W kwestii tajemnicy ofiar stosowanych w magii, pragnę dzisiaj krótko ci opowiedzieć – aby doprowadzić cię do kolejnej formacji, przystosowania i rozwiązania naszego fundamentalnego rytuału – ostrzejszego i bardziej przenikliwego.
Ofiarowanie to wezwanie, odsłonięcie, zapanowanie, przemiana, projekcja – lub pochłonięcie. Operacja ta koncentruje się na ciele i krwi ofiary, ponieważ siły, które przywołujesz, są takie, że nie jest wskazane, abyś sam stawał się bezpośrednio „magnesem” oraz ciałem ich manifestacji i inkarnacji: albo ci się to nie uda, albo byłoby to dla ciebie niebezpieczne. Rytuał wyznacza rytm i stopniowanie identyfikacji: musisz odczuwać duchowo i kontrolować siły zstępujące w ofiarę, lecz pełne przyjęcie powinno nastąpić jedynie w błysku apikalnego momentu, gdy wraz z uśmierceniem uwalnia się moc, a ty ją opanowujesz – lub projektujesz – w tym samym akcie.
Jak przy każdym rytuale ceremonialnym, tak i przy składaniu ofiary klucz i fundamenty stanowią oczyszczenie i magiczne uświęcenie operatora. Jedno i drugie to warunki, które mają rozwijać lub integrować w tobie moc konsekracji, nakładania i przywołania, które powinny ożywiać, magnetyzować, napełniać życiem rytuał.
Dzięki rygorystycznemu wstrzymywaniu się, czystości, postom, milczeniu, izolacji i przestrzeganiu wszelkich znanych ci zaleceń dotyczących czystości duchowej i rytualnej, musisz przede wszystkim poluzować więzy ciała i materii, tak aby stopniowo, oczyszczając się z przyćmiewających pragnień, wyobrażeń i afektów, zaczęło w tobie lśnić słoneczne Ja.
Spokojny, wolny od wszelkiego strachu i wątpliwości, panując nad umysłem i sercem, zatrzymując wszelkie ruchy niestabilnej i niestałej duszy oraz kapryśnych myśli, utwierdzaj się stopniowo w tym Ja i wznoś ku wewnętrznemu światłu oraz kontemplacji.
W zależności od twoich możliwości okres, który na to przeznaczysz, może być krótszy lub dłuższy: dni, tygodnie lub miesiące. Dopiero gdy poczujesz się całkowicie nasycony, w pełni pewności i w zgodności z wewnętrzną siłą i podniesioną, nasyconą wrażliwością magnetyczną, możesz przystąpić do aktu ofiarnego.
Przede wszystkim, sformułuj i mocno ugruntuj w umyśle cel i sens tego aktu. Przeanalizuj jego części.
Na początek, konsekracja ofiary. Jest to operacja, poprzez którą otwierasz ją, wyznaczając w niej naczynie oraz punkt przejścia dla istoty lub siły.
Pozbawione stopnia zamknięcia, jaki indywidualizacja przynosi w świadomości ludzi, zwierzę jest z natury bliskie „powiązań”. Tylko zasłona oddziela je od pierwotnych mocy oraz demonów lub bogów życia – a użycie, w pewnych tradycjach, upajania ofiