Astrologia

Astrologja

Interesy trzechplanowego Wszechświata, jako całego organizmu, zjawiają się jako Unitarna Synteza interesów wszystkich  jego organów.W Karmie Przyrody można widzieć nakreślenia przejawów Archetypu i ślady przyłożenia Człowieczej Woli. I odwrotnie, w przeznaczeniu (los) ludzkiej jaźni, wziętej  w pełnej objętości albo rozpatrywanej tylko w granicach jednej inkarnacji) w określony sposób uczestniczy wpływ ustanowionych Testamentów (Przykazań) z Archetypem i karmicznych fenomenów Przyrody.  To, co powiedziano o człowieku mógłbym powiedzieć o łańcuchu wcielonego Egregora, o życiu sztucznie stworzonego organizmu i nawet o obrazie, upływania fenomenów w przeciągu oznaczonej epoki.

Powtarzam:
wszystko we Wszechświecie jest związane ściśle  przeplecione. Jeżeli chcemy przepowiadać o określonej grupie przejawów to trzeba uchwycić główniejsze nici, wiążące te przejawy z kompleksem dowolnie badanych zjawisk. Im więcej uchwycono nici, i czem te nici istotniejsze, tem wierniejsza jest przepowiednia. Ale tego rodzaju jej planowa nie przypuszcza w badaczu syntetyczny umysł, zawsze gotowy pogrążyć się zupełnie w istotę oznaczonej sprawy (pytania), tworzyć osobne metody celem jej badania, tak rzec nastrajać swój wewnętrzny mechanizm myślenia podług pytania.

Ale nasze umysły, w ogóle mówiąc, są leniwe; one wolą, to co matematycy nazywają „analitycznem rozwiązaniem pytania”; im chce się raz na zawsze stworzyć alfabet, którym będą się zapisywały ich badania; one raczej zgodzą się na opuszczenie wiele w pytaniu, żeby tylko do rozwiązania jego przyklejały się dobrze obmyślane i wprzód znane im metody; one mówią   niech odpowiedź będzie niepełna, żeby tylko ona była dana w znanym dla nas języku; niech są dotknięte nie wszystkie główniejsze struny, kierujące zjawiskiem, żeby tylko dotknięte struny należały do registru instrumentu, nam znanego.

Otóż i my wyuczymy się jednego z tych wyłożonych instrumentów.

Porównawczo wielkie organy Wszechświata, tak zwane „świeczniki„, swoją działalnością określają, oczywiście wiele we Wszechświecie. Pod „świecznikami” rozumiem tutaj kompleks Wtórnych Przyczynowości, wybierających za punkty oparcia dla swoich operacyj ciała, prawa grupowania, się których naucza astronomia, a skład – astrofizyka. My staramy się sprowadzić owe Wtórne Przyczynowości,  według krańcowej miary w sfery rachunku ich wpływu na ziemskie życie, do gammy siedmiu planetarnych Egregorów i nadtonów, dawanych przez t. zw. „nieruchome gwiazdy”, wziętych przeważnie w Zodjakalnej sferze. Wielkie Prawo Analogij może służyć do usprawiedliwienia tej tendencji. Jeżeli oświetlenie. płaszczyzn znajduje się w prostej zależności od kątowych koordynatów świateł w stosunku do horyzontu, to dlaczegożby nie można myśleć, że czysto astralne wpływy wogóle są do pewnego stopnia funkcjami tych kątowych elementów? Jeżeli ciała tego co warunkowo nazywamy siedmiu planetarni, posiadają porównawczo wielkie widoczne diametry dla badacza na ziemskiej powierzchni, to dlaczego nie dopuścić przewagi działania astralnych Egregorów, opierających się na tych ciałach? Jeżeli, przytern orbity tych ciał (widome lub prawdziwe) wszystkie mało oddalają się od płaszczyzny ekliptyki, to dlaczego by nie zwracać osobnej uwagi na te nadtony, przejawiciele których opierają się na ciałach, umieszczonych niedaleko od tejże płaszczyzny? Przecież wtargnięcie każdego nowego elementu do sfery astralnych wpływów naprasza się o rachunek tern więcej, czem więcej dotyczy się przemiany oceny już dobrze obliczonych wpływów.

Astrologia interesuje w ogóle sfera niebieska w krainie  zodjakalnego pasa.

Ale na jaką sferę chce rozprzestrzenić swoje badania? Oczywiście, nie na Archetyp, sądzenia o którym tak samo trudno osnuć na analizie iluzyjnych faktów fizycznego planu, jak sądy o obrazie na. piętnaście razy przefotografowanej niedoskonałymi aparatami kliszy. Ogólny unitarny charakter przejawów Archetypu i ich harmoniczna wielkość są odbite oczywiście w każdej roślince. Ale sefirotyczne szczegóły jego mentalnej emanacjnej działalności są zbyt ogólne  i abstrakcyjne, ażeby rozmierzać ich cyrklem na złej fotografji.

Wola Ludzka często nie widzi własnej Wolności; wtenczas ona jest niewolnikiem Wtórnych Przyczynowości a wtedy możemy do pewnego stopnia odgadnąć jej tendencje. To znaczy, że postępki człowieka podlegają czasem astrologicznemu rachunkowi z niewielkiem zastosowaniem teorji prawdopodobieństw.

