Długie Sny

W folklorze wielu narodów można znaleźć odniesienia do magicznego snu. Pamiętamy historię „Siedmiu Śpiących z Efezu,” którzy schronili się w jaskini ze swoim wiernym psem, unikając w ten sposób prześladowań, jakie dotykały wczesną społeczność chrześcijańską. Stara niemiecka bajka o „Śpiącej Królewnie” pojawia się w legendach starej Rosji, a także w bajkach Chin. Japończycy mają opowieść o życzliwym, starym mnichu, który podczas wędrówki po lesie napotkał dwie lisice, grające w grę przypominającą szachy. Mnich tak bardzo zachwycił się zręcznością zawodniczek i przebiegiem gry, że nie zauważył, iż minęły lata, choć wydawało mu się, że to tylko kilka chwil. Prawdopodobnie najbardziej znanym przykładem „długich śpiących” jest czarująca fantazja Washingtona Irvinga, „Rip Van Winkle.” Jeśli zechcemy przyjąć, że folklor wywodzi się z kolektywnej nieświadomości ludzkości, może być interesujące i użyteczne, aby zgłębić ten temat nieco dokładniej.

Rip Van Winkle był życzliwym próżniakiem, mającym silną awersję do ciężkiej pracy. Jego wyobrażenie o szczęśliwym życiu polegało na włóczeniu się po górach ze swoim przyjacielskim psem, który był jedyną istotą zdającą się rozumieć i doceniać filozofię życia swojego pana. Rip miał rodzinę, a jego żona była doprowadzona do ostateczności przez brak jego zaradności. W rezultacie postrzegał ją jako zrzędę i gderliwą osobę. To stało się nowym bodźcem, by unikać domu i zaszywać się w przyjemnej samotności Gór Catskill.

Tego dnia, o którym mowa, Rip Van Winkle oddalił się dalej niż zwykle, kiedy napotkał dziwnego starca w staroświeckim stroju, niosącego beczkę na ramieniu, zmierzającego wąską ścieżką w głąb najciemniejszych zakamarków lasu. Poprosił Ripa o pomoc w niesieniu beczki, a ich podróż zaprowadziła ich na przyjemną polanę otoczoną stromymi skałami. Tam Rip Van Winkle ujrzał barwną gromadę, ubraną w dziwaczne stroje. Ich przywódcą był gruby starzec w koronkowym kaftanie, szerokim pasie, czerwonych pończochach i butach na wysokich obcasach. Cała grupa przypominała Ripowi postaci z flamandzkiego obrazu, który wisiał w salonie Dominie Van Shaicka, wiejskiego pastora. Najbardziej dziwne wydawało się tajemnicze milczenie tych dziwnych istot, które wydawały się czerpać przyjemność w melancholijny sposób. Niosący beczkę nalegał, by Rip obsłużył grupę, nalewając napoje z beczki. Trwała gra w kręgle, a za każdym razem, gdy kula przetaczała się po trawie, grzmoty odbijały się echem po górach. Był to rzeczywiście osobliwy widok, lecz Rip Van Winkle nie był osobą, którą łatwo zadziwić czy przestraszyć. Podając napoje, znalazł doskonałą okazję, aby samemu dołączyć do biesiadników. Po obfitym degustowaniu zawartości beczki, stał się senny i wkrótce zasnął, mając przy sobie psa i swoją zaufaną strzelbę.

Kiedy się obudził, Rip odkrył, że jego strzelba zgniła i zardzewiała, a psa nigdzie nie było. Myślał, że spał tylko kilka godzin, ale po powrocie do wioski dowiedział się, że spał przez dwadzieścia lat. W międzyczasie większość jego przyjaciół i towarzyszy opuściła ten świat. Jego dom popadł w ruinę, a on sam odkrył, że jest starym, brodatym człowiekiem. Zmienił się również ustrój kraju. Nie był już poddanym Brytyjczyków, lecz obywatelem Stanów Zjednoczonych. Rip nie był zbytnio zmartwiony, a jednym z błogosławieństw, które teraz zliczał, było to, że jego żona już nie żyła, więc nie musiał więcej znosić jej niezadowolenia. Ostatnie lata życia spędził spokojnie, siedząc przed drzwiami gospody i opowiadając swoją niezwykłą historię każdemu, kto chciał słuchać.

