A teraz, o Mistrzu Litości, pokazuj też innym tę drogę. Spoglądaj na tych, co pukają, czekając w ciemności, w niewiedzy, by wrota, do Prawa Dobrego wiodące, przed nimi się także rozwarły.
A oto jest głos szukających:
Azali nie zechcesz, Łaskawy, oznajmić nam serca Naukę *64? Azali odrzucisz tę prośbę sług swoich, by wwieść ich na Drogę Wyzwolin?
Zaś Mistrz odpowiada:
Znam dwie Drogi, wielkie trzy Doskonałości, zaś Cnót, co człowieka na „Drzewo Poznania *65 zmieniają, znam sześć.
Do nich kto się przybliży?
Kto pierwszy z was godnym się stanie, by wkroczyć?
Kto pierwszy posłyszy naukę o dwóch owych Drogach, co w jedną się Drogę zlewają, w Szlak prawdy odkrytej o Sercu Tajemnem *66 ?
Treść prawa, prócz wiedzy, dająca nam Mądrość, wysnuwa opowieść cierpienia i bólu.
O biada mi, który wiem dobrze, że wszystkim dostępne jest źródło Żywota, że każden z was może się z Duszą Wszechświata połączyć, a jednak władając tem dobrem, nikt z ludzi korzystać zeń nie chce.
O patrz, jako miesiąc srebrzysty odbija się w wodach spokojnych, Alaya67 odbija się w wielkiem i w małem, w najmniejszym atomie, atoli serc wszystkich dosięgnąć nie może.
Ach przebóg, dlaczegoż jedynie nieliczni radują się darem bezcennym poznania się z prawdą, istnego pojęcia o bycie, wnikania w krainę Niebytu!
A uczeń tak mówi:
O Mistrzu, co czynić wypada, by dojść do Mądrości?
O Mądry, co czynić wypada, by podejść do Doskonałości?
Dróg szukaj. Lecz czystym bądź w sercu, nim zaczniesz wędrówkę. Nim pierwszy krok zrobisz, odróżniać się naucz co prawda, co fałsz, – co doczesnem, co wiecznem. Szczególniej oddzielić się staraj, co wiedzą umysłu, co duszy Mądrością, więc „Oczu Naukę” od „Serca Nauki”.
Zaprawdę, niewiedza naczyniem zamkniętem jest i bez powietrza, a dusza podobna do ptaka, w naczyniu tem umieszczonego. Mię może się śpiewak poruszyć, szczebiotać nie może, lecz trwa w osłupieniu dopóty, dopóki osłabły nie padnie bez ducha.
Lecz nawet niewiedza jest lepszą niż wiedza, co w głowie się mieści bez duszy Mądrości. Ta Mądrość jedynie oświecić ją może i popchnąć do celu.
Nasiona Mądrości nie mogą kiełkować ni wzrastać w przestrzeni, gdzie niema powietrza. By żyć, doświadczenia nabierać, wymaga w nas dusza przestworów i głębin i wskazań, jak dążyć na szczyty wyniosłe, na których znajduje się Dusza z Djamentu68. W królestwie zaś Mayi tych wskazań nie szukaj, lecz wznieś się nad światy złudzenia! badaj, gdzie Wieczne, Niezmienne69, nie wierząc fantazjom swojego umysłu.
Do lustra podobnym jest umysł: gdy w sobie obrazy odbija, pokrywa się pyłem70. I duszy w nas Mądrość jedynie potrafi zmieść pył ze zwierciadła swym lekkim powiewem. A zatem dąż, początkujący, do tego, by umysł i duszę swą w jedno połączyć.
Unikaj niewiedzy, lecz równie się staraj uniknąć złudzenia. Oblicza swe odwróć od pokus tej ziemi, a zmysłom swym nie wierz, bo zmysły zawodzą. Lecz w sobie, lecz wewnątrz ogniska swych odczuć, w tem Bezosobowem tam szukaj Ja71 swego, znalazłszy zaś, wpatrz się we własną głębinę, a staniesz się „Oświeconym”72.
l pochwał unikaj, o ty Rozmodlony, pochwały prowadzą do zarozumienia. Wiedz, treścią twą nie jest twe ciało, prawdziwe twe Ja bezcielesnem, więc żadne pochwały, żadne nagany nie mogą go wzruszyć.
A zarozumiałość podobna do wieży wysokiej, na szczyt której pyszny wgramolił się głupiec. I w dumnem się rozsiadł tam osamotnieniu, a nikt go nie widzi prócz niego samego.