Los dlatego nazywamy ślepym, że jego przejawy mogą być dobrze wyrachowane wcześniej i jakby nie podlegają zmianie same w sobie, t.j. bez udziału pozostałych dwóch wierzchołków Trójkąta Fabre d’ Olivet. Otóż astrologja i chwyta się za sferę Przeznaczenia, i bierze się śmiało do przepowiadania. Jeżeli przepowiednie te odnoszą się do Pogody lub przejawienia  wulkanicznych sił, lub jakich bądź kosmicznych fenomenów, to one przerażają nas wskutek swojej wierności i dokładności, i niewolniczo skłaniamy się, przed wszechwiedzą astrologa. Jeżeli odnoszą się do ludzkich postępków, to w krajach, gdzie przeważa fatalizm, przepowiednie okażą się bardzo udatne, a ludzie rzekną: „niech spełni się napisane w gwiazdach”. Ale, jeżeli dostaniecie się w koło ludzi, zajmujących się rozwojem Woli, to w  odpowiedzi na wasze wychwalanie astrologji, oni hardo podniosą głowę i rzekną: „Astra inclinant non necessitant (Światła nakłaniają, ale nie przymuszają)”. Jeżeli, w końcu, spotkacie pustelnika, nie szukającego uczniów, i następnie nie zważającego na planetarne temperamenty, lub, chociażby i szukającego takowych, ale kierującego ich nie na drogę Rosenkreuzerstwa, lecz na drogę Żebraków Duchem, to on wam spokojnie odpowie: „Cóż mnie obchodzi wasz ciemny Fatalizm.? Cóż mnie obchodzą planetarne odcienia przejawów waszej Woli? Ja patrzę na Pierwszy Wierzchołek Trójkąta – tam Wieczystem światłem świeci Świecznik Sumienia, obdarzając światłem dostatecznym, aby odróżnić prawą, drogę od lewej; moja woIa niezłomnie prowadzi mnie na prawą drogę, a – jakby nie były rozmieszczone wasze planety, ja zawsze wiem, że wszystkie siedem Wtórnych Przyczynowości błogosławią mnie w mojej ewolucji. Wasz Saturn da mnie zawsze sposobność, poddać się ciosom przeznaczenia; wasz Jowisz zawsze podtrzyma mój głos w autorytecie Dobra; wasz Mars obdarzy mnie męstwem i siłą cierpliwe!go znoszenia cierpień i męczeństwa; wasze Słońce zawsze zaopatruje mnie w  cokolwiek, od czego ja będę w stanie  zrzec się na korzyść bliźniego.; wasza Wenera zawsze przyciągnie mnie w to miejsce, gdzie dla bliźniego potrzebne pocieszenie i obcowanie z kojącem sercem; wasz Merkury obdarza mnie Darami Świętego Ducha, pozwalając mnie mówić w zrozumiałym dla uczniów języku; wasz Księżyc da mnie siłę nie sprzeciwiania się. Porzućcie wasze przepowiednie, ponieważ one są marne w porównaniu z temi, które mnie dyktują  i moje Nad-Ja i wasze światła my wszyscy się reintegrujemy”.

Ażeby podać pojęcie o astrologji  razem z tem nie rozpraszać do krańcowości uwagi słuchaczy, wybierzemy osobną jej sferę, zajmującą się układaniem horoskopów inkarnacji oddzielnych ludzkich jaźni. Wtem osobnem pytaniu mamy sprawę z trzema realizacjami:

  1. Więcej lub mniej dokładne ustanowienie położenia planet w Zodiaku.
  2. Rozdzielenie planet w stosunku do t zw. horoskopowych domów.
  3. Czytanie horskopa, t.j. tłumaczenie treści horoskopa w zwyczajnym języku.

Zajmiemy się z początku pierwszą częścią.

Określenie położenia planet na ekliptyce  lub dokładniej, określenie  geocentrycznych długości planet.

W większości pytań horoskopji można lekceważyć pIanetarne szerokości, przyjmując je pod uwagę tylko w pytaniu o dokładnej kątowej odległości centra Słońca i centra planety w tym momencie, kiedy ta odległość jest nieznaczna. Oto dlaczego zatytułowałem tę część „określenie geocentrycznych długości„. Długość Planet, a także „wschodzącego” i „zschodzącego księżycowych węzłów” (inaczej zwanych „Głową i Ogonem Smoka”) określa się dla danego momentu przy pomocy tych lub innych astronomicznych tablic. Jednakowo są dogodne dla tego celu Nautical Almanach, Connaissance de temps i Efemerydy Rafaela (Rahhael Ephemeride). Pomimo tych podręczników, sposoby użycia których są wyjaśnione w przedmowach do odpowiadających tablic, dogodnie jeszcze stosują się graficzne metody przy posługiwaniu się podręcznikiem E. C..  Ephemerides Perpetuelles (Paris 1906). 'Wszystkie te podręczniki odnoszą odpowiadające Efemerydy planet i księżycowych  węzłów do oznaczonego momentu średniego astronomicznego czasu; to znaczy, – dla określenia długości planet w pewien moment, zadany przez mieszczański kalendarzowy czas oznaczonego miejsca, należy przedewszystkiem od średniego mieszczańskiego czasu przejść do średniego astronomicznego dla  tegoż miejsca. W końcu, ten średni czas trzeba przeprowadzić  na czas w Greenwich lub Paryż, patrząc według obserwatorjum dla którego jest włożony kalendarz. Tak, jeżelibyśmy się zajęli długościami planet dla momentu czasu który w Piotrogrodzie oznacza się jako 9 godz. 30 min. rano 25/3 Marca 1887 roku według miejskiego czasu, musimy, przedewszystkiem zauważyć,

że ten nasz czas według Piotrogrodzkiego astronomicznego kalendarza czyta się jako 21 godzina 30 minut średniego astronomicznego czasu 24 marca tego samego roku.

Albo, przyjmując pod uwagę, że wschodnia długość ,Piotrogrodu w stosunku do Paryża równa się 1 godz. 62 min, 52 sek. czasu, oznaczymy nasz moment jako ’19 godz. :37, min. 8 sek. paryskiego astronomicznego średniego czasu 24. Marca 1887 roku. Do tego to momentu 19 godz. 37 min. 8 sek. powinniśmy dobierać planetarne długości w odpowiednim astronomicznym kalendarzu lub w tablicach  graficznego oznaczenia efemeryd.

Tablice M. C…. podają graficznie (po odpowiednich poprawkach)

Długość Księżyca . . . . . . . …………. ..12° 02′ tj. 12() 02′ Barana
Długość wschodz. węzła Księżyca ..145° 52′ tj. 25° 52′ Lwa
Długość zschodz.” ” …………………….325° 52′ tj. 25° 52′ Wodnika
Długość Słońca.. . ………………………….3° 10′ tj. 3° 10′ Barana
Długość Merkurego ………………………21° 40′ tj. 21° 40′ Barana
Długość Wenery………………………….. 29° 40′ tj. 29° 40′ Barana
Długość Marsa……………………………  10° 40′ tj. 10° 40′ Barana
Długość Jowisza………………………… 211° 10′ tj. 1° 10’Skorpiona
Długość Saturna …………………………104° 40′ tj. 14° 40′ Raka

Długości te oczywiście są podane w przybliżeniu, ale stopień dokładności ich określenia zadowala wymagania zwykłej horoskopji.

W pierwszej kolumnie są wskazane geocentryczne długości planet, a w drugiej – ich kątowe odległości od kustod, t. j. początkowych punktów tych Znaków (czyli Zodjakalnych Domów), w których one się znajdują Drugi system cyfr ma większe zastosowanie u astrologów niż pierwszy.

Położenie planet podług ekliptyki lub, dokładniej, położenie  ortogonalnych projekcyj widomych miejsc planet na ekliptyce, rozpatrywanej geocentrycznie, oznaczy stosunek Planet do Znaków i wzajemny stosunek samych Planet.

Podług astrologicznych danych Znak Zodjaku odnosi się do Planety, w nim przebywającej, jak ciało do duszy. Innemi słowami, znak, w którym nie jest umieszczona ani jedna planeta, powinien przejawiać się astralnie nie hardziej intensywnie niż przejawia się w fizycznym planie ciało, astrosom którego eksteryoryzował się więcej lub mniej daleko, lub nawet zupełnie się oddalił.

