Paryski magazyn „Les Cahiers Contemporains” zadał francuskiemu psychologowi 12 palących pytań do odpowiedzi. Między innymi następujące:
Czy wolę można uznać za siłę samą w sobie? Czy działa ona wyłącznie poprzez pobudzanie człowieka? Czy naprawdę może czynić cuda, tj. osiągać rezultaty, które w danych okolicznościach wcześniej byłyby nie do przewidzenia? Czy może zmienić los człowieka?
W numerze 5 (1927) wpłynęło wiele interesujących odpowiedzi. Charles Quartier przytacza odpowiedź dr. E. Osty w „Revue Métapsychique” (wrzesień-październik 1927): „Jeśli weźmie się pod uwagę rozwijające się ruchy, a także wywołane cuda – mówi dr O. – jest się pod wrażeniem wspaniałego postępu i zrealizowanych cudów. Jest teraz całkiem naturalne przypisywanie prawdziwego źródła tych cudów twórczej sile naszej woli. Ale czym jest wola? Psychologia wglądająca w nasze wnętrze stawia nas przed czterema momentami woli:
Nagromadzenie powodów do działania; 2. Rozważanie; 3. Decyzja; 4. Działanie.
Ten proces jest związany z uczuciem wysiłku przy podejmowaniu decyzji o wolności wyboru motywów oraz z odpowiedzialnością za wykonane działanie.
Psychologowie w wyniku swoich badań doszli do wniosku, że dowolne działanie jest automatyczną refleksyjną aktywnością, która jest nieskończenie skomplikowana i której skomplikowanie uniemożliwia nam rozpoznanie automatyczności aktu.
Ludzka aktywność jest wzajemnym oddziaływaniem organizmu na jego otoczenie, a słabą część tej aktywności, która przekracza próg świadomości, nazywamy dowolną. Głównym elementem tej aktywności profesor Riehet nazwał refleksją psychologiczną: własną reakcją mózgu poprzez jeden lub więcej zmysłów.
Według szkoły psychologicznej człowiek w swoich działaniach podlega nieubłaganemu przeznaczeniu. Ciągłe złudzenie woli, która działa bez planu, wynika z różnorodności sprzecznych obrazów. Ludzkiej inteligencji, która może poznać naturę tylko fragmentarycznie, bliskie jest złudzenie wolnej woli, a złudzenie to wzmacnia się również przez podział woli na 4 momenty. Nasza wyraźna świadomość, która może przyjąć tylko niewielką część sprzecznych obrazów – reszta ginie w tłumie obrazów nieświadomych – tak dochodzi do zakwalifikowania jako „wola” tego, co w rzeczywistości jest wynikiem nieodpartych i nieznanych impulsów. Nasza koncepcja woli jest spowodowana naszą niewiedzą.
Jeśli oderwiemy człowieka od wszechświata i wyodrębnimy w jego działaniu obszar zwany wolą, to jest to całkowicie dowolne działanie, ponieważ w rzeczywistości człowiek jest tylko psychizmem, który wchodzi w ciągłe interakcje z otoczeniem, z życiem uniwersalnym. Aby zrozumieć ludzkie działania, należy je więc połączyć z ruchami całego wszechświata. Nawet jeśli to żądanie nie może być spełnione, można jednak poprzez obserwację lub badania spróbować zrealizować to połączenie w pewnym stopniu.
Jeśli nasz umysł raz uwolni się od uprzedzenia, że w tym, co znamy z ludzkiej osobowości, należy szukać wolności i woli, i jeśli bez uprzedzeń spojrzymy na rozwój całego życia, to bez wahania dojdziemy do następującego wniosku:
Każda mentalna koncepcja działania, które ma być wykonane, jest psychiczna reakcją na żądanie otoczenia. Wywołane działanie i jego losy są uwarunkowane przez otoczenie. Otoczenie, całe znane nam wszechświat i to nieskończenie większe, którego jeszcze nie znamy, w pełni i całkowicie warunkuje ludzką aktywność. Spośród wielu myśli o działaniach, które w nas się budzą, z góry odrzucamy większość z nich, ponieważ czujemy, że otoczenie nie sprzyja im. Mniejsza część, która przechodzi próbę realizacji, ma bardzo różne losy. Albo napotyka na przeszkody, albo jeśli się powiedzie, dzieje się to w wyniku adaptacji i zmian, tak że nie jest już rozpoznawalna. Jeśli w rzadkich przypadkach nasze myśli o działaniach zostaną całkowicie zrealizowane, mówimy: „Miałem szczęście”.
Gdy początkowe działanie jest już wykonane, jego nieskończony rezonans ucieka naszemu zrozumieniu. Stąd przysłowie: „Człowiek myśli, Bóg kieruje”. Ten zwrot bardzo dobrze oddaje nieznaną siłę, która nas prowadzi i która się przez nas objawia, i prawie zawsze przeciw nam. Gdy wyjątkowo wynik nam odpowiada, mówimy dumnie „Chciałem tego”. W przeciwnym razie mówimy o fatum. Człowiek gra w życiu rolę, do której jest przeznaczony, nie tę, której sobie życzy. Wola, szczęście, nieszczęście, los to nazwy, które nadajemy szczegółom naszych działań w miarę jak przynoszą nam szczęście lub ból.
Język ludzki to muzeum ich iluzji.
Nawet doświadczenie, jedyny obecnie uznawany autorytet, potwierdza fakt, że każdy w swoim życiu odgrywa ściśle określoną i przeznaczoną rolę.
