawiane
przez Joginów podczas modlitwy i widzeń;  „znak A jest prawem skrzydłem ptaka Kala Hamsa, U lewem, M zaś ogonem jego, głową nazywają Rrdhamatra”. Tak mówi Nadavindupanishad (Rig Veda).

15 Wieczność ma na Wschodzie całkiem inne znaczenie niż u nas na Zachodzie. Oznacza ona zwykle 100 lat czyli wieków Brahmy lub inaczej, jedną Maha-Kalpa, której trwanie wynosi 311040000000000 lat.

16 Powiada Sadavindupanishad: „Jogin, który wszedł na ptaka Hamsa” (rozmyślający o
AUM), nie podlega wpływowi Karrny i grzechów.

17 Oddaj życie swe Osobiste, jeżeli chcesz żyć w Duchu.

18 Mara, w znaczeniu ezoterycznem, upostaciowana pokusa, działająca za pomocą wad ludzkich, w dosłownem tłumaczeniu „to, co zabija duszę”. Odtwarzają go w postaci władcy, uwieńczonego koroną, w której iskrzy się drogocenny klejnot o tak wielkim blasku, że patrzący nań ślepną.

19 Trzy stany świadomości: jawa Jagrat; półsen Svapna, i głębokie uśpienie Sus-hupti; te trzy stany wiodą do czwartego:

20 Turlya, który jest stanem wysokiej świadomości duchowej.

21 Niektórzy mistycy wschodni uznają istnienie siedmiu sfer duchowych w ciele Kala-Hamsa, w ciele Łabędzia poza czasem i przestrzenią, który się zmienia w Łabędzia w czasie i przestrzeni, gdy nieobjawiony Brahman staje się objawionym Brahmą.

22 Rvidya.

23 Świat objektywny, poznawany za pomocą fizycznych zmysłów i  ziemskiej świadomości.

24 Gmach Nauki Doświadczalnej, sfera astralna, psychiczny świat nadzmysłowych wrażeń i zwodniczych zjawisk, świat mediumów, „Astralny wąż” Elifasa Lewi. Żaden kwiat, zerwany w tej krainie wielkiego Złudzenia, nie był przeniesiony na ziemię bez ukrytej w nim żmiji.

25 Dziedzina zupełnej świadomości duchowej, do której wzniósłszy się, osiąga człowiek
całkowite bezpieczeństwo od wszystkich iluzji.

26 Łańcuch przyczyn i skutków, przywiązujący człowieka do ziemskiego istnienia i wywołujący stopniowe wcielenia się jego na ziemi. Karmą nazwaćby można całą sumę czynności człowieka w stosunku do bliźnich i całego świata życie jego obecne jest owocem dawniejszych, a jednocześnie nasieniem istnień, mających nastąpić; aby „uwolnić się od łańcuchów Karmy”, należy zniszczyć egoizm swój, osobowość i stać się nadosobowym.

27 Guru duchowy kierownik.

28 „Wtajemniczony (Initie)”, który drogą poznania prowadzi ucznia do duchowego czyli
powtórnego narodzenia się (patrz uw. 27).

29 Agnyana, niewiedza; w przeciwień stwie do Gnyana wiedza.

30 Patrz uw. 18.

31 Wyższa Jaźń.

32 Maya, złudzenie, świat form widzialnych doczesnych, podległych zniszczeniu,
w przeciwieństwie do świata Wiecznego i Niezmiennego.

33 KundalinI przewodnik Wyższego Ja (Atma) jako pierwiastek bierny; przechodząc
w stan czynny, staje się on elektrospirytualną siłą, zdolną jednako tworzyć i niszczyć. Kundalini jest jedną z mistycznych potęgę Jogina, który doszedł do zlania się z Duszą Wszechświata.

34 Brahma pura.

35 Keshara, „po niebie idący”. W świętej mistycznej księdze Gnyaneshvari, w Vl-ej
Adhyaya powiedzianem jest, że ciało Jogina się staje „obłokiem, z którego członki występują jak pędy”, poczerń Jogin „nadgwiezdną krainę ogląda i mowę Dew (Aniołów) słyszy, rozumie ją, tudzież zdolnym jest wyczytać myśli mrówki”.

36 Dhyanis.

37 Utna, instrument hinduski podobny do lutni.

38 W oryginale „wszystkie sześć”, t. j. sześć pierwiastków człowieka; to znaczy: gdy
cztery niższe pierwiastki, które stanowią do czesną istotę człowieka zostały zniszczone,
a wewnętrzna indywidualność (dwa wyższe) złączyła się z najwyższym pierwiastkiem siód mym t. j. z Duchem (Atma).

39 Uczeń jednoczy się z Atmą. Ezoteryczna nauka Bramanizmu twierdzi, że najwyższy
pierwiastek Trójcy w człowieku (Rtma Buddhi Manas), który w chrystjanizmie odpowiada Bogu Ojcu, wspólnym i nierozdzielnym jest dla całej ludzkości.

40 Część ciała astralnego (Kama-Rupa), która jest przewodnikiem do wszelkich pragnień osobistych.

41 Kama-Rupa należy do astralnego, czyli osobistego i doczesnego ja, a Manasa-Rupa, ciało myśli, jest przewodnikiem wiecznej indywidualności czyli wcielające się ja; „Oczyścić je”, znaczy stłumić jego niższą działalność, czynność rozsądku (niższy Manas), by zrozumiałem się stało działanie nadświadomości, czyli wyższego Manas. Wschodnia psychologja okultystyczna wyraźnie oddziela działalność ziemskiej, ograniczonej świadomości od nadświadomościowej, przenikającej do niewidzialnych zagrobawych światów.