Pamiętacie to, co powiedziałem w XIl-lll arkanie o planetarnych Domach. Planeta, znajdująca się w swoim zodjakalnym domu, zachowuje się astrologiczni, jak dusza w odpowiedniem jej ciele, jak gospodarz w swoim domu. Planeta w cudzym domu czuje się więcej lub mniej dobrze w zależności od „przyjaźni” lub „nieprzyjaźni” jej z tą planetą, do której ten 'znak należy, jako dom. Pomimo tego (a niekiedy w związku z tem), planeta czuje się osobliwie źle w Zodjakalnych Znakach, diametralnie przeciwko-położonych do jej domów. Tak n.p. Mars nieszczególnie będzie się czuł w Wadze i w Byku, już tylko dlatego, że on dobrze się czuje w Baranie i Skorpionie. Saturn będzie osłabiony w Raku i Lwie, ponieważ on jest silny W Koziorożcu i w Wodniku. Własny dom planety nazywa się w astrologji „Domicilium”; sektor, naprzeciwko domu położony oznacza dla planety „Detrimentum” (ubytek siły).

Zachowanie się planety w Domicilium ocenia się w arytmologicznej astrologji przez dodanie jej pięć stopni ;znajdowanie się w Detrimentiun – przez takie same (zniżenie) zmniejszenie. Wspomnieliśmy tylko co o przyjaźni i nieprzyjaźni Planet. Pomimo magicznej oceny przyjaźni, wskazanej już przez nas W siódmym arkanie, koniecznem jest jeszcze zapamiętać tradycjną tablicę t. zw. astrologicznej przyjaźni i nie przyjaźni.

Oto treść tej tablicy:

  • Saturn osobliwie żyj w przyjaźni z Marsem i w nieprzyjaźni ze Słońcem;
  • Jowisz przyjaźni się z Księżycem a w niezgodzie z Marsem;
  • Mars przyjaźni się z Słońcem i nie przyjaźni z Jowiszem;
  • Słońce przyjaźni się z Marsem a nieprzyjaźni z Saturnem;
  • Wenera przyjaźni się z Jowiszem a nieprzyjaźni z Merkurem;
  • Merkury stosuje się do wszystkich planet;
  • Księżyc przyjaźni się z Jowiszem a nieprzyjaźni z Marsem.

Z samej tablicy widzicie, że tutaj pod terminem „przyjaźń” rozumie się coś innego, niż w Magji, a mianowicie – ogólny charakter zastosowalności domu  planety do cudzych planet.

Pomimo sympatji planety do oznaczonych Znaków, w które jej wygodnie ubierać się dla astralnej roboty, Astrologja wyróżnia jeszcze egzaltację planety (exaltatio), t. j. wzniesienie jej wpływu w oznaczonych: stopniach i przeciwnie do egzaltacji upadek (casus) planety. Tak np. Saturn egzaltuje się w 20° Wagi a pada w 21° Barana. Egzaltacja j upadek oceniają się przez zmiany do 4 stopni.

Każdy ze Znaków Zodjaka zawiera 30°  rozdzielonych między pięć planet tak, że jedne stopnie są pomyślne dla jednej, a inne – dla drugiej. Sfery te (terminus) wzmacniają odpowiednie planety, arytmoloigicznie darując im 2 stopnie.

Każdy znak Zodiaku dzieli się na a dekady po 10°. Dekady (facies) także są rozdzielone między planety i w niektórych wypadkach dają 1 stopień.

Stopnie ekliptyki uważa się częścią jako męskie, częścią  jako żeńskie, częścią jako – neutralne. Męska planeta w męskim stopniu, żeńska w żeńskim i Merkury w męskim lub żeńskim otrzymują po 1 stopniu; Merkury w neutralnym stopniu otrzymuje 2 stopnie.

Z XII-:go arkanu jest już wam wiadomem o rozdzieleniu Znaków między Cztery Elementy. Do każdego Elementu należą po 3 znaki, tak rzec, cała triplicitas Znaków, a każda triplicitas posiada jako Rozkazodawców (Panów) 3 planety. Pierwszy pan (Senior) nazywa się – dzienny (diurnus); drugi – nocny (nocturnus); a trzeci nosi prosto nazwę „uczestnika” (participans). Triplicitas (trygon) Ognia kieruje Słońce, Jowisz i Saturn; triplicitas (trygonem) Ziemi – Wenera, Księżyc i Mars; triplicitas Powietrza – Saturn, Merkury i Jowisz; triplicitas Wody – Wenera, Mars i Księżyc. Znajdowanie .się planety w jednym ze znaków własnej triplicitas obdarza planetę3 stopniami. Planeta we własnej triplicitas czuje się tak samo wygodnie, jak urzędnik w kompanji współpracowników w ogólnych z niemi sprawach. Pomimo zależności astralnego działania planety od Znaku i Stopnia, w którym ona się znajduje, należy uważać wzajemne położenie samych: planet.

Istotne znaczenie w aslrologji mają tylko następujące fazy wzajemnych położeń dwóch planet ,zgodnie z tradycją nazwane aspektami planet (aspectum), t.j. jakby spojrzenie jednej planety na drugą:

1. jeżeli różnica długości dwóch planet + 60°, to mówią, że planety znajdują się w sekstyl’u (sextilis);
2. jeżeli ta różnica równa + 120°, to mówią, że planety są
w trygonie (trigonum);
3. jeżeli różnica długości planet równa i= 90°, to planety  w kwadratur e (quadratura);
4. jeżeli wspomniana różnica równa + 180°, to planety są w opozycji (oppositio);
5. jeżeli różnica ta = 0, to mówią, że planety są w połączeniu (conjunctio). .

  • Trygon uważa się za dobry aspekt;
  • Sekstyl – umiarkowanie dobry;
  • Opozycja – zły;
  • Kwadratura – umiarkowanie zły;
  • Połączenie — prosto jako suma wpływu dwóch planet;
  • Połączenie z dobrą planetą wzmacnia dobre wpływy danej planety i osłabia złe;
  • Połączenie ze złą planetą osłabia dobre i wzmacnia złe.116

Z dwóch planet ta silniej patrzy na drugą której długość szybciej się zmienia.

Aspekty planet wylicza się w dwojaki sposób: odróżniają  aspekt dokładny (aspectum particulare), t.j. przybliżony do 1° łuku, i aspekt przybliżony (aspectum elementare), t.j. aspekt z przybliżeniem do pół-sumy t. zw. orb (orbis), patrzących jedna na drugą planetę. Orby Saturna i Jowisza obliczają się do 9°; orby Wenery i Merkurejgo do 7°; orba Marsa do 8°; orba Księżyca do 12°, a orba Słońca do 15 stopni.

