Edukacja medytacyjna

pełen tytuł: Edukacja medytacyjna jako skuteczny sposób rozwiązywania globalnych problemów

Obecnie, wraz z szerokim rozpowszechnieniem poczucia odpowiedzialności społecznej i globalnej świadomości, rośnie również świadomość ogromnego i wciąż narastającego ciężaru różnorodnych problemów globalnych. Problemy te, w dużej mierze spowodowane działalnością samej ludzkości, zagrażają istnieniu rodzaju ludzkiego, a nawet samej planety Ziemi.

Nasz współczesny okres przejściowy charakteryzuje się specyficznymi konfiguracjami ziemskich i kosmicznych pól morfogenetycznych, które, niczym holograficzne soczewki lub wielopłaszczyznowe kryształowe zwierciadła psychotroniczno-karmicznej maszyny ruminacyjnej o globalnym zasięgu, ujawniają – powiększając i ostro skupiając każdy szczegół – dotąd ukryte wspomnienia i depozyty karmiczne nagromadzone przez tysiąclecia. Proces ten, choć czasami bardzo bolesny, jest niezbędny dla globalnego oczyszczenia, przygotowując Ziemię na jej przyszłą kosmiczną inicjację.

Czasami wydaje się, że ciężar starożytnych, negatywnych karm jest zbyt duży, aby można go było całkowicie przetworzyć w ograniczonym czasie, wyznaczonym przez kosmiczny harmonogram. Nieuniknione starcia z wpływami Nowej Ery, które zyskują na sile, mogą stwarzać realne zagrożenia.

Na przykład, szybko rosnąca świadomość każdego człowieka o jego wrodzonych prawach, unikalnej wartości oraz konieczności pełnej samorealizacji – ostatecznego celu i sensu duchowego postępu na naszej planecie – pokazuje, że pewne niezbywalne prawa społeczne i ekonomiczne pozostają w sprzeczności z mechanicznymi trendami współczesnej, przestarzałej i niezwykle niebezpiecznej ekologicznie globalnej maszyny przemysłowej. Ta ostatnia trzyma ludzkość jako swego zakładnika i jak dotąd skutecznie uniemożliwia alternatywne rozwiązania oparte na podejściu Nowej Ery.

Przyglądając się temu problemowi bliżej, można jasno zauważyć, że nie sama maszyna jako taka – będąca jedynie automatem – jest winna, ale raczej zestaw mentalnych postaw, które ją stworzyły i uwięziły współczesną cywilizację w tym błędnym kole. Niezachwiana wewnętrzna logika rozwoju technologicznego, która znalazła swoje najdoskonalsze ucieleśnienie w robocie przemysłowym, bezlitośnie wypiera ludzi z procesu produkcji materialnej. Aby więc utrzymać zatrudnienie – a tym samym stabilność społeczną – na znośnym poziomie, społeczeństwo musi rozszerzać produkcję w sposób ekstensywny. To zaś niesie za sobą bardzo realne ryzyko nieodwracalnego załamania naszych ograniczonych zasobów planetarnych.

(Choć powyższe uwagi są szczególnie aktualne dla rozwijających się krajów Trzeciego Świata, problemy te istnieją również w krajach, które już wkroczyły w erę technotroniki. Rozwijają one technologie oparte bardziej na informacji niż na zużyciu energii i materiałów, co jest charakterystyczne dla epoki ropy naftowej. Zdrowy, zrównoważony rozwój tak wrażliwego i delikatnego globalnego bytu, jakim jest Infoposfera – pierwszy krok do Noosfery – wymaga jednoczesnego utrzymania pokoju społecznego i ochrony możliwości wewnętrznego postępu. Potrzebne jest tu szlachetne dążenie, duch Nowych Horyzontów – coś, czego mentalność Starej Ery nie jest w stanie zaoferować poza zwiększaniem i tak już nadmiernej konsumpcji materialnej lub, co gorsza, osiągnięciem militarnej przewagi, która obecnie straciła jakikolwiek sens).

Żaden organ decyzyjny w jakimkolwiek kraju nie może już unikać bliskiego konfrontowania się z tym bardzo poważnym i trudnym problemem, który można uznać za jeden z podstawowych Koanów Globalnego Zen, prowadzonych przez samą Naturę: największą nauczycielkę ze wszystkich. Natura, naciskając z jednej strony nieustannie przez presję społeczną – ogromnie zwiększoną przez „rewolucję nadziei” – z drugiej strony, jeśli jest wystarczająco kompetentna, uświadamia stale obecną możliwość cichego, ale absolutnie nieubłaganego weta wobec wszelkiej działalności człowieka – w tym samego procesu ludzkiego istnienia. To weto może teraz nadejść bez dalszych ostrzeżeń. Tych ostrzeżeń było już wystarczająco wiele dla tych, którzy chcieli je zauważyć.

Problem ten wydaje się nierozwiązywalny z punktu widzenia mechanistycznego i materialistycznego paradygmatu społecznego Starej Ery, którego zakres widzenia ogranicza się wyłącznie do sfery skutków, uznając jedynie produkcję i konsumpcję materialną za posiadające jakąkolwiek realną wartość.

Jeśli pozostawi się ją własnemu losowi, współczesna maszyna ekonomiczno-przemysłowa może podążać tylko w jednym kierunku – aż do momentu wyczerpania paliwa. Wtedy nieuchronnie się załamie, ciągnąc za sobą tonącą galerę, topiąc swoich przykuty łańcuchami niewolników i pozostawiając zanieczyszczoną i zniekształconą planetę. Taka planeta będzie z trudem zdolna zrodzić nową cywilizację przed upływem całych epok geologicznych.

