(Light, 24 sierpnia)
Dundee Evening Telegraph z 15 sierpnia donosi o niezwykłym zdarzeniu o charakterze psychicznym, które przydarzyło się młodej kobiecie odwiedzającej znajomych w jednej z wiosek w Highlands w Szkocji.
Gdy przybyła do domu swoich przyjaciół i otworzyła drzwi, zauważyła w oknie na górnym piętrze starszego mężczyznę z brodą, ubranego na szaro. Skinął jej głową i uśmiechnął się, na co ona odwzajemniła gest.
Podczas kolacji panowała radosna atmosfera, ale młoda kobieta ze zdziwieniem zauważyła, że starszy mężczyzna nie jest obecny. Zapytała więc gospodarzy, gdzie się podział. Ku jej zaskoczeniu zapewniono ją, że w domu nie mieszka żaden starszy pan. Opowiedziała więc o powitalnym geście, który otrzymała od niego z górnego okna, lecz dowiedziała się, że tego dnia nikt nie mógł przebywać w tamtym pokoju. Nie poruszała więc więcej tego tematu.
Pod koniec jej pobytu, podczas przejażdżki rowerowej, doszło do niefortunnego wypadku – została potrącona przez przejeżdżający wóz i doznała poważnych obrażeń. Jednak pozostawała przytomna i ze zdumieniem zauważyła, że woźnicą był dokładnie ten sam starszy brodaty mężczyzna, ubrany na szaro, którego widziała w oknie pierwszego dnia swojej wizyty.
Pomimo bólu wypowiedziała kilka wesołych słów do swoich towarzyszy, a woźnica – głęboko poruszony wypadkiem – towarzyszył jej do domu i usiadł, płacząc, dokładnie przy tym samym oknie, w którym wcześniej się pojawił.
Warto zaznaczyć, że młoda kobieta nigdy wcześniej nie spotkała tego człowieka i był on dla niej zupełnie obcy.
Na szczęście jej powrót do zdrowia przebiega pomyślnie, czemu z pewnością sprzyja jej niezachwiana pogoda ducha.
źródło: Étrange réalisation d’une vision; OCTOBRE 1907.