Przybliżone lub elentarne aspekty planet obliczają się zwykle przy pomocy prostego rachunku  znaków rozdzielających planety z dodatkową nadwyżką na orby w wypadku wątpliwości.

Jeżeli środek planety jest odległy od centra Słońca mniej, niż 16′ (minut) łuku wielkiego Kola (to jest podług najkrótszej odległości), to mówią, że planeta znajduje się w Cazimi, i że promienie Słońca pogłębiają jej wpływ, donosząc go do Ziemi.

Jeżeli środek planety jest oddalony od centra Słońca więcej niż 16° łuku, ale mniej, niż 12° łuku, to mówią, że planeta jest spalona (combusta) przez Słońce, t.j. że jej wpływ jest sparaliżowany      przez słoneczne promienie.

W wielkiej odległości od Słońca planeta ulega ogólnym prawom połączenia z takowem. Planeta może być spalona nie tylko  przez wpływ Słońca, ale i przez fakt znalezienia się  w długości między 13 ° Wagi i 9° Skorpiona (ta część ekliptyki nazywa się Via combusta).

W rachunku siły planetarnego działania przyjmuje się pod uwagę jeszcze cały szereg wypadków, o których nie możemy mówić, nie rozszerzając nadmiernie objętości samego wykładu o astrologi. Wszystkie te szczegóły w najczystszym z punktu widzenia tradycji wykładzie znajdziecie u Fludd’a De Astrologji – w franc. przekładzie  Piobb, Paris 1907).

Przejdę teraz do charakterystyki horoskopji, którą zatytułuję:

O metodach określenia kustod horoskopowych domów na łuku ekliptyki.

Jak już powiedzieliśmy, horoskopowe przepowiednie odnoszą się do oznaczonego momentu czasu, dla którego i określają znów zgodnie z powiedzianemi długości planet. Obraz położenia ostatnich charakteryzuje tak rzec ogólny  obraz ich astraInych wpływów na ziemskie  życie w horoskopowym momencie. Ale przecież horoskopy zestawiają się dla przepowiedni rozwoju osobnego procesu, np. ciągłości określonej inkarnacji pewnej osobowości. Raz wybraliśmy ten osobny przykład, to i będziemy się trzymali tłumaczenia tegoż. Rozszerzywszy horyzont swego badania astrologji przez czytanie specjalnych dzieł na ten temat z łatwością wyobrazicie sobie według analogji wszystkie inne zastosowania sposobów budowy horoskopu, jako to: horoskop jurydycznego procesu, horoskop Królowania, meteorologiczny horoskop danego dnia lub miesiąca, horoskop egregorycznego łańcucha, horoskop historycznej epoki itd., itd.

Horoskop ludzkiego życia odnoszą zwykle do momentu rodzenia. Przyczyn do tego kilka.

Po 1. 'trudność określenia momentu poczęcia i wątpliwość metod przedstawionych’ przez różnych astrologów celem określenia momentu jego podług już zestawionego horoskopu momentu rodzenia.

Po 2. ważność, samego momentu rodzenia, warunkującego uległość rodzącego się życia w elementach, od których on był przedtem odgrodzony macierzyńskim wpływem. Przecież, rozwój fenomenów w elementach od momentu rodzenia się człowieka ściśle jest związany z horoskopowemi danemi odpowiadającemi temu momentowi.

Po 3. trudność obrazowania według duodenera wypadków złożonego procesu dwóch żyć – embrjonalnego i zewnętrznego, o wzajemnych stosunkach których zbyt mało wiemy. I tak, skupimy się na momencie rodzenia.

Ale pomimo pytania o momencie, określającym ogólny obraz astralnych wpływów, należy jeszcze postawić pytanie o różnicy kompleksu tych wpływów dla różnych punktów ziemskiej powierzchni. Energetyczne oddziaływania świetlnych promieni gwiazd na różne płaszczyzny będą się zmieniały w zależności od położenia gwiazd odnośnie do horyzontów tych płaszczyzn. To samo będzie podług analogji i z wszystkimi innemi promieniami. Starożytni badali w horoskopach geograficzną długość miejsca urodzenia, prawie lekceważąc geograficzną szerokość. Działo się to, prawdopodobnie dlatego, że ich życie. wpływało na w porównaniu wąskim pasie globu, który nie pozwala empirycznie ustanowić braków przejętych metod. Dziś z rozszerzeniem powierzchni, .dla punktów której wyprowadza się rachunek astrologicznych danych, nie można zadowalać się lak zwaną prostą astrologiczną sferą starożytnych z dwunastoma horoskopowemi domami po 30° każdy. Przecież zadanie horoskopu zasadza się na tem, ażeby ułożyć duodener faz życia Zodjakalnego, t. j. fizycznego planu dla oddzielnego człowieka na duodener faz życia całej Ziemi, na której on się wcielił, t.j. po prostu, na geocentrycznie zbudowaną, ekliptykę z widniejącemi na niej projekcjami planet. Przecież, duodener życia człowieka podług Wielkiego Prawa Analogij zarysuje się także przez pełne kolo o 360°. Z punktu widzenia interesów samego człowieka można wszystkich dwanaście sektorów tego kola uważać za równe między sobą, podobnie do tego, jak były równe dla całej Ziemi sektory Zodjakalnych Znaków. Ale z punktu widzenia ogólnego ziemskiego życia będą li równie wielkie sektory osobnego życia człowieka  i odwrotnie? oto pytanie. Starożytni odpowiadają: „tak, to w przybliżeniu tak, ale oczywiście kustody etapów życia oddzielnego człowieka nie łączą się z kustodami życia całej planety. Radiusy rozdzielające dwanaście osobnych sektorów nie schodzą się z radiusami, określającemi Zodjakalne Znaki. My potrzebniejsi od nich a dlatego mówimy: „Oczywiście, jeden, system granic nie schodzi. się z drugim; ale, oprócz tego, nie ma przyczyny do przy puszczenia, że etapy życia człowieka są równowielkie między sobą z punktu widzenia ogólnego życia planety i odwrotnie; a dlatego, jeżeli uważać Znaki Zodjaku po 300, to horoskopowe domy, kierujące fazami życia jakiegokolwiek indywiduum, trzeba uważać za nierówne .jeden drugiemu i postawić jaki bądź warunek, pozwalający określać przez wyliczenie położenia ich kustod mniej szablonowo, niż to wydawało się Starożytnym.”

Otóż ja muszę stworzyć dla jednego i tego samego ,horoskopu dwie sfery, jedną prostą, podług systemu starożytnych, drugą krzywą, podług wzoru Montereggio, który teraz wolę od pozostałych.

