Ta nauka, zrodzona dopiero wczoraj, a która jednak poczyniła już tak wielkie postępy, jest przeznaczona, w niezbyt odległej przyszłości, by stać się niewygasającą pochodnią całej ludzkości
(zob. pierwszą część „Magnetyzera”).
Magnetyzm spirytualistyczny jest zarazem balsamem dla duszy i ciała, a wszystkie jego dotychczasowe dokonania to jedynie przedsmak większych jeszcze dobrodziejstw.
Niezliczone już są cudowne uzdrowienia, których dokonał; sporządzenie ich spisu byłoby trudne, jeśli nie niemożliwe. Czytaj dalej