Wiedz, Mądry odrzuca fałszywą naukę, a Dobre ją Prawo rozwiewa jak wicher. Jednako zaś Prawa obraca się koło dla dumnych i dla tych, co żyją w pokorze. Dla tłumu jest „Oczu Nauka”, a „Serca Nauka” dla tych, co wybrani. Gdy pierwsi na cały głos dumnie się chwalą: „popatrzcie, my wiemy”, ci drudzy, co ziarnko do ziarnka zbierali, tak szepczą w pokorze: „słyszeliśmy o tem”73.
A Serca Naukę też Wielkiem zwą Sitem. W szalonym bez przerwy obrocie trwa wciąż Koło Prawa Dobrego i miażdży tak w dzień jak i w nocy. ! jakby przez sito przesiewa i złote oddziela nasienie od śmiecia bez żadnej wartości, a mąkę srebrzystą od plewy. Dłoń Karmy kieruje tem kołem, a w każdym obrocie zaznacza się bicie jej serca.
Zaś wiedza prawdziwa jest mąką, gdy wie dza fałszywa jest plewą. A pragnąc się chlebem Mądrości nakarmić, zamiesić go trzeba czystemi wodami Amrity (Nieśmiertelności). Jeżeli zaś plewę zamiesisz rosami złudzenia, dla czarnych wron śmierci zgotujesz jedzenie, dla ptaków narodzeń, zgnilizny i bólu.
A jeśli kto powie, że taki jedynie zostaje ftrhatem74, kto żadnej nie kocha istoty, odpowiedz mu śmiało, że kłamie.
A jeśli kto powie, że chcąc się wyzwolić, obudzić potrzeba nienawiść do matki, i synem pogardzić, i ojca się wyrzec; że z serca potrzeba wyplenić współczucie dla ludzi i zwierząt, odpowiedz takiemu, że język ma kłamny.
Bo tak niewierzący75 nas uczą.
Jeżeli cię będą nauczać, że grzechy od czynu pochodzą, a od bezczynności szczęśliwość, odpowiedz im zawsze, że błądzą. Nie dla wcielających się dusz76 ta świadomość, że każden nasz czyn jest przelotny, nie dla nich jest też wyzwolenie z kajdanów niewoli przez moc wyrzeczenia się grzechów i błędów. Tak rnówi nam Serca Nauka.
Dharma77 Oka wcieleniem jest tego, co zewnątrz, co mija.
Dharma Serca wcieleniem jest bożej Mądrości78 i tego co Wieczne, Niezmienne.
Ta lampa wyraźnie się pali, co knot i oliwę ma czystą.
By zaś je w czystości zachować, koniecznem jest ich oczyszczenie. Lecz płomień go wcale nie czuje.
„Wiatr drzewa gałęzie porusza, lecz pień pozostaje w bezruchu”.
Tak dwa te pierwiastki i czyn i bezczyn ność zdołają się w tobie połączyć: niech ciało twe w ruchu przebywa, a umysł w spokoju, zaś dusza niech będzie przejrzystą i jasną jak górskie jezioro.
Azali chcesz stać się Joginem wśród czasów ciągłego obrotu?
Jeżeli chcesz:
Nie wierz, by krycie się w lasów ciemności i dumna Samotność w oddali od ludzi, karmienie się liśćmi i drzew korzonkami, sycenie pragnienia górskimi śniegami, by wszystko to zawieść cię miało na próg ostatecznych Wyzwolin.
I nie myśl, że krusząc swe kościi ciało swe męcząc, osiągniesz złączenie z milczącem twem Ja79. Oraz nie myśl, ty cienia80 własnego ofiaro, że oddasz,coś winien przyrodzie i ludziom, jeżeli grzech osłon brutalnych zwyciężysz.
Gdyż Błogosławieni nie przyznawali wartości takiemu spełnianiu swych żądań. Gdy Władca Litości, Lew Prawa81, rozpoznał prawdziwą przyczynę ludzkiego cierpienia, natychmiast opuścił on słodki, lecz tak samolubny, spoczynek milczącej pustyni i Mistrzem ludzkości się stał z pustelnika82. Dopiąwszy Nirwany ten Błogosławiony, rozpoczął naukę wśród gór i wśród dolin i w miastach miał mowy do ludzi i bogów83.
Siej dobre uczynki, a zbierzesz owoce. Bezczynność wśród dzieł miłosierdzia w czyn grzechów śmiertelnych się zmienia.
Tak Mędrzec powiada.
Azali się będziesz wstrzymywał od czynu?
O nie, bo w ten sposób nie dojdzie twa dusza do progu Wyzwolin. By dojść do Nirwany84 koniecznem tu samopoznanie, a ono jest czynnej miłości dziecięciem.