Posta sfera tworzy się w następujący sposób: nazwawszy Środkiem nieba M. C. (Medium Coeli) punkt przecięcia ekliptyki z merydjanem danego miejsca biorą ten punkt  za kustod dziesiątego domu. Kustody pozostałych domów rozmierzają dalej w 30 stopniach: jeden od drugiego w normalnem następstwie domów 11-go, 12-go, 1-go, 2-go, 3-gio itd.

Kustod pierwszego domu otrzymuje nazwę Ascendens, Kustod 4-go – Fundus Coeli (F. C.); Kustod 7-go – Occidens, Rysunku w tym wypadku nie podamy, – każdy może go sam narysować.

I tak, aby ustanowić prostą horoskopową sferę, dostatecznie  znać położenie Środka Nieba (M. C.) na ekliptyce. Ale długość Środka Nieba z łatwością się określi, jeżeli znamy proste wschodzenie Środka Nieba (długość będzie przeciwprostokątną sferycz. prostokątnego trójkąta, w którym przyprostokątnia = prostemu wschodz., a kąt, należący do przyprostokątni = 23° 27′ 30″).

Proste wschodzenie Śr. Nieba = prostemu wschodzeniu merydjalnej płaszczyzny = gwiazdowemu czasowi danego miejsca.

W przykładzie .horoskopu dla 9 godz. 30 minut  rano 13/25 Marca 1887 roku ten gwiazdowy czas obliczy się tak:


Co w przeniesieniu na łukową miarę daje dla prostego wschodzenia Środka Nieba liczbowe znaczenie 323° 08′ 20″. a dla długości Środka Nieba w przybliżeniu 326° 45′. .
I tak, punkt M. C. wpadnie w 27-y stopień Znaku Wodnika, kustod XI-go domu w 27-y stopień Ryb, kustod XII-go w 27-y stopień Barana, Ascendens w 27-y stopień Byka itd.

Oto jak prosto tworzy się t. zw. prostą sferę.

W horoskopie, który będę analizował, miejsca kustodów są określone w przybliżeniu. Efemerydy Rafaela uwalniają od pracy wyliczenia długości kustodów, podając ich gotowe w osobnych tablicach z ubolewaniem obejmujących tylko sferę średnich szerokości i dlatego niestosownych dla północnej Rosji.
Horoskop, który przedłożę pod waszą uwagę, jest obliczony w przybliżeniu dla Piotrogrodu (długość 27° o 58′ od Paryża; szerokość 59 o 46′) na 9 godzinę 30 min. rano 13/25 Marca 1887 roku. Kustody domów tego horoskopu podaje następująca tablica ich długości:

Kustod X-go    domu  326° 45′  czyli 26° 45′ Wodnika
Kustod XI-go   domu    1° 45′    czyli 1° 45′ Barana’
Kustod XII-go  domu  42° 45′    czyli 13° 45′ Byka
Kustod. I-go    domu   79° 30′   czyli 19° 30′ Bliźniąt
Kustod II-go    domu 101° 10′   czyli 110 10′ Raka
Kustod III-go   domu .125°        czyli 5°         Lwa
Kustod IV-go   domu 146° 45′   czyli 26° 45′ Lwa
Kustod V-go    domu 181° 45′   czyli 1° 45′   Wagi
Kustod VI-go   domu 222° 45′   czyli . 120 45′ Skorpiona
Kustod VII-go  domu 259° 30′   czyli 19° 30′ Strzelca
KustodVIII-go  domu 281° 10′  czyli 11° 10′ Kozioroż.
Kustod IX-go   domu 305°        czyli 5° Wodnika

Dla wygody zapisywania :horoskopowych danych uciekają  się do jednego z dwóch następujących Wzorów: albo (rys. 47) wyobrażają horoskopowe domy (pola) przy pomocy równych sektorów, nadpisując na ich kustodach stopniowe wyliczenie, od kustodów odpowiednich Znaków Zodjaku, z oznaczeniem nazwania samych Znaków, a notując w sektorach nazwy planet

w nich umieszczonych podług długości, z dokładnem stopniowem oznaczeniem miejsc tych samych planet w Zodjakalnych Znakach, nie zapominając przytem zapisać w sektorach, obejmujących więcej jednego Znaku, nazwę Znaków, leżących zupełnie wewnątrz sektora; albo (rys. 48), wykonując dokładnie takie same zapisy na powierzchniach dwunastu trójkątów, kompleks których daje figurę, zwaną „planem Nowego Jeruzalemu”.

Po zastosowaniu jednego z dwóch  wzorów do  horoskopu, przystępują do zestawienia tablicy (rys. 49) aspektów planet między sobą, a także aspektów planet z ważniejszem i kustodami horoskopowych domów. Najczęściej w poprzedniem określeniu aspektów kustodów, ograniczają się do Ascendens’a i Środka Nieba, pozostawiając pracę określenia pozostałych aspektów planet na kustody na wypadek potrzeby.

Za to w tablicę aspektów obok planet umieszczają i t. zw. „Pars Fortunae”. To – geometryczny punkt na ekliptyce, tradycyjnie kierujący zasadą pomyślności właściciela domu.

Oblicza się ona podług następującego wzoru.

Długość Ascendens’a minus długość punktu Pars Fortunae, długość Słońca minus długość Księżyca.

Inaczej rzec, długość Pars Fortunae otrzymuje się przez dodanie długości Ascendens’a z długością Księżyca i odejmowanie z otrzymanej sumy długości Słońca. Rozumie się, że jeżeli różnica wynosi więcej niż 360°, to należy odjąć 360°, a jeżeli różnica jest ujemna, to dodać 360°.

W naszym przykładzie długość Ascendensa = 79 ° 30′; długość Księżyca = 12° 02′; a długość Słońca = 3° 10′: Dla długości punktu Pars Fortunae mamy znaczenie 88° 22′, co odpowiada rachunkowi w 28° 22″ w Znaku Bliźniąt. Po zestawieniu pełnej tablicy aspektów (aby rzec, że aspekty planet na kustody obliczają się z dokładnością do pół-Orby odpowiedniej planety; to samo stosuje się i do aspektów Pars Fotunae na planety, a także do aspektów Księżycowych Węzłów należy przystąpić do oceny absolutnej (godności) wartości planet w horoskopie. Dla tego zaopatrują się z początku w tablice Zodjakalnych domów planet, przeciwpołożonych do nich sektorów, ubytku planet, egzaltacji i upadków, trygonów, terminów, dekad, męskich i żeńskich stopni i jeszcze pewnych

innych różnic, o których nie będziemy mówili,  stosują wszystkie te tabliczne dane dla siedmiu planet. W naszym przykładzie Saturn ma w detrimentum (- 5 stopni), w męskim stopniu (+ 1 stopień), w zaszczytnym stopniu (+ 1 stopień), co w ogólnem dodaniu daje Saturnowi podług tablicowych godności (- 3 stopnie). W taki sam sposób Jowisz otrzymuje 1 stopień za męski stopień, i maleńką naganę za cienisty stopień, co w sumie tablicowych Znaków da mu trochę mniej niż jeden stopień. Marsowi tablica da 5 stopni za Domicilium; Słońcu 3 stopnie za Triplicitas; Wenera otrzyma (- 5) stopni za Detrimentum, (+ 1) stopień za Dekadę, jeszcze 1 stopień za żeń ski stopień i pochwałę za bliskość do kustody Byka, co w sumie da jej więcej niż (- 3) stopnie tablicowych zalet; Merkuremu tablica nic nie daje; Księżyc otrzyma 2 stopnie za termin.