Nie sposób nie dostrzec pewnych paraleli między „długimi śpiącymi” a zauważalną cechą ludzkiej natury. Człowiek rodzi się na tym świecie, rozwija swoje zdolności i zdobywa pewne zaszczyty za swoją pracowitość i pomysłowość. Przez pewien czas jest progresywny, buduje przyszłość i przyczynia się do postępu społeczeństwa. Jednak w pewnym momencie ten zapał zdaje się gasnąć, a wraz z upływem lat przychodzi chwila, kiedy coś w nim „zapada w sen.” Stopniowo świat go wyprzedza, zostawiając go w tyle. Z człowieka postępowego staje się reakcyjnym, osiedlając się w swojej własnej przeszłości, z małą troską o przyszłość. Mówiąc wprost, wielu ludzi umiera dwa razy w trakcie swojego ziemskiego życia. Najpierw następuje wewnętrzna śmierć, kiedy marzenia, nadzieje i ideały gasną w człowieku. Od tego momentu ma on jedynie pozory życia.

Pamiętam pewien przypadek. Znałem kiedyś bardzo życzliwego, nieco nieodpowiedzialnego człowieka, przypominającego Ripa Van Winkle. W młodości był dynamiczny, ale około czterdziestki popadł w stagnację. Stopniowo odseparował się od bieżącej działalności. Kiedy miał sześćdziesiąt lat, żył już tylko w świecie duchów swojej młodości. Ciągle opowiadał o „dobrych, starych czasach” i żałował każdej innowacji, która zakłócała jego nostalgię. Stare sposoby były najlepsze, a on rozpaczliwie starał się utrwalić stan, który znał jako młody człowiek. Głęboko nie ufał samochodom, rzadko podróżował pociągami, bo go irytowały i przerażały; odrzucał radio i telewizję, żyjąc w odpowiedniku domu swojego dzieciństwa. Ten człowiek cierpiał z powodu szoku psychicznego i bólu. Przyszłość była dla niego przerażającą tajemnicą, pełną wszelkiego rodzaju nowoczesnych pomysłów, które mogłyby zakłócić powolną rutynę uporządkowanego życia. Być może ten człowiek był skrajnym przypadkiem, ale wszyscy mamy tendencję do przerwy w życiowej walce. Jednak nawet krótka przerwa jest niebezpieczna, ponieważ tracąc współczesną perspektywę, oddzielamy się od nowych i pożytecznych doświadczeń.

Wiek nie jest kwestią lat; jest to problem psychologiczny. Czujemy się starzy w stopniu, w jakim kurczowo trzymamy się przeszłości. Jesteśmy szczęśliwsi i bezpieczniejsi, gdy skupiamy się na tajemniczym momencie zwanym „teraz.” W chwili, gdy przestajemy się uczyć i przestajemy budować przyszłość, zapadamy w sen umysłowy i pozostajemy tam, dopóki jakieś kryzysowe wydarzenie lub bezpośrednia katastrofa nie zmusi nas do ponownego skupienia uwagi.

Ignorancja jest pewnym rodzajem snu, z którego budzimy się pod wpływem łagodnej presji nauki. Być mądrym, to być naprawdę świadomym.

źródło: The Long Sleepers: HORIZON, winter 1954.


Rip Van Winkle to klasyczne dzieło literatury amerykańskiej, autorstwa Washingtona Irvinga, opublikowane w 1819 roku jako część zbioru opowiadań zatytułowanego The Sketch Book of Geoffrey Crayon, Gent.. Jest to jedna z najbardziej znanych opowieści Irvinga, która stała się częścią kultury amerykańskiej i często jest uznawana za pierwsze wybitne amerykańskie opowiadanie, które zyskało międzynarodowe uznanie.