Więc stań się podobnym do tych, co cierpliwi; do tych, co się nieszczęść nie boją i co powodzenia nie pragną, l skieruj spojrzenie twej duszy na Gwiazdę, od której Jaźń twoja duchowa85 pochodzi, na Gwiazdę płomienną, co pali się w Bytu wiecznego bezświatłych głębinach, wśród pól Nieznanego bezkresnych.
I oblecz się w stałość, jak ten, który znosi do końca. Bo cienie twe żyją i giną86, lecz „ten, który żyje w tobie” istnieje na wieki: on jest, który był, który jest, który będzie, a jego godzina nie zabrzmi przenigdy.
Jeżeli chcesz zbierać owoce pokoju, rzuć godne nasienie na łany przyszłego żywota. i przyjmij cierpienia narodzin.
Od blasków słonecznych do cieniu się cofnij, by miejsce dać innym. A z łez, które roszą grunt spiekły żałości, rozwija się. kwiecie i owoc: jest Karmy zadośćuczynienie w tem słuszne. Z wrącego wulkanu ludzkiego żywota, co dymu czarnego wyrzuca obłoki, podnosi się płomień skrzydlaty… i płynie do góry i splata się w cudną tkaninę trzech szat promienistych tej Drogi najwyższej pod Karmy badawczem spojrzeniem.
A szaty te zowią się Sirmanakaya, Samb-hogakaya i Dharmakaya87, Pokryciem też Sprawiedliwości.
l daje zaiste ten strój „Poświęcenia”88 wieczysty swój Blask człowiekowi. Przynosi mu Mądrość, co osobowości jad niszczy; wstrzymuje dla niego obroty urodzin; lecz, uczniu, wiedz: on to i litość zabija. Albowiem nie mogą najwyżsi Buddowie, chodzący już w sławie swych szat Dharmakaya, pomagać zbawieniu człowieka.
Niestety! Czyż mnogich poświęci jednostka, a ludzkośćdla szczęścia jednego człowieka?
Wiedz, tyco zaczynasz, to droga Otwarła, to droga do szczęścia lecz samolubnego, od której odwraca się też Boddisattwa tajnego Serca, Budda Miłosierdzia.
Bo istnieć dla szczęścia ludzkości, – to pierwszy krok; jasnych sześć cnót89 wykonywać, to drugi.
Wdziewając pokorny strój Nirmanakaya, odrzeka się człowiek od szczęścia wiecznego dla siebie, by innym pomagać w zbawieniu. Osiągnąć zaś szczęście Nirwany i wyrzec się go, to jest krok już ostatni najwyższy na Drodze Wyrzeczeń.
Wiedz, uczniu, że to jest ta Ścieżka tajemna, wybrana przez Buddów Wydoskonalenia, przez tych, którzy siebie z litości dla słabszych dusz pragną poświęcić w ofierze.
Lecz, jeśli za słabe są skrzydła twej duszy, by wznieść cię na szczyty tej Serca nauki, jeżeli sam obcej wyglądasz pomocy i siebie dla innych poświęcić się lękasz, niech trwożne twe serce zawczasu wie o tem: zadowolń się Prawa nauką zewnętrzną. Lecz nie trać nadziei. Choć dziś niedostępna, ta Ścieżka Tajemna dostępną dla ciebie się stać może jutro90. Bo żaden wysiłek, chociażby najmniejszy do dobra lub zła skierowany, nie może się ukryć przed prawem przyczyny, l wiedz, nawet dymu przelotne powiewy nie giną bez śladu. „A słowo okrutne, coś wyrzekł w minionych istnieniach, powraca do ciebie na nowo… na nowo”91. Nasienie pieprzowe nie pocznie ci róży, a gwiazdki srebrzyste wonnego jaśminu nie mogą się zmienić na osty lub ciernie.
„Dziś” tworzysz warunki dla „dnia następnego”. Wiedz w „Wielkiej Pielgrzymce”92 trwa wciąż siejba przyczyn, a każda z nich skutków gotuje ci żniwo, bo sprawiedliwości potęga przemożna panuje nad światem. W ogromnym obrocie swych kół nieomylnych przynosi nam ona tak szczęście w istnieniu, jak rozpacz istnienia, tę nieuniknioną swą Karmę postępków spełnionych w przeszłości.
Więc przyjmij to wszystko, co twoje zasługi zebrały dla ciebie do wiecznej skarbnicy, ty, serce którego cierpliwość napełnia. Nie dopuść rozpaczy i zadowolonym bądź z losu swojego. Bo taką jest snadź twoja Karma, ta Karma twych wcieleń obrotu i los tych, co z tobą w cierpieniu zrodzeni, radują się, śmieją lub płaczą, przechodząc od życia do życia, związani z dawnymi czynami twoimi.
Ty teraz na korzyść ich pracuj, a oni też będą w przyszłości pracować dla ciebie.
Jedynie od kwiatów Zaparcia się siebie pochodzą owoce końcowych Wyzwolin.
Skazanym Jest ten, który grzesznych lękając się pokus (Mara), bliźniemu odmawia pomocy, by działać wyłącznie dla siebie. Tak pielgrzym, pragnący swe członki zmęczone ochłodzić w odmętach potoku, gdy boi się fali spienionej i w nurt jej pogrążyć się nie śmie, zaiste zmuszonym jest cierpieć od spieki. Bez czynność, przez strach samolubny zrodzona, złe tylko przynosi owoce.
To wiedz: samolubna bez celu jest cnota. A ten, który dzieła danego mu w życiu nie spełnił, żył darmo.
Za życia obrotem dąż; za obowiązku idź kołem i znaj go w stosunku do rasy, rodaków, przyjaciół i wrogów, a duszę swą zamknij jednako na radość i smutek. I Karmę wypełnij do końca i moce duchowe93 swe zbierz dla przyszłego wcielenia.
A jeśli nie możesz być słońcem, planetą bądź skromną. Jeżeli nie możesz jak gwiazda południa płomienieć na śnieżnych wyżynach Przedwiecznej Czystości, to wybierz, o początkujący, skromniejsze zadanie.
l „Drogę” pokazuj jak gwiazda wieczorna, co słabym drżąc blaskiem wśród gwiazd korowodu, choć trochę rozjaśnia szlak tyrr., którzy idą w ciemności.
Spoglądaj na Marsa jak „Okiem” swem pieści przez krasne spowicia tę ziemię uśpioną. Spoglądaj na „Dłoń” Merkurego, co blaskiem promienna miłośnie się ponad głowami ascetów swych z dali wyciąga. Obecnie planety te, Słońcu94 podwładne, wśród nocy milczącą straż dzierżą, co czuwa, gdy Słońce nie świeci. Lecz dawniej, w minionych Perjodach95 i one też były słońcami mogą w przyszłości być niemi na nowo. Bo Prawo Karmy w przyrodzie: to podnosi, to znowu poniża.
Bądź do nich podobnym; strudzonym pielgrzymom pociechę i światło swe dawaj i szukaj wciąż tego, kto mniej niż ty umie, – kto żyje w cierpieniu bez wyjścia, bez Mistrza, bez żadnej nadziei, bez żadnej pociechy, kto pragnie tak chleba Mądrości, jak chleba co cień jego karmi; o Dobrem nauczaj go Prawie.
I mów mu, o ty, który dążysz, że ten, kto zwyciężył egoizm i dumę, by zdobyć pokorę, kto, wciąż jeszcze życie kochając, cierpliwość i ciche poddanie się prawu chce Buddzie pod nogi podesłać jak kwiecie najsłodsze; że ten już w tem życiu się staje „Człowiekiem, co rzucił się w nurt”, Srotapatti96. Choć doskonałości potęgi duchowe97 i teraz w oddali jedynie błyskają dla niego, lecz pierwszy krok zrobił i wszedł do potoku i wzrok jego orła skalnego jest wzrokiem, a czujny słuch łani lękliwej jest słuchem.
I mów mu, o ty, który szukasz, że wiedzę, co w dawnych posiadał istnieniach, prawdziwa pobożność przywrócić mu może. Lecz oczu i uszu aniołów nie można osiągnąć przez krótki czas życia jednego.
Zdobywaj pokorę, jeżeli chcesz Mądrość posiadać i pomnóż pokorę swą, jeśli już Mądrość zdobyłeś.
Podobnym bądź do oceanu, co wszystkie strumienie i rzeki przyjmuje do łona; a jednak trwa w ciągłym spokoju, gdyż ich obecności nie czuje.
Co niższem jest w tobie, – powściągaj przez Boskie, a Boskie utrzymuj przez Wieczne.
Zaprawdę olbrzymem jest ten, który zwalczył pragnienie, lecz większym jest ten, w którym Boskie Ja nawet poznanie pragnienia przemogło.
Ochraniaj swe niższe i strzeż je, by splamić wyższego nie mogło.
Choć szlak do końcowych Wyzwolin jest w tobie, jednakże początek i koniec tej drogi jest poza twem ja osobistem.
