Cis

1. Cis (Taxus baccata) bywa wspominany czasem już w dawnych glossach polskich (Rostafiński, Symb. I 103), a w Polsce istnieje bardzo wiele nazw miejscowości pochodzących od cisa, świadczących że niegdyś był on powszechny w całej Polsce zachodniej i środkowej (Kosmos LIII 60—61).

2. Cis już w czasach piastowskich ma wielką wartość, ponieważ z powodu twardości drzewa służy do wyrabiania łuku, strzał i dzid. Niegdyś w średniowieczu budowano z cisa domy w Nowosądeckiem. W ludowych pieśniach weselnych do dziś wspomina się o cisowych domach, wrotach, skrzyniach, a szczególnie o cisowym stole, około którego panna młoda chodzi, bije czołem przed nim, a rozsypuje na nim w dziewiczy wieczór rutę, z której potem wyplata się wianki. (Gloger, OW 17, 22, 33, 47, 63—68). Dawniej w braku łuczywa sosnowego oświetlano izby także łuczywem cisowym. (Moszyński, KLS I 589).
3. Dawne źródła polskie z XVI i XVII wieku podają, że cień cisa jest szkodliwy, może nabawić choroby a nawet zabić. Powiadają tak zgodnie Crescentyn, Marcin z Urzędowa, Syreński i Haur. (Zbiór XVIII 14). Również wedle wierzeń ludowych liście cisa mają własność odurzającą i przy użyciu odwaru z nich można dostać „omany“ szału, nieprzytomności. Gałązki cisa używała młodzież do zdobienia kapeluszy, która to ozdoba odznaczała odważnych. (Podhale). W dzień Trzech Króli święcą kawałki cisa i okadzają nimi bydło (Pow. Myślenice i Nowy Targ). Cisina wchodzi w skład palmy na Niedzielę palmową (Pow. Sanok, Dukla, Żywiec). W pow. Sanok lud okadza gałązkami cisiny chore bydło i odpędza nimi czarownice. (Lud XII 310) koło Dukli palmy z cisa stosuje się tylko do okadzania koni, a naogół służą do odpędzania wszystkich nieszczęść. Cis czasem jak np. w pow. Żywiec święci się także na Matkę Boską Zielną. W Zakopanem (Pow. Nowy Targ) w wilię św. Jana Chrzciciela nakruszy się ziół z wianków święconych w Boże Ciało i daje z kawałkiem cisa wraz z solą i mąką bydłu w celu uchronienia go przed czarownicami, wścieklizną i wszystkim złem. (Zbiór VI 298). W Borach Tucholskich wtykają kobiety gałązki cisowe do placków świątecznych. (Ziemia X 91).
4. Cis a zwłaszcza kora cisowa bywa używana jako środek przeciw wściekliźnie. W Zakopanem w razie ukąszenia przez wściekłego psa zalecają szybkie wypłukanie rany zimną wodą, aby się jad nie rozszedł, po czym skrobie się cis i przykłada na to miejsce, napluwszy albo dawszy trochę wody. Odmienia się do 9 razu, trzy razy na dzień. Z Polski mamy nadto wiele innych przykładów, że stosuje się cis przeciw wściekliźnie. (Pow. Częstochowa, Kielce, Wieluń, Łowicz, Warszawa, Międzyrzec, Polacy nad Niemnem, Wołyń). Szczególnie bywa cenione to drzewo, które zostało przywiezione z Częstochowy, gdzie na Jasnej Górze sprzedają je baby zielarki. Drzewem tym radzą kadzić albo naskrobać i z chlebem dać pić. Czasem trociny cisowe daje się z mlekiem jako lek przeciw wściekliźnie. (Pow. Rawa). W Kieleckiem mówi się o ułamaniu gałązki cisowej nawet przy zażegnywaniach wścieklizny. Lud czasem uważa cis za uniwersalne lekarstwo, a odwarem leczy kołtun, zapuszczony w celu wyleczenia gośćca. (Biecz).
Nadto cis służy często do okadzania krów po ocieleniu, oraz po wypędzeniu na pierwszą wiosenną paszę, w celu ochronienia bydła przed chorobami. Cis wchodzący do palmy służy później do okadzania chorych koni i krów, oraz do odpędzania czarownic. (Pow. Sanok). W Małopolsce Zach. wprawia się kawałki cisa do stępli od maślniczek. W pow. Nowy Targ określa lud okadzania jako stosowane w tym celu, by ochronić się od zejścia z psem wściekłym. W pow. Żywiec uważano, że pyłek kwiatowy cisa jest szkodliwy dla owiec, gdyby go razem z powietrzem wdychały i rzekomo dlatego też niszczono to drzewo.

powrót do spisu treści