Cierpiący Duch

CIERPIĄCY DUCH
Bordeaux – Medium: Panna Da Vernay

Nie opuszczaj mnie, Panie, gdyż pozostawiony samemu sobie, chwieję się we wszystkie strony, jak te kruche kwiaty, które najmniejszy podmuch wiatru powala na ziemię. Panie, mój Boże, nie mogę nic, jestem niczym – jedynie słabością, pychą i nicością – a jednak moje śmiertelne ciało spoczywa pod wystawnym pomnikiem, a wspaniałe ceremonie wznoszą ku niebu szum słów, głosów i śpiewów. Ale to wszystko to jedynie marność, przyzwyczajenie, pycha, hipokryzja.

Byłem wielki wśród ludzi; narody klęczały, błagając o moją przychylność; mój uśmiech rozjaśniał wiele twarzy, a jeśli troski, zmartwienia i ciężar władzy rzucały cień na moje oblicze, wszyscy ci nikczemni dworzanie pochylali się w milczeniu i smutku pod ciężarem mojego spojrzenia i słowa.

A wszystko to przeminęło jak zwiędłe liście unoszone jesiennym wiatrem; wszystkie te ziemskie cienie stoją teraz przede mną, gotowe, by mnie oskarżyć, nieustannie podnoszą swoje głosy. Panie, nie rozpoznałem misji, którą mi powierzyłeś, nie pojąłem wielkości roli, jaką miałem odegrać. O, jakże szalony jest ten, kto pozwala swojemu sercu wpaść w złote sidła ambicji, władzy i bogactwa! Jakże będzie cierpiał! Jakie straszliwe tortury zastąpią odurzające opary ludzkiego uwielbienia! Jakie oszołomienie po tak pięknym śnie!

Gdybym mógł powrócić na tę ziemię, którą opuściłem z tak wielkim żalem, gdybym mógł wrócić z nową wiedzą, która we mnie wstąpiła; gdybym mógł zachować wspomnienie tego, co teraz widzę! Ale nie – znów przywdzieję ziemskie ciało, a wraz z ciałem powróci pokusa; wraz z tą nędzną materią, którą tak bardzo się chełpicie, z tą gliną, z której jesteście ulepieni, powrócą wszystkie te niepohamowane pragnienia, to pragnienie zaszczytów i władzy.

Ach! Gdyby mój przykład mógł stać się przestrogą, gdybym mógł zawołać do tych, którzy kroczą moimi śladami: „Spójrzcie, spójrzcie na moje chciwe dłonie, które są teraz skute łańcuchami! Spójrzcie na te ofiary, które nieustannie krzyczą wokół mnie! Moje straszliwe wyrzuty sumienia pożerają mnie bez końca, bez ustanku!” Ale nie, każdy z was ma swoją część pokus i prób, i rzadko jest nam dane ostrzec tych, którzy jak my, stoją nad przepaścią, gotowi w nią runąć. Oni sami przekonają się, jak nadludzkiego wysiłku potrzeba, by wydostać się z otchłani.

Dawny Król

źródło: UN ESPRIT SOUFFRANT;  LA LUMIÈRE POUR TOUS  Jeudi 2 juin 1864.