Nie wzbudza pochwały wśród pysznych98 i w oczach ich zgoła nieznacznem jest źródło rzek wszystkich, nieznacznem jest w oczach szaleńców oblicze człowieka, chociażby się pod niem skrywały potoki zbawiennych wód nieśmiertelności (Amrita). Lecz święte strumienie wśród świętej powstają krainy,” a tego, kto Mądrość posiada, czczą ludzie rozumni.
Arhaci i Mędrcy, cieszący się Wzrokiem bezkresnym100, tak rzadko się rodzą, jak kwiat (Jdambara. Arhaci się rodzą w północnej godzinie, a w chwili tej święta wyrasta roślina. Wyrasta o pędach dziewięciu i siedmiu101 i błogosławiony ma kwiat. Kwiat ten, rosą przeczystą pojony, rozkwita w ciemności na łoża lodowem, na śnieżnej wyżynie, co nie jest dostępną dla grzesznych.
Nikt z pośród Arhatów nie został Arhatern w tem życiu, gdy dusza raz pierwszy poczuła tęsknotę do swych ostatecznych wyzwolin. Jednakże żadnemu z pomiędzy rycerzy, stających do walki „żywego” z „nieżywem”102, żadnemu z rekrutów nie może odjętem być prawo wstąpienia na Drogę, wiodącą na pole Zapasów.
Tam bowiem zwyciężyć powinien, lub zginąć.
Jeżeli zwycięży, zaprawdę dostąpi Nirwany. Lecz jeszcze nim cień swój odrzuci, nim zniszczy doczesne okrycie wraz z jego’ cierpieniem i bólem bez końca, uznanym zostanie przez ludzi za Buddę wielkiego, Świętego.
Jeżeli zaś w boju tym zginie, i wtedy nie zginie nadarmo, wrogowie, zwalczeni w ostatiej potyczce, nie wrócą do życia w następnem wcieleniu.
Lecz jeśli osiągniesz Nirwanę, lub też osiągnąwszy, odrzucić ją103 zechcesz, niech bodźcem nie będą dla ciebie owoce czynności twej lub wyrzeczenia, o serce ty, pełne odwagi.
Atoli wiedz, ten Bodisattwa, co składa ofiarę z wyzwolin swych dla wyrzeczenia, by przyjąć „skrytego żywota”104 boleści, „po trzykroć wielbionym” się zowie, o ty, który dolę cierpienia wybierasz na wieki.
Z początku jedyną jest Droga, na końcu się ona rozdwaja. Zadania jej są oznaczone czterema i siedmiu Wrotami. Gdzie jednej z nich kres, tam się zaraz szczęśliwość zaczyna, gdzie drugiejw daleką odwleka się przyszłość. Tak jedna jak druga jest zasług nagrodą, a wybór należy do ciebie.
Rozpada się Droga ta na dwie, na ścieżkę Otwartą i Tajną105. Otwarta prowadzi do celu, a Tajna do samooddania.
Gdy w imię Wiecznego zabijasz doczesne, osiągasz nagrodę;kropelka powraca do źródła swojego. Tak Ścieżka Otwarta ma kres swój w Nirwanie i wiedzie w przejasny stan nieskończoności do szczęścia, co ludzkie pojęcia przerasta.
Wiać do Wyzwolenia prowadzi cię ona.
Cel Ścieżki Tajemnej zaś jest w Wyrzeczeniu, dlatego ją „Ścieżką Boleści” nazwano. (J kresu jej czeka Arhata rozterka duchowa nad wszelkie pojęcie; za „trupa żywego”106 cierpienie i litość bezsilna nad dolą ludzkości, podległej wstrząśnieniom i ciosom Karmicznym; bo Mędrcy to wiedzą, że Karmy owoce nie dadzą się zniszczyć.
A pismo powiada:
„Nauczaj, by przyczyn nie tworzyć na nowo, lecz fali ich następstw, podobnie jak wielkim bałwanom przypływu, zapory nie stawiaj, by mógł się wypełnić ich bieg przyrodzony”.
Jak tylko cel Ścieżki Otwartej osiągniesz, przymusi cię, byś Bodisattwy opuścił okrycie i wszedł w Dharmakaya107 stan trzykroć szczęśliwy; w tym stanie na wieki o świecie i ludziach zapomnisz.
I Ścieżka Tajemna też wiedzie do szczęścia, do Paranirwany, lecz po niezliczonych okresach108 Nirwany, należnej zasłudze, a jednak straconej z powodu ogromnej litości dla świata błądzą-cych śmiertelnych.
Atoli powiada nam pismo: „Ostatni niech będzie najwyższym”. A Doskonałości Mistrz109 siebie się zaparł, gdy wstrzymał swe kroki u progu Mirwany, u wrót stanu Miepokalania.