Do stopni, otrzymanych przez planety za absolutną zgodność; według tablicy stopni, dołączą się jeszcze stopnie za znajdowanie się w określonych domach (horoskopowych). Domy I.IV, VII, i X nazywają się zasadnicze (Domus cardinales); domy II, V, VII i XI nazywają się drugorzędne (Domus succedentes); w końcu, domy III, VI, IX i XII zjawiają się jako trzeciorzędne (Domus cadentes). Za znalezienie się w X lub I domu planecie daje się 5 stopni; za VII, IV lub XI dom 4 stopnie; za II i V po 3 stopnie; za znajdowanie się w XII domu planet odejmie się 3 stopnie; za znalezienie się w VIII lub VI domach, które uważają się osobliwie jako osłabiające planety, należy się zniżka 4 stopni. Przyjąwszy to pod uwagę, doliczymy Saturnowi i Jowiszowi po 3 stopnie, a  pozostałym pięciu, planetom po -1 stopnie.

Skończywszy ocenę planet podług stopni za godność i za domy, pozostaje się określić ich siłę podług aspektów z drugiemi planetami. Za połączenie z Słońcem Marsowi i Księżycowi należy się po 5 stopni. Za sekstyl lub trygon z drugą planetą i za kwadraturę z dobrą planetą planetom należałoby się po 3 stopnie. Za kwadraturę lub opozycję z Słońcem należałaby się zniżka o 3 stopnie; za „spalenie” – zniżka o 5 stopni.

Zajmiemy się teraz rachunkiem położenia planet na ekliptyce. Dwie ćwierci ekliptyki, przylegające do punktu wiosennego zrównania dnia z nocą, nazywają się „wschodzące ćwierci” ekliptyki; dwie ćwierci, przylegające do punktu letniego stanu słońca nazywają się „północne ćwierci” ekliptyki. Jeżeli horoskop zestawia się dla miejsca północnej półkuli ziemi, to znajdowanie się planety na jednej z wschodzących ćwierci lub na jednej z północnych ćwierci ofiaruje planecie 3 stopnie.  W naszym wypadku’ Mars, Słońce, Księżyc, Wenera i Merkury leżą w pierwszej ćwierci ekliptyki, która jest i wschodząca j północna; następnie oznaczone planety zdobywają jeszcze po 6 stopni. Saturn leży już w drugiej ćwierci ekliptyki północnej ale nie wschodzącej; jemu należy się tylko 3 stopnie.


Jeżeli opuścimy rachunek bardziej subtelnych (aktów dla planet (prostego i odwrotnego ruchu, t. zw. „zachodu” i „wschodu” itp.), to planety w naszym horoskopie okażą się jako władające następującą, liczbą; stopni; Merkury 10 stopni. Jowisz mniej niż 4 stopnie, Saturn 3 stopnie.
Gospodarzem całego horoskopu możemy ogłosić: Marsa. Silnie wypowiada się w nim i wpływ Księżyca. Należy się nam teraz określić t.zw. „gospodarzy” (panów) (Arabskie „Almuten”,) oddzielnych domów (pól) horoskopu. Dla tego koniecznem jest przedewszystkiem określić, do jakiej Triplicitas zodjakalnych znaków odnosi się kustod domu; do tejże Triplicitas przyjęto odnosić cały dom. Tak n.p. I-szy dom naszego horoskopu odnosi się do Triplicitas Powietrza

ponieważ kustod jego znajduje się w znaku Bliźniąt. Jako  Senior’y naszej Triplicitas służą Saturn, Merkury, Jowisz. Oni leż będą się nazywali „Rzecznikami domu” (significatores).

Z tych syignificatorów pierwszy (Merkury) ma domicilium w znaku Bliźniąt, co użycza mu w danym domu 5 stopni. Drugi sygnificator Jowisz otrzyma w tym domu (- 5) stopni za detrimentum i choć 1 dodatni stopień za to, że prawie patrzy na kustod domu przez zły trygon. Saturn ma 0 stopni. Merkury jest tem silniejszy w domu, że jeszcze patrzy na. niego przez sekstyl silnego jedenastego domu. Niech jakakolwiek  planeta jest obecna w samym pierwszym domu, ona mogłaby jeszcze pokłócić się z Merkurem o pierwszeństwo w domu,  ale w pustym domu Merkury pozostaje gospodarzem; licząc się w nim razem z tem drugim sygnifikatorem. Zajmiemy się 'w ten sam sposób V-domem, odnoszącym się także do Triplicitas Powietrza (kustod domu w Wadze). Sygnifikatory znów: Saturn, Merkury i Jowisz. Ale tutaj Saturn zdobędzie -1 stopnie za egzaltację, Merkury nic nie otrzyma w domu, a Jowisz otrzyma 3 stopnie za znajdowanie się w znaku swojej Triplicitas, i jeszcze 5 stopni za znajdowanie się w samym domu Wenera, mająca w znaku Wagi domicilium, nawet nie w aspekcie z domem, a dlatego gospodarzem domu pozostaje Jowisz licząc się razem z tem jako trzeci jego sygnifikator.

Przechodzimy teraz do trzeciej części wykładu, który zatytułujemy:

Tłumaczenie horoskopu.

Przy tłumaczeniu tem należy niezłomnie pamiętać:

1. Znaczenie samych domów wogóle i ich sygnifikatorów w szczególności (niekiedy znaczenie sygnifikatora jakby trochę wychodzi ze sfery Ogólnej kontemplacji domu). Ażeby skończyć z tą sprawą, przytoczę pełną tablicę znaczenia domów o których wspominałem już w 12-tym arkanie.

Pierwszy dom – Vita; ogólny kierunek życia, kompleks astralnych zdolności, etyczna kontemplacja, fizyczny typ.
1-szy sygnifikator kieruje tymi elementami w pierwszej części części życia.
2-gi sygnifikator kieruje nimi w drugiej trzeciej życia.
3-ci sygnifikator w trzeciej części życia.

Drugi dom – Lucrum – określa materjalny stan, przyczem początek, środek i koniec życia rozdzielają się między sygnifikatorów tak samo, jak w pierwszym domu.

