Astralne Wibracje.

autor: C. C. Zain. tytuł „Astralne Wibracje.”

Zapatrujmy się zatem na słońce jako na olbrzymich rozmiarów transformator, linje siły z którego rozbiegają się we wszystkich kierunkach. Pole magnetyczne słońca sięga bez porównania dalej, niż najdalsza planeta. Krążące po eliptycznej drodze dokoła słońca planety przecinają linje siły, rozbiegające się ze słońca w sposób zupełnie podobny jak poszczególne odcinki armatury przecinają linje siły elektro-magnesu w dynamo-maszynie.

Trzeba nie zapominać przytem, że prócz eterycznych słońce ma też do czynienia z linjami sił substancji astralnej i duchowej. Wiemy, iż pod względem gęstości, chemicznego składu i budowy planety bardzo znacznie od siebie się różnią, na tej więc podstawie możemy być pewni, że i co do jakości zespolonej z nimi substancji astralnej różnią się też nie mniej. Z powodu tej właśnie nie jednakowej jakości substancji astralnej każda planeta może odbierać ze słońca i w przestrzeń rozsyłać drgania pewnej tylko długości fali i frekwencji, zaś resztę napotykanych linji siły przepuszczać wolno. Dla zobrazowania przebiegu tej sprawy weźmy zwykłe zjawisko, gdzie struna fortepianu odezwie się, gdy w pobliżu niej wydamy dźwięk taki sam jak ten, do którego ona jest nastrojona; na inne dźwięki pozostanie głuchą. Linje siły, wytworzone drganiami powietrza, są w jednakowej mierze przecinane wszystkimi strunami fortepjanu, jednakowoż zadrgać harmonijnie z danym dźwiękiem może ta jedna tylko, dlatego że szybkość jej drgań odpowiada szybkości drgań tego dźwięku. Z barwnikami mamy to samo. Tutaj też jedne substancje wchłaniają pewne linje siły eterycznej, znanej nam jako światło, zaś innych nie wchłaniają, lec? odbijają i te odbite widzimy w postaci koloru. Gdy wszystkie frekwencje są pochłonięte mamy kolor czarny; gdy wszystkie odbite – biały. Z planetami rzecz ma się zupełnie tak samo, każda otrzymuje ze słońca i wysyła w przestrzeń pewnej długości fali i frekwencji promienie światła astralnego Stonce, jako źródło ogólnej masy wibracyj nie zróżniczkowanych, oddziaływa bezpośrednio na tę tylko cześć przyrody, która jest w możności energie słoneczna w stanie niezróżniczkowanyni przyjąć. Poza tem życie na ziemi zdaje się być nie zdolnem do korzystania z energji słonecznej inaczej jak za pośrednictwem planet, dopóki przez poszczególne planety nie zostanie przeistoczoną w specjalne formy siły. Innemi słowy siła w elektro-magnetycynem polu słońca, zanim się stanie w życiu czynnikiem użytecznym, uledz musi najpierw przeobrażeniu, a przeobrażeń tych dokonują właśnie planety. Że tak jest, dziwić się temu nie trzeba. Jeżeli rura jest znakomitym przewodem dla wody lub powietrza, to dla elektryczności drut będzie o wiele lepszym przewodnikiem. Substancja astralna planet jest każda doskonałym przewodnikiem dla jednego tylko rodzaju drgań słonecznej energji, dla innych zaś – żadnym.

Podobnież i substancja astralna rzeczy fizycznych na ziemi zdaje się być niezdolna aby wprost ze słońca przejąć więcej niż pewną określoną cześć drgań jego energii i że resztę tych drgań otrzymuje za pośrednictwem planet, jako drgań tych transformatorów. Cała więc rzecz sprowadza się ku temu, że wibracje słoneczne ulegają wpierw przeistoczeniu w planetach odpowiednio do jakości każdej planety, a następnie przez nie znowu wypromieniowane, przyczem wpływ tak zmienionej energji jednej planety zasadniczo się różni od wpływu przeobrażonej energji innych planet.

Jest faktem doświadczalnie stwierdzonym co do bezpośredniego wpływu słońca na nasz glob ziemski, iż wpływ ten jest przedewszystkiem życiodajnym. Frekwencja drgań w słońca świetle astralnem, ta która na całą przyrodę wpływ życiodajny wywiera, odpowiada pewnej frekwencji w substancji eterycznej, tej mianowicie, którą otrzymujemy w postaci barwy pomarańczowej widma, zaś z pośród frekwencji substancji fizycznej – które tworzą ton D. Tak więc bezpośredni wpływ astralny słońca następnie ton D, jakoteż barwa pomarańczowa w zasadzie niczem się od siebie nie różnią, oprócz że przejawia się każde w innem środowisku.

Te z pomiędzy frekwencyj astralnych, jakie ze słońca odbiera i na swój sposób przerabia planeta Mars, mają wpływ energiczny, zaczepny, wojowniczy. W substancji eterycznej ten sam wpływ przejawia się pod postacią barwy czerwonej widma słonecznego, zaś w substancji materialnej jako ton C.

Drgania astralne słońca wchłaniane i przetwarzane przez planetę Wenus znajduje wyraz w uległości, przytulności, pod-daniu się. Cechą ich jest miłość. W eterze drgania tej frekwencji tworzą barwę żółtą widma, a w materji fizycznej ton E.

Planeta Jowisz otrzymuje ze słońca, przemienia i wysyła drgania zaznaczające się wesołością, wpływem dobroczynnym. W substancji eterycznej drgania te przejawiają się jako barwa Indigo promieni widma, podczas gdy w świecie fizycznym wy-razem ich jest ton A.

Falowania w świetle astralnem podchwycone, przeistoczone i na nowo w przestrzeń wypromieniowane przez planetę Saturna, mają wpływ chłodny, rozważny. Jest to ten sam rodzaj drgań jaki w eterze mamy w postaci niebieskich promieni widma, a w materji fizycznej jako ton G.

Frekwencje ciała astralnego przejęte przez Merkurego, przezeń przekształcone i wydane, mają charakter czynny, przejawiają się na zewnątrz w postaci sprytu, bystrości ale i zmienności. Odpowiednikiem drgań tych w substancji eterycznej są drgania fjoletowej barwy widma, zaś w materji fizycznej ton B.

Wibracje światła astralnego ujęte, przetworzone i w przestworza wysłane przez Księżyc, odznaczają się wpływem plastycznym, wchłaniającym. Ich odpowiednik w eterze stanowią zielone promienie widma, w materji fizycznej zaś te, które wydają dźwięk F.

Drgania w astralnem świetle, z któremi planety Uran i Neptun mają do czynienia, stanowią wyższą oktawę drgań Merkurego i Wenery, podobnie jak to rzecz ma się z tonami w muzyce.

Tak w głównych zarysach przedstawia się sprawa wpływu planet na naszą kulę ziemską, a zarazem i na ludzki organizm.

C. d. n.

źródło: „Odrodzenie” czerwiec 1925