Już teraz wiesz na czem polega treść Drogi tak pierwszej jak drugiej. Dla ośmielającej się duszy twej także uderzy godzina wyboru, gdy dojdziesz do celu, Wrót siódmych minąwszy wierzeje. Twój rozum jest czystym. Mię skusi on ciebie marzeniem zwodniczem, boś wszystko już poznał. I patrz, oto Prawda stanęła przed tobą i naga o srogiem wejrzeniu przemawia:
„Owoce pokoju, wyzwolin są miłe i w swo-jem imieniu dla siebie zebrane, lecz jeszcze słodszemi są nieustającej i gorzkiej ofiary owoce wyrzeczeń \v imieniu bliźniego, zbierane dla braci cierpiących.
Gdyż ten Bodisattwa, co w boju zwyciężył i posiadł nagrodę, lecz tak w miłosierdziu nadludzkiem mówiący:
„Dla szczęścia ludzkości wyrzekam się oto wielkiego zadośćuczynienia”, o, ten Bodi-sattwa największe z wyrzeczeń wypełnia.
A zowią Go – Świata Wybawcą.
Więc patrz!
Tam, na końcu twej Drogi i szczęście i długie cierpienie. A wybór należy do ciebie, o ty, który łakniesz boleści do końca!
OM VAJRAPANI HUM
źródło: GŁOS MILCZENIA DWIE DROGI SIEDEM WRÓT Z TAJEMNYCH KSIĄG HINDUSKICH OGŁOSZONE PRZEZ HELENĘ BŁAWACKĄ POLSKI PRZEKŁAD STANISŁAWA WIDACKIEGO WARSZAWA 1913.
PRZYPISY
64 Dwie szkoły wyznawców Buddy: ezoteryczna (tajemna) i egzoteryczna (otwarta) na zywają się Nauką Serca i Nauką Oczu (chińskie: Tsung-men i Kiau-men). Pierwszą z nich nazwano tak dlatego, że z serca Buddy powstała, gdy zaś Nauka Oczu była owocem jego głowy, umysłu. Nauka Serca nosi także nazwę Pieczęci Prawdy czyli Prawdziwej Pieczęci i dla tego symbol ten bywa umieszczonym na początku we wszystkich niemal pismach ezoterycznych buddyjskich.
65 „Drzewo Poznania” imię nadawane Adeptom, tym, którzy posiedli wyżyny Mistycznego Poznania. Nagarjuna, założyciel szkoły Madhyamika, nazywał się „Drzewem Smoczem”, gdyż smok jest symbolem Mądrości i Poznania. Drzewo zaś czczone jest dlatego, że Budda doszedł do powtórnego urodzenia i oświecenia duchowego pod drzewem Bodhi (Mądrość), pod niem też rozpoczął nauczanie i pod niem umarł.
66 Serce Tajemne oznacza ezoteryczną (tajemną) naukę.
67 Alaya Dusza Wszechświata.
68 Djamentowa Dusza, Vajrasattva jest to nazwa nadawana najwyższemu Buddzie „Władcy wszystkich Misterjów”; zowią go także Adhi-Buddha.
69 Sat Jedyna Wieczna Absolutna Realność, poza nią wszystko jest złudzeniem. Maya świat fenomenów, świat form doczesnych.
70 Shin-Sien, szósty Patryarcha północnych Chin, który wykładał tajemną naukę Religji Mądrości (Bodhidharma), twierdził, że umysł człowieka podobnym jest do lustra, przyciąga jącego i odbijającego każdy atom pyłu i że,podobnie jak lustro, umysł wymaga uważnego obchodzenia się z nim i codziennego oczysz
czania.
71 Prawdziwem Ja, Prawdziwym Człowiekiem północni buddyści nazywają wcielającą się nieśmiertelną duszę (Ego), która, połączywszy się z wyższem Ja, staje się Buddą.
72 Oświecony równoznacznik Buddy.
73 Zwykła formuła na początku świętych pism buddyjskich, mająca oznaczać, że wszystko co następuje, pochodzi z podania ustnego samego Buddy lub jego Arhatów.
74 Patrz uw. 45.
75 Tirthikas, sekta Braminów za Himalajami, wędrujących między świątyniami, szczególniej w tych miejscach, gdzie się odbywają ablucje.
76 Dusza człowiecza dopóty zmuszoną jest do wcieleń, dopóki w niej silne istnieją pragnienia, a póki pragnienie jest silnem, wywołuje ono bfędy i grzechy i nieśmiertelnego Ducha, człowieka trzyma w niewoli u jego niższej, śmiertelnej natury.