Trzeci dom –  Fratres – określa stosunki do braci i rówieśników, przyczem pierwszy sygnifikator zajmuje się stosunkami do starszych braci i samego przeznaczenia (losu) tych braci, drugi sygnifikator – do młodszych braci, a trzeci odpowiada zwyczajnym przemieszczeniom niedaleko od stałego miejsca zamieszkania, które nawiązuje nam przeznaczenie na równi z braćmi i siostrami.

Czwarty dom – Genitor,  charakteryzuje rodziców. Pierwszy sygnifikator tego domu odnosi się do ojca, drugi – do rodowego majątku rodziny, trzeci – t. zw. finis rerum t. j. końca rzeczy (rozumujcie, jak chcecie).

Piąty dom Nati, charakteryzuje dzieci i ich los, przyczem pierwszy sygnifikator odnosi się specjalnie do dzieci, drugi – do sfery przywiązania gospodarza horoskopu, a trzeci do sfery jego misji.

Szósty dom Valetudo, zajmuje się sprawą o zdrowiu właściciela horoskopu i o jego sługach. Pierwszemu sygnifikatorowi przypadają- choroby, drugiemu – służący, trzeciemu  drobne domowe zwierzęta.

Siódmy dom – Uxor, zarządza małżeństwem i pewnemi elementami, które prawie tak samo są niezbędne, jak małżeństwo. Pierwszy sygnifikator jest poświęcony małżonkowi lub małżonce, drugi – procesom, trzeci — wrogom.

Ósmy dom – Mors, zarządza śmiercią i tem, co kojarzy się z ideą śmierci. Pierwszy sygnjfikator jego poświęca się warunkom śmierci właściciela horoskopu; drugi – sprawie o tradycjach i relikwiach; trzeci — sprawie o spadkach (dziedzietwo ).

Dziewiąty dom – Pietas,  dowolnie mieszanej treści (charakteru) w którym oddaje się pierwszeństwo sprawie o religijnej kontemplacji. Pierwszemu sygnifikatorowi przeznaczają podróże; drugiemu sferę religji; trzeciemu – sferę snów.

Dziesiąty dom Regnum,  służba, profesja (zawód), honory itp. Pierwszy sygnifikator jest poświęcony profesji; drugi – zaszczytom: trzeci – wpływowi i losowi matki właściciela horoskopu.

Jedenasty dom – Benefacta, wszystko to co będzie zdobyte przez właściciela horoskopu. Pierwszy sygnifikator jest poświęcony specjalnie sferze zdobytego zaufania; drugi – charakterowi pracy; trzeci – rezultatom pracy.

Dwunasty dom – Carcer,  poświęca się utajonym wrogom, nieprzyjemnościom, pozbawieniu lub ograniczeniu wolności, goryczom i wszelkim skrępowaniom i szkodom. Pierwszy sylgnifikator odnosi się do podstępów: (chytrości) wrogó; drugi do męczarni, smutków i zamknięcia w więzieniu; trzeci do szkód, krzywdy, którą mogą spowodować większe zwierzęta właścicielowi horoskopu.

2. Pomimo znaczenia domów, przy tłumaczeniu horoskopu, trzeba niezłomnie pamiętać, że każda planeta może odgrywać w horoskopie dwie role: 1. uważa się ją, jako działąjący faktor; 2. ona może służyć jako figurka, przyjmująca na siebie  wpływ innych planet i kustodów.

W rachunku aktywnego wpływu planety odgrywają rolę:

a) natura planety, jako Wtórnej Przyczynowości;
b) znak Zodjaka, w którym znajduje się planeta (instrument, stosowany przez planetę;
c) horoskopalny dom, w którym planeta się znajduje;
d) horoskopowy dom, którym ona kieruje na prawach gospodarza. Dwa te ostatnie fakty określają sferę życia, z której wychodzi wpływ planety;
e) siła lub słabość planety w horoskopie;
f) ważność domu, w którym ona się znajduje;
g) bliskość do Środka Nieba;
h) jeżeli aktywny wpływ .planety sprowadza się nie do obecności w domu, lecz do aspektu na drugą planetę lub na dom (t. j. na jego kustod), to jeszcze dobry lub zły charakter samego aspektu;
i) aspekty planet lub geometrycznych punktów (węzły Księżyca, Pars Fortunate), padające na naszą planetę.

Pasywną jest rola planety, kiedy ją rozpatrujemy, jako gospodarza oznaczonego domu lub jako sygnifikatora pewnej sfery tego domu. W tym wypadku natura planety nie odgrywa roli w tej sprawie. Jeżeli planeta – gospodarz lub planeta – sygnifikator domu jest w samym domu, to ona odgrywa podwójną rolę w stosunku do niego; ona i aktywna i pasywna, a wtedy, oczywiście, naturę jej bierze się w rachubę.

Zgodnie z powiedzianem, przedstawimy sobie, że Słońce służy za figurkę domu dzieci (V-go), lub jeszcze lepiej, jako sygnifikator dziesiątej sprawy w horoskopie kobiety. Niech przytem Księżyc znajduje się w kwadraturze ze Słońcem i patrzy na niego z pierwszego domu, a Mars i Saturn patrzą na Księżyc w trygonach, przyczem Saturn jest w połączeniu z Merkurem. Powiem wtedy, że sprawa o dzieciach tej kobiety jest niezmiernie związana z trudnościami podczas rodów (kwadratura Księżyca, rządzącego macierzyństwem), które zależą od cech jej zdrowia (Księżyc w I-szym domu), ale że  ona z tych trudności wyjdzie zawsze pomyślnie (trygon Saturna), dzięki wynalazczości (połączenie z Merkurem) lekarzy nagle (Mars) podpowiadającej im odpowiednie metody. Jeżeliby dla kogoś Księżyc służył jako figura małżeństwa, znajdowałby się w domu Regnum w trygonie z Jowiszem, a ostatni byłby gospodarzem w domu Lucrum, to można byłoby powiedzieć, że właściciel horoskopu ożeni się bogato (pomyślny  wpływ Jowisza z domu Lucrum) na stanowisku służbowe (wpływ domu Regnum); ja nawet zaryzykowałbym powiedzieć, że go wyswata (zaręczy) naczelnik (Jowisz).

Jeżeliby Mars połączył się dla kogokolwiek z Saturnem w domu Mors, a Słońce wywierałoby aspekt na ten dom, to  można byłoby oczekiwać gwałtownej (przemoc) lub nagłej śmierci (znak planety) w licznem towarzystwie (znak planety), fatalnie (znak planety) czemkolwiek przygotowanej lub ułatwionej itd.