Jednak nawet w tej pozornie beznadziejnej sytuacji, umysły niecałkowicie zahipnotyzowane czarami negatywnego myślenia mogą dostrzec przebłyski nadziei w podejściach Nowej Ery. Liczne eksperymenty z masowymi odbiorcami telewizyjnymi dowiodły ponad wszelką wątpliwość rzeczywistego istnienia zjawiska rezonansu morficznego: bezpośredniego przekazywania struktur informacyjnych i wzorców funkcjonalnych naturalnych obiektów i procesów, które pokonują bariery czasu i przestrzeni. Ponadto udowodniono zdolność człowieka do tworzenia – indywidualnie lub zbiorowo – pól morfogenetycznych o specjalnej strukturze, będących metaprogramowymi wzorcami „nowych, doskonalszych form”.

Najbardziej zaawansowane współczesne technologie przetwarzania informacji i komunikacji – kwiat technosfery – wydają się być doskonale dostosowane do potrzeb tej rodzącej się technologii kreatywnej Przestrzeni Wewnętrznej. Nie można tego prawdopodobnie wyjaśnić jedynie przypadkiem. Ogólnokrajowe i międzykontynentalne sieci komputerowe i komunikacyjne, rozciągające się na cały glob i łączące największe centra cywilizacji, tworzą delikatną elektroniczną tkankę Globalnego Mózgu, oczekującą na ożywienie przez Noosferyczny Umysł.

Być może najważniejszym pojedynczym krokiem w tym Procesie Ożywienia Globalnego – aktem, który może istotnie pomóc w rozwoju paradygmatu Nowej Ery – będzie społeczne uznanie medytacji za honorową i użyteczną pracę produkcyjną: kreatywną pracę w Przestrzeni Wewnętrznej.

Takie uznanie w istocie będzie przypomnieniem sobie głębokiej, ponadczasowej prawdy. Dobrze wiemy, że wszystkie stabilne cywilizacje miały specjalne – i bardzo wysoko cenione – klasy społeczne: kapłanów i mnichów. Ich oficjalna funkcja polegała na pracy w Przestrzeni Wewnętrznej: utrzymywaniu w porządku (a w przypadku najbardziej utalentowanych – eksploracji nowych perspektyw) plemiennych i narodowych (a nawet globalnych, jeśli wierzyć w istnienie wielkiej globalnej cywilizacji atlantydzkiej) standardów bio-pól morfogenetycznych. Dotyczyło to nie tylko poziomów intelektualnych lub emocjonalnych, ale także – jak to miało miejsce w klasycznych cywilizacjach hinduistycznych i tybetańskich – ochrony tych banków metaprogramów w Sferze Przyczynowej, które zawierają wzorce optymalnych form wykonywania takich podstawowych rytuałów życia jak poczęcie, narodziny, śmierć i inne.

Powszechne przyjęcie takiej postawy pomoże naszej cywilizacji rozwiązać w sposób absolutnie bez przemocy, a jednak ostatecznie skuteczny, wiele poważnych problemów zagrażających jej fundamentom. Na przykład problem bezrobocia, a szczególnie rosnącego zadłużenia krajów Trzeciego Świata.

Jeśli duchowa i społeczna wartość medytacji zostanie odpowiednio uznana, żadna osoba nie może być uznana za zbędną. Wysiłki każdego człowieka mogą być krytycznie potrzebne w ogromnym dziele budowy Majestatycznej i Wielkiej Świątyni Przyszłej Ludzkości.

Każdy może ujawnić w tej szlachetnej – i uszlachetniającej – pracy swoje specjalne, często dotąd nieoczekiwane talenty lub zdolności, pracując zgodnie z Boskim Planem, jednocześnie nigdy nie tracąc swojej tożsamości. Dzięki tej Wewnętrznej Pracy możliwa stanie się pełna realizacja prawdziwego miejsca człowieka w Światowym Projekcie: miejsca największej osobistej mocy, tworzącego wraz z innymi żywymi Kryształami wielobarwne, dynamiczne wzorce Globalnej Mozaiki.

Ponadto, medytacja – wyniesiona na kolejny obrót Spirali Ewolucyjnej, ogromnie zyskując na skuteczności i zasięgu dzięki współczesnej nauce i przemysłowi – może zostać z wdzięcznością zwrócona takim krajom jak Indie, które pierwotnie ofiarowały ten bezcenny dar naszemu światu.

Praktyczna realizacja programu Globalnej Edukacji Medytacyjnej – który musi być globalny, obejmujący duchowych i intelektualnych liderów wszystkich krajów i narodów, reprezentujących wszystkie kolory i odcienie naszego Globalnego Obrazu – ułatwi prawdziwą międzynarodową współpracę. Połączy najlepsze umysły i duchy całej ludzkości zarówno w Przestrzeni Zewnętrznej, jak i Wewnętrznej, tworząc krytyczną masę świadomości Nowej Ery. Taka energia będzie niezbędna do kolejnego jakościowego skoku w ewolucji człowieka.

źródło:  MEDITATION EDUCATION AS EFFICIENT MEANS OF SOLVING GLOBAL PROBLEMS; „Journal of Borderland Research” maj-czerwiec 1989, strona 7