Fabuła

Historia opowiada o Ripie Van Winkle, prostym i życzliwym, ale leniwym człowieku, który unika ciężkiej pracy i odpowiedzialności, spędzając większość swojego czasu w górach Catskill w stanie Nowy Jork. Jest on postacią sympatyczną, choć zmagającą się z krytyką i niezadowoleniem swojej żony, którą uważa za zrzędliwą. Pewnego dnia, podczas jednej z wędrówek, Rip spotyka tajemniczych mężczyzn ubranych w staroświeckie stroje, grających w kręgle (nine-pins). Po wypiciu tajemniczego napoju, Rip zasypia. Gdy się budzi, odkrywa, że minęło dwadzieścia lat, podczas gdy on sądził, że spał tylko kilka godzin.

Po powrocie do swojej wioski Rip stwierdza, że świat zmienił się nie do poznania. Jego żona zmarła, jego dom popadł w ruinę, a on sam jest teraz starym, brodatym człowiekiem. W międzyczasie zmienił się także ustrój polityczny: Ameryka nie jest już kolonią brytyjską, lecz niepodległym krajem. Rip, który przespał rewolucję amerykańską, odnajduje się w nowej rzeczywistości i spędza resztę swojego życia, opowiadając swoją niezwykłą historię mieszkańcom wioski.

Tematy i Motywy

Opowiadanie Rip Van Winkle porusza kilka kluczowych tematów i motywów:

  1. Czas i zmiana: Jednym z głównych motywów w utworze jest przemijanie czasu i zmiany, jakie ze sobą niesie. Rip symbolicznie „przesypia” przełomowe wydarzenia – rewolucję amerykańską – i budzi się w zupełnie innym świecie.
  2. Ucieczka od rzeczywistości: Rip Van Winkle uosabia człowieka, który unika obowiązków i trudnych decyzji, preferując życie w świecie swoich marzeń i fantazji. Opowiadanie można interpretować jako krytykę społecznego konformizmu i braku zaangażowania.
  3. Amerykańska tożsamość: Historia Ripa to metafora dla narodzin nowej amerykańskiej tożsamości, a zmiany, które następują po jego przebudzeniu, można uznać za symbol powstania niepodległych Stanów Zjednoczonych.
  4. Folklor i magia: Irving wplata w opowiadanie elementy folkloru i mistycyzmu, co nadaje opowieści bajkowy, niemalże nadprzyrodzony charakter. Motyw długiego snu nawiązuje do wielu legend i mitów z różnych kultur.

Inspiracje i Tło

Historia Rip Van Winkle była inspirowana europejskim folklorem, szczególnie opowieściami o magicznych snach i postaciach, które zasypiają na długi czas, by potem obudzić się w zupełnie innej rzeczywistości. Irving mógł czerpać z takich źródeł, jak niemieckie opowieści o Siedmiu Śpiących czy mitologiczne odniesienia do postaci, które zasypiają na wieki, jak na przykład Śpiąca Królewna.

Opowiadanie to było również komentarzem społecznym, który nawiązywał do szybkich zmian politycznych i kulturowych, jakie miały miejsce w nowo powstałym kraju, oraz do konfliktu między tradycją a nowoczesnością. W tle historii znajduje się transformacja społeczna wynikająca z amerykańskiej rewolucji.

Znaczenie Kulturowe

Rip Van Winkle stał się częścią amerykańskiej kultury i jednym z najbardziej znanych opowiadań tamtych czasów. Był wielokrotnie adaptowany na potrzeby teatru, filmu i telewizji. Rip Van Winkle, jako postać, symbolizuje zarówno leniwego marzyciela, jak i kogoś, kto nieświadomie przegapił najważniejsze momenty swojej epoki.

Podsumowując, Rip Van Winkle to nie tylko historia o magicznym śnie, ale także alegoria o zmianie, przemijaniu czasu, tożsamości narodowej i ucieczce przed rzeczywistością.