Jeśli życie frenettyczne, bakchiczne i koribantyczne przesącza się przez zdradliwe zawroty głowy bezkształtnych rozkładów i ekstatycznych ucieczek, to w centrum rytuału wojennego tkwi męska surowość Żelaza, które pełni funkcję zasady „Złota” używanego w czystej Sztuce hermetycznej. (2) I wiesz o wzmacnianiu rytmu; o trzymaniu się na grzbiecie fali; o stawianiu czoła tej fali. Te akty ducha, na płaszczyźnie, na której do ciebie mówię, a nie w ramach egzotycznych kontemplacji, ożywają w tobie jako duchy wydarzeń wojennych i agonistycznych, których koroną jest zwycięstwo. Nie wydaje się więc dziwne, że każde Zwycięstwo nabierało charakteru świętego.
(1) Ten sam autor, na którego powołuje się Abraxa, zauważa (s. 118), że Zwycięstwo odziedziczyło po Furii atrybut księgi, w której podwójność, nazywana przez Etrusków „lata”, zapisywała czyny osoby, za którą podążała. Chodzi tu o „ciało pamięci”, ukryte w subtelnej formie człowieka i, jak wiadomo, czasem ujawniające się w chwilach śmiertelnego niebezpieczeństwa. (Przyp. K.)
(2) W czystym hermetyzmie docenia się także Żelazo. Tracesco (Expositone, Wenecja 1551, ss. 58 ab, 59 a) uważa np., że Mars oznacza „stałą siarkę”: twierdzi, że „doskonałość Eliksiru zależy od Marsa”, że jego właściwości nie można znaleźć w żadnej innej substancji, „ponieważ przewyższa ogień, nie jest przez niego pokonany, lecz cudownie się w nim uspokaja, ciesząc się z niego”. „Ciało żelaza jest najsilniejsze spośród ciał, kamień z Indii i wytrwałość w nim jest większa niż w jakimkolwiek innym ciele; dlatego wybrali je mędrcy”. (Przyp. K.)
W cesarzu, bohaterze, wodzu, okrzykniętym na polach bitew, można było dostrzec nagłe objawienie siły wyższego rzędu, która go gloryfikowała. (1) W czasach, gdy świadomość, której dziś nie można już odnaleźć, utrzymywała to, co widzialne i niewidzialne, fizyczne i metafizyczne, w równoległym połączeniu, każde zwycięstwo było zewnętrzną manifestacją mistycznego i magicznego wydarzenia, które go określało, podążając drogami jeszcze otwartymi dla energii przechodzących od wewnątrz na zewnątrz: zwycięstwo było widzialnością inicjacji i mistycznej epifanii, która spełniła się w jednym akcie.
Furię i Śmierć, wyzywane materialnie na zewnątrz przez wojownika, on jednocześnie napotykał wewnętrznie, w duchu, jako niebezpieczne moce głębinowej natury, wyłaniające się z miejsca, do którego nie dociera świadomość człowieka. Pokonując je, triumfował. Rozumiesz więc zwycięstwo jako znaczenie wieczności, równoważne „inicjacyjnej śmierci”.
Możesz wtedy odczytać symbole „tryumfalnej śmierci”, zwycięstw lub podobnych bóstw, które prowadzą dusze wojowników do „niebios”. Są to symbole tej heroicznej inicjacji, gdzie Zwycięstwo jest pośrednikiem, bramą do nieba, przez którą można osiągnąć przejście do innego życia. Zajmuje miejsce Hermesa psychopompa, Miriam, Sofii i wyraża specyficzną jakość – surową, męską, nieugiętą naturę Żelaza, przesiąkniętą wojowniczym duchem w realizacji.
Na jeden szczegół chciałbym jeszcze zwrócić twoją uwagę. Często w naszej starożytnej tradycji zwycięstwo wodza było traktowane jako niezależne bóstwo, którego tajemnicze życie stawało się centrum specjalnego kultu. Festiwale, święte gry, rytuały i ofiary miały na celu odnawianie jego obecności. (2) Przykładem tego jest Victoria Caesaris.
(1) Jednym z rzymskich rytuałów wojennych, który, jak wiele innych, miał metafizyczny symbol, było wznoszenie triumfatora ponad tarczami. Enniusz porównuje tarczę do sklepienia niebieskiego – „altlsonum coeli clupeum”, a była ona święta w świątyni Jowisza Olimpijskiego i Sabina Semo Sanctus. Rytuał ten wyrażał więc wywyższenie, przez Zwycięstwo, ponad niebiański świat. (Przyp. K.)
(2) Op. cit., ss. 124, 147, 118.
Jeśli zrozumiałeś, nie powinno ci się to wydawać absurdalne ani zabobonne. Stając się mocą aktywnej inicjacji (słonecznej), każde zwycięstwo tworzy byt, który oddziela się od przeznaczenia i ciała śmiertelnego człowieka, z którego się wywodzi. To siła, która istnieje sama w sobie, bez potrzeby materii; w niej tkwi wirtualnie zasada skutecznego wpływu i tradycji – w sensie magicznym i technicznym, który powinieneś już rozumieć w takich kategoriach.
Taki „wpływ” nie jest „uświęcający” – ale właśnie tryumfalny. Rytuały działające zgodnie z tradycyjnymi prawami sympatii mogą go przyciągnąć. Działanie ofiarne może nadać mu chwilowe ciało, w którym się ujawni i zwielokrotni. Kult instytucjonalny tworzy z niego „ukrytą obecność” za rasą, która jako „szczęście”, energia lub inspiracja może wspierać ludzkie siły narodu, do którego należy, ilekroć powstanie stan pozwalający na nawiązanie kontaktu. Tak więc celebracja zmarłego Cezara w Rzymie łączyła się z celebracją jego zwycięstwa, i w Cezarze świętowano „wiecznego zwycięzcę”. Są to formy „tradycji wojowników”, która jest rzeczywista, jak tradycja tajemnej mądrości. Poznaj ją także, przeniknij jej rytuał, tym bardziej niewidoczny, im bardziej jawny. Wtedy dojdziesz do ducha średniowiecznych inicjacji rycerskich. Dojdziesz do Rzymu. Widząc, będziesz mógł uśmiechnąć się z politowaniem nad tymi, którzy, nieświadomi cudownego czynu garstki ludzi, zdobywców świata, są tak przekonani o „materialistycznym militaryzmie” rzymskiej cywilizacji.
Rzym nie znał ducha w formach religijnych lub filozoficznych, do których zawsze miał dobrze ukrywaną obojętność, jedna forma znaczeniając dla niego tyle, co druga: znał go natomiast poprzez działanie i wyraził go w instytucjach i tradycjach, gdzie działanie – nawet w zawodach cyrkowych – stawało się symbolicznym rytuałem i ofiarą; i w chwale Imperium.
źródło: ABRAXA / LA MAGIA DELLA VITTORIA ; Ur / Krur. Rivista di indirizzi per una Scienza dell’Io /Rivista di scienze esoteriche / Introduzione alla Magia Quale Scienza dell’Io, rok 1929.