42 Kundalini (patrz uw. 33).

43 „Droga” wspomnianą jest we wszystkich księgach mistycznych. Kryszna w Gnyaneshvar! powiada: „Na Drodze tej każde miejsce, na które stąpisz, staje się własnem twem Ja”. „Tyś jest Droga”, tak mówią do Adepta, zaś Adept to samo powiada do ucznia po wta-jemniczeniu. „Jam jest Droga”, powiada inny Nauczyciel.

44 Adept, nie dla siebie żyjący, lecz z miłości i miłosierdzia dla bliźnich.

45 To samo co Adept, władający nadświadomością.

46 Nirwana jest niebytem tylko z punktu widzenia naszej ograniczonej świadomości, w rzeczywistości zaś Nirwana jest równoznaczną absolutnemu Bytowi; tak samo jak i absolutna świadomość, z punktu widzenia świadomości ograniczonej, równoznaczną jest bezświadomości, albowiem łączy w jedno poznającego, przed miot poznania i samo poznanie.

47 Tanha miłość do życia i strach śmierci. Ona to jest tą siłą, która pociąga za sobą na-
stępne wcielenie.

48 W tem miejscu Karma wspomnianą jest w znaczeniu losu, który człowiek sam dla sie
bie stworzył.

49 Gate wejście, wiodące do Poświęcenia; otworzone może być wtedy dopiero, gdy
egoizm i osobowość zniszczone zostaną.

50 Anahatashabda dźwięki mistyczne, czyli melodja, którą słyszy Jogin w początkach
ekstazy.

51 Ze szczytów Akasha.

52 Ezoteryczna nauka o ludzkim organizmie twierdzi, że wewnątrz człowieka są zadatki
nowych organów zmysłowych, dotąd nam nieznanych, a które się rozwiną w dalekiej przyszłości u wszystkich ludzi w sposób przyrodzony. Joginowie mają możność przyśpieszenia swej ewolucji i świadomego rozwinięcia tych organów, kierując się w tem metodą surowej dyscypliny wewnętrznej.

53 To znaczy, że na szóstym stopniu Dharana wszelkie własności osobiste, jako takie
zniszczone być winny i muszą przejść w siódme, najbardziej duchowe, uczucie.

54 Patrz uw. 3.

55 Każdy szczebel rozwoju w Raja Yoga (jeden z dwuch sposobów okultystycznego rozwoju na Wschodzie; drugi Hatha Yoga rozwija ukryte siły drogą mechaniczną przeważnie, gdy zaś Rają Yoga działa za pomocą duchowej dyscypliny) jako symbol swój ma pewną figurę gieometryczną. Symbolem pierwszych stopni jest trójkąt A, on też jest znakiem wysokiego czeli. Na wyższych stopniach A ustępuje miejsca innemu znakowi, który nie może być ogłoszonym:

56 „Gwiazda Wtajemniczenia”, która się zapala nad Inicjowanym Symbolem wyznawców Shiv’y, opiekuna wszystkich Joginów, jest czarny krąg, obecnie uważany jako znak Słońca, lecz w starożytności oznaczał on „Gwiazdę Wtajemniczenia”.

57 Upadhi osnowa Płomienia niedosięgalnego, póki dążący przebywa jeszcze na ziemi.

58 Dhyana ostatni stopień na ziemi przed osiągnięciem wszystkich własności wysokiego Adepta. Na stopniu tym Jogin (Rają Yogi) zachowuje jeszcze duchowe samoznaczenie i działalność wyższych swoich pierwiastków, lecz jeszcze krok naprzód, a świadomość jego przeniesie się na wyższy plan duchowego istnienia. Trzy stany Jogina są następujące: Dharana (zupełne zwalczenie przejawów ziemskiego, niższego rozumu), Dhyana (pogrążanie się w wyższych przedmiotach duchowych, dla duszy ludzkiej dostępnych po przejściu Dharan’y) i Samadhi, (ekstaza). Noszą one ogólne miano Sannyama.

59 Samadhi, stan ekstazy, kiedy Jogin traci świadomość wszelkiej indywidualności włącznie ze swoją. Zlewa się on z Bytem Wszechświata, staje się Wszystkiem.

60 Cztery odmiany prawdy w północnym Buddyzmie: Ku cierpienie, Tu połączenie pokus, Mu zniweczenie grzechu i Tao Droga. „Pięć przeszkód”: 1. świadomość cierpienia, 2. nicości człowieczej, 3. ciążącego musu człowieczego przeznaczania, 4. absolutna konieczność wyzwolenia się ze wszelakich więzów żądzy, a nawet pragnienia i 5. Droga zbawienia.

61 Na progu krainy pokus władca Mara stara się oślepić dążącego blaskami klejnotnej swojej korony.

62 Tao.

63 Pod drzewem Bodhi (Patrz niżej uw. 65).


Om Tat Sat (Sanskritओम् तत् सत्Om Tat Sat ) is the group of three mantras in Sanskrit found in verse 17.23 of the Bhagavad Gita.

„Om Tat Sat” is the eternal sound-pranava. „Om Tat Sat” represents the unmanifest and absolute reality. The word „reality” here means total existence. God, reality, existence, Para Brahman and the Absolute, are all synonymous terms pointing to one Supreme Being.

Om Tat Sat is a Hindu mantra.

In the seventeenth chapter of the Bhagavad Gita, from verses 23 to 28, Lord Krishna discussed the meaning and importance of the mantra Om Tat Sat. He said that Om Tat Sat is actually a threefold name of the Supreme Soul with which, at the start of the universe, the BrahmanVedas and Yajna were made

źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Om_Tat_Sat