77 Dharma, jedna z podstawowych idei religijnego światopoglądu hindusów. Oddać ją można tak słowem: obowiązek, jak prawo; czasem Dharma oznacza także sprawiedliwość, w danym razie: religję.
78 Bodhi prawdziwa Mądrość boża.
79 Z siódmym, najwyższym pierwiastkiem człowieka.
80 Ciało fizyczne w mistycznych szkołach nazywa się „cieniem”.
81 Gautama Budda.
82 Rranyaka, pustelnik, który stawszy się Joginem, oddalił się w dżungle.
83 I północne i południowe tradycje twierdzą jednogłośnie, że Budda, rozwiązawszy za gadnienie życia i osiągnąwszy światłość wewnętrzną, natychmiast opuścił samotność i rozpoczął nauczanie.
84 Mirwana jest to stan, który następuje, gdy ograniczoność i niedokładność oddzielnego, osobistego bytu zniweczoną zostaje, gdy świadomość jednoczy się ze Świadomością Wszechświata. Posiadłszy Nirwanę, człowiek, nie tracąc indywidualności, zaczyna odczuwać siebie we wszystkiem, co istnieje, a wszystko, co istnieje, w sobie. W przeciwieństwie do panującego na zachodzie wyobrażenia, jakoby Nirwana była brakiem wszelkiego życia, nazwaćby ją można najdokładniej: pełnią nadosobowego istnienia, które zlało się z istnieniem Wszechświata. Ten stan doskonałości i wszechwiedzy w następu jący sposób został przez chrześcijańskiego mistyka, Angelus’a Silesius’a, określonym: „Tak jestem wielki, jak Bóg, On zaś jest tak mały, jak ja… Ja jestem Wieczność: wolny od działa nia czasu, jednoczę się z Bogiem, a Boga ze sobą jednoczę”.
85 Każda Jaźń duchowa jest promieniem Wszechświatowego Ducha wedle nauki ezoterycznej.
86 Cienie osobowości, t. j. oddzielne fizyczne wcielenia, które umierają; „poznającym” jest dusza nieśmiertelna, która, gromadząc doświadczenia, tą samą pozostaje we wszystkich wcieleniach; „poznający” zatem trwa wiecznie.
87 Ezoteryczna nauka o tych wysokich szczeblach duchowego rozwoju jest następującą: gdy Arhat przejdzie całą Drogę i gdy szczęśliwość Nirwany już będzie dla niego dostępną, może się on jej wyrzec przez miłosierdzie dla ludzi i, niewidzialny, pozostać na świecie, by dopomagać duchowemu rozwojowi i zbawieniu ludzkości. Arhat taki, który z litości dla cierpiącego świata siebie złożył w ofierze, nosi nazwę Bodhisattv’y. Po śmierci fizycznej, wyrzekłszy się Nirwany, Bodisattwa żyje w dalszym ciągu w ciele eterycznem, – Nirmana-kaya, dla niepoświęconych niewidocznem, a to dlatego, by strzedz ludzi i pomagać im. Sambho-gakaya jest tem samem tylko z dodaniem sławy „trzech doskonałości”; jedną z tych doskonałości jest zniweczenie wszelkich trosk ziemskich. Dharmakaya jest własnością doskonałego Buddy, nie jest to właściwie ciało, lecz idealne tchnienie, świadomość zlana ze Świadomością Wszechświatową. Stan Dharmakaya niszczy wszelką łączność Buddy z ziemskim światem. W taki sposób Adept, posiadający prawo do szczęścia Nirwany, mówiąc językiem mistyków, wyrzeka się szat Dharmakaya, żeby módz dopomagać ludzkości; ze stanu Sambhogakaya zachowuje on tylko doskonałą wiedzę, a pozostaje w stanie Nirmanakaya. Szkoła ezoteryczna uczy, że Gautama Buddha i niektórzy z jego Arhatów pozostali na świecie w stanie Nirmanakaya, podając przykład największego wyrzeczenia dla szczęścia ludzkości.
88 Strój Shangna; otrzymał swą nazwę od Shangna-vesu z Rajagriha, trzeciego wielkiego Arhata czyli patryarchy, jak nazywają Orjentaliści hierarchję trzydziestu trzech Arhatów, którzy rozprzestrzeniali buddyzm. Strój Shangna dosłownie oznacza Strój Poświęconego, który wstąpił na Drogę, przenośnie zaś symbolizuje posiadanie mądrości, która wiedzie do zniweczenia osobowości. Edkins wspomina, że tkaninę roślinną, służącą do wyrobu Sukni Shangna, przeniesiono z Tybetu do Chin w czasie panowania dynastji Tong. Tak chińska jak i tybetańska legienda głosi, że, gdy się Arhat rodzi, jednocześnie wyrasta i roślina ta w czystem miejscu.