Dołączymy nasze ogólne uwagi do tłumaczenia I-go i V -go domów do przytoczonego przez nas horoskopu, przyczem ograniczymy się do wywodów z ogólnych położeń, nie uciekając się do tradycyjnych empirycznych, a czasem dowolnie postawionych cech, któremi są przepełnione książki o astrologji, wydrukowane. w ostatnich dwóch stuleciach.


I-szy dom.

I. Gospodarz domu (Merkury) patrzy na dom przez Sekstyl (umiarkowanie- pomyślny aspekt) z XI-go domu (dom pomyślnie zdobyty). W skutek tego (przyjąwszy pod uwagę naturę Merkurego) wnioskują:

1. (w mentalnym planie). Naukowe spekulacje umiarkowanie sprzyjają rozwojowi umysłowych: zdolności.
2. (astralny plan). Zastosowanie medycyny w wypadkach rozstroju zdrowia jest właściwe.
3. (materjalny plan). Spekulacja w sprawach fizycznego planu jest pożądana.

II. Gospodarz horoskopu (Mars) nie patrzy na gospodarza domu. Los mało zależy od zdrowia i przyrodzonych zdolności i skłonności.

III. Dom bez planet. znaczy, trzeba obliczyć wpływ Znaku Bliźniąt, w którym znajduje się kustod domu. Znak ten przez swoje nieruchome gwiazdy nastraja człowieka w planie  astralnym do pojmowania subtelności w formach zamiłowania,  sztuk i osobliwie do muzyki, do niestałości w smakach do  zdolności w logicznych sądach i do umiejętności zdobywania poważania bliźnich; w pIanie fizycznym do proporcjonalnego składu ciała, symetrji twarzy; szerokie plecy i dobry rozwój mięśni rąk przy braku pełności i sprężystości pozostałych mięśni.

IV. Pars Fortunae rzuca umiarkowanie pomyślny aspekt na gospodarza domu. Los umiarkowanie sprzyja ogólnym warunkom rozwoju.

V. Saturn patrzy z kwadratury II-go domu na gospodarza I-go. Złe pieniężne interesy mogą fatalnie wpłynąć na zdrowie i moralne samopoczucie.

VI. Jowisz  w V-tym  domu i w opozycji, naprzeciwko do gospodarza l-go. Dzieci nieślubne (nie autoryzowane) powodują niepokój.

VIl. Wenera w Xl-m domu w połączeniu z gospodarzem  I-go. Wypadki rozłączonej miłości niekiedy podtrzymują samopoczucie.

VIII. Księżyc w Xl-m domu w połączeniu z gospodarzem l-go. Pomyślnie zdobyty przez matkę majątek współdziała z prawidłowym rozwojem zdolności i dobrem samopoczuciem.

IX. Dobre aspekty węzłów i znajdowanie się Pars Fortunae w samym domu  potęgują prawdopodobieństwo dobrych wpływów.

Rozpatrzymy teraz wpływy, padające na sygnificatorów trzech trzeci życia. Pierwszy sygnifikator (Saturn) w kwadraturze z Marsem: związki wypracowane przekonania rodziców hamowały coś (psuły) w dzieciństwie;

–  w kwadraturze z Słońcem: wtenczas źle wpływało wało oficjalne stanowisko ojca;
w kwadraturze z Merkurem; dzieciństwo wcale nie jest szczęśliwe’ (pierwsza trzecia część życia);
–  w kwadratur ze z Księżycem: położenie matki  w rodzinie i w świecie nie pomagało w dzieciństwie.

Drugi sygnifikator (Merkury) razem z tern gospodarz całego domu, a dlatego druga trzecia życia charakterystyczną do niej można odnieść wszystko to, co powiedziano o całem domu. ’

Trzeci sygnifikator (Jowisz)

W opozycji z Wenerą: miłość może trochę krępować  w związku ze sprawami kariery i stosunków do ludzi, ale nie wnosi nie fatalnego i wszystko składa się pomyślnie.

W opozycji z Merkurem: ogólny charakter skłonności i stan umiarkowania niszczy tę trzecią część żyda. (Prawdopodobnie skutki przemęczeń i nieprawidłowego życia w młodości).

V-ty dom.

Gospodarz domu (Jowisz) znajduje się w domu. Szczęście samych dzieci i szczęście, które one udzielą ojcu zależy od praw im przekazanych i trosk na nich zwróconych.

Zajmiemy się teraz sygnifikatorami.

Pierwszy sygnifikator Saturn (dzieci)

– otrzymuje cztery aspekty- szansa na czworo dzieci;
– kwadraturze  z Merkurem, patrzącym z XI-go domu : z pierwszem dzieckiem troski i rozchody;
– w kwadraturze z Księżycem od 2-go dziecka nieprzyjemne wrażenie, zależące od charakteru jego matki;
– w kwadraturze z Marsem (gospodarzem horoskopu): los ojca niepomyślnie wpływa na rozwój 3-go dziecka; element walki w sprawie wychowania;
– w kwadraturze z Słońcem: 4-te dziecko powoduje troski w sprawie o plotkach i oficjalności.

Drugi sygnifikator Merkury (przywiązania)
– w opozycji z Jowiszem znajdującym Się w V-tym domu: w jednem z przywiązań formalne trudności wskutek sprawy dziecka;
– kwadratura z Saturnem znajdującym się w II domu: szanse na fatalny związek, przynoszący pieniężne nieprzyjemności;
– złe połączenie z Wenerą w XI-tym domu: szanse na miłość wskutek nieporozumienia;- połączenie z Księżycem w XI-m domu; szanse na przywiązanie do środowiska, odpowiadające osobnikowi (z poparciem matki).

Trzeci sygnifikator Jowisz (misji) razem z tem może się odnosić do całego domu.
– obecny w do’mu; rezultaty misji zależą od stopnia autorytetu samej osoby.
– w opozycji z Wenerą, (która jest w XI-m domu); misje trochę się nie udają w materjalnym stosunku, jeżeli do ich wypełnienia przymiesza się element miłości;
– w opozycji z Merkurem  (XI. dom): materjalne rachunki odrzucają, od misji. W postaci dziwnej niedorzeczności do wyłożonego, należy podkreślić pomyślny aspekt punktu Pars Fortunae na tylko co rozebrany dom.

Przytoczony tylko co zarys astrologji miał jedynie na celu  zaznajomić was z astrologiczną terminologią, która tak dalece przeniknęła w przeciągu wieków we wszystkie gałęzie okultyzmu, że bez niej nie może się obejść nawet początkujący uczeń.

powrót do arkanu siedemnastego ⇐

powrót  ⇐

źródło: 

Tytuł: Tajemna wiedza duchowa cz 2
Wariant tytułu: Tajemna wiedza duchowa : encyklopedyczny wykład nauk tajemnej wiedzy duchowej opracowany na podstawie egipskiej symbolistyki
Autor: Gomulicki, Marian
Książnica Cieszyńska