Gdy zapytamy osobę jasnowidzącą o swoje przeznaczenie i uda jej się naprawdę nawiązać psychiczną więź z nami, może przewidzieć przebieg naszego życia. Wnika w transcendentalny plan ludzkiej istoty, plan, w którym można uchwycić los każdego człowieka. Jest wielu ludzi, którzy nie mogą przezwyciężyć swojego uprzedzenia i nie wierzą, że każdy człowiek ma transcendentalny plan, w którym można przewidzieć przebieg jego życia. Ale przed praktyką musi się pokłonić teoria.
Oczywiście to wola czyni wszystkie cuda i postępy ludzkości, ale musimy zrezygnować z uznania tej woli za osobistą, trzeba się wznieść do uznania tej woli za kosmiczną, jako uniwersalnej inteligencji, duszy świata. Utrata wolnej woli jest z pewnością o wiele mniej tragiczna, niż zwykle się zakłada. Ludzkość cierpiała dotąd z powodu swoich błędów, nie ma nic do obaw przed prawdą. Czy nie jest bardziej logiczne myślenie, że w świecie, gdzie wszystko jest z góry określone, także nasze istnienie jest przeznaczone, niż zakładać, że stanowimy niepojęty wyjątek?
Utrata wiary w wolną wolę jest obficie wynagradzana przez świadomość istnienia transcendentalnego planu myślowego, który łączy nas wszystkich w jedną wielką duchową rzeczywistość. Ten transcendentalny myśl nie jest stworzony przez materię, ponieważ jest starszy niż zjawiska materialne. Próby to pokażą i można już przewidzieć, w jakim kierunku będą zmierzać wnioski, gdy transcendentalny plan ludzkiego psychizmu, który pojmuje rzeczywistość bez zmysłów i mózgu, przestanie istnieć lub będzie żyć dalej po śmierci mózgu. Może wtedy rozpozna się prawdziwą wolność, gdy pozna się, czym jest ten plan psychiczny, który posiada transcendentalne właściwości.
Niektórzy twierdzą, że te myśli są rewolucyjne. Nie widzimy, w jaki sposób, bo skoro działanie musi być wykonane i nie ma znaczenia, czy nam się podoba czy nie, skoro jesteśmy tylko narzędziami potężniejszej siły, możemy również być narzędziami, które chętnie poddają się swojemu losowi.
Jedyna zmiana, jaka z tego wynika, to większa tolerancja i większe zrozumienie. Społeczeństwo ludzkie nie będzie już tak surowo karać, raczej będzie chronić się przed tymi, którzy łamią prawa, tak jak chroni się przed chorymi umysłowo.
Świadomość nieodpartego przeznaczenia, które popycha świat i ludzi przez niewyjaśnione, czasem pozornie absurdalne wydarzenia, była prawdopodobnie również tajemnicą genialnych ludzi starożytności, których nazywano mędrcami lub wtajemniczonymi. Antyczna tragedia miała jako napęd przeznaczenie, które stoi ponad ludźmi i bogami, narzuca się im i zmusza do działania zgodnie z jej planem, mimo lub raczej za pomocą środków, jakie stosują, aby spróbować jej uciec, i nieubłaganie prowadzi ich do z góry określonego celu.
Co do świadomości transcendentalnej roli, jaką człowiek ma odegrać, to jest to prawdopodobnie to, co wyraża nakaz „Poznaj siebie, a poznasz bogów”, który jest tak bogaty w swój nieskończony rezonans. „Poznaj siebie”, to znaczy poznaj siebie w tym, czym naprawdę jesteś w głębi, i w tym, co w tobie nie podlega ograniczeniom przestrzeni i czasu. „A poznasz bogów”, to znaczy poznasz boski plan, który masz zrealizować, i w miarę jak go uczynisz swoim lub raczej w miarę jak się z nim zlejesz, staniesz się bogiem.
Czy naprawdę jest tak smutne przestać być atomem zdanym na swoje ograniczone środki, które jako jedynego przewodnika swoich działań mają swoje niedoskonałe, wysoce fragmentaryczne wiedzę i słabą wolę, które jako przypadkowy aktor konstruuje swoją rolę w bezsensownym dramacie, aby stać się świadomą częścią duszy świata, która wie, że jej działania, nawet jeśli wydają się jej sprzeczne, mają przyczynić się do realizacji ogromnego i wspaniałego celu, jakim jest wszechświat.
W ten sposób znika strach przed życiem i gorzka żal za nieudane działania, a rozwija się niemal nieograniczona zdolność do adaptacji do zmienności życia.
źródło: Die Wunder des Willens. Von Dr. Osty. Wiedergegeben von Charles Quartier. Aus dem Französischen übersetzt von E. Stöbet; „Zentralblatt für Okkultismus” Miesięcznik do badania całokształtu nauk tajemnych, Oktober 1928.
Les Cahiers Contemporains był francuskim czasopismem publikowanym w Paryżu w latach 20. XX wieku. Magazyn ten koncentrował się na zagadnieniach psychologicznych i filozoficznych, publikując artykuły od czołowych intelektualistów tamtego okresu. W jednym z numerów z 1927 roku, przedstawiono odpowiedzi na 12 palących pytań zadanych francuskiemu psychologowi, co miało na celu zbadanie roli woli w życiu człowieka, jej wpływu na los i zdolności do czynienia cudów. Charles Quartier opublikował tam między innymi wypowiedź Dr. Osty’ego na ten temat (Internet Archive).