89 Paramitas: Miłosierdzie, czystość, cierpliwość, energja, rozmyślanie i mądrość. Od kapłanów prócz sześciu powyższych cnót wymagają jeszcze: używania prawych dróg i środków, nauki, ślubów pobożnych i siły w wykonaniu powziętego postanowienia (Eitel, Buddyzm Chiński).
90 Jutro, w znaczeniu następnego wcielenia
91 Z nauk szkoły Prasanga.
92 Wielka Pielgrzymka, zupełny cykl ludzkiego istnienia w jednem kole. W całej na szej ziemskiej ewolucji jest siedem kół, obecnie ziemia znajduje się w czwartem. „Dziś”, w znaczeniu obecnego wcielenia, „dzień na stępny”, wcielenie następujące.
93 Siddhis (patrz uw. 1).
94 Wedle astrologji tybetańskiej słońce na zywa się Nyima, Mars Migmar, Merkury -Lhagpa. Symbolem Marsa jest Oko, Merkurego Dłoń. Promienie aura.
95 Perjody Kalpas, jednostka czasu, którą nauki ezoteryczne mierzą trwanie objawionego wszechświata (patrz uw. 15).
96 Srotapatti, czyli „ten, który wszedł do potoku (rzucił się w nurt)” Nirwany, jest nazwą czeli, posiadającego pierwsze Poświęcenie. Jedynie w najbardziej wyjątkowych razach czela dochodzi do końca Drogi i osiąga cel wędrówki przez czas jednego wcielenia. Zwykle przy puszczają tu okres siedmiu wcieleń.
97 Siddhis.
98 Aluzja, skierowana przeciwko Tirthikas, sekcie Braminów za Himalajami, którą za nieprawowierną uważają tybetańscy buddyści, i naodwrót.
99 Tybet.
100 Wzrokiem bezkresnym czyli ponad fizycznym władają Arhaci, którym przyznają zdolność widzenia tak na miejscu, jak i na dalekie przestrzenie.
101 Patrz uw. 88.
102 Żywem, jest nieśmiertelna jaźń człowieka, jego wyższe Ja, nieżywem zaś, ja osobowe.
103 Patrz uw. 87.
104 Żywot Nirmanakaya (patrz uw. 87).
105 „Ścieżka Otwarta” dla ludzi świeckich, „Tajna” dla uczniów tajemnych szkół, przygotowujących się do Wtajemniczenia. Przy Wtajemniczeniu bywa objaśnianem znaczenie Ścieżki tajemnej. Warunki przyjęcia do tajnej szkoły są następujące: surowe przygotowanie moralne, wyrzeczenie się wszystkich osobistych
zamiłowań i ziemskich dóbr oraz mocne posta nowienie poświęcenia się służbie dla cierpią cego świata.
106 Człowiek duchowo jeszcze nieobudzony.
107 Patrz uw. 87.
108 Patrz uw. 95.
109 Gpadhyaya nauczyciel duchowy, Guru. Północni buddyści wybierają takiego nauczyciela z pomiędzy wykładających Mądrość tajemną, którzy doszli już do świętości.
Vajrapāṇi (Sanskrit; Pali: Vajirapāṇi, meaning, „Vajra in [his] hand”) is one of the earliest-appearing bodhisattvas in Mahayana Buddhism. He is the protector and guide of Gautama Buddha and rose to symbolize the Buddha’s power.
Vajrapāni is extensively represented in Buddhist iconography as one of the earliest three protective deities or bodhisattvas surrounding the Buddha. Each of them symbolizes one of the Buddha’s virtues: Manjushri manifests all the Buddhas’ wisdom, Avalokiteśvara manifests all the Buddhas’ immense compassion, and Vajrapāni protects Buddha and manifests all the Buddhas’ power as well as the power of all five tathāgatas (Buddhahood of the rank of Buddha).
Vajrapāni is one of the earliest Dharmapalas of Mahayana Buddhism and also appears as a deity in the Pali Canon of the Theravada school. He is worshiped in the Shaolin Monastery, in Tibetan Buddhism and in Pure Land Buddhism (where he is known as Mahasthamaprapta and forms a triad with Amitābha and Avalokiteśvara). Manifestations of Vajrapāni can also be found in many Buddhist temples in China, Taiwan and Japan as Dharma protectors guarding monastery and temple gates. Vajrapāni is also associated with Acala, where he is serenaded as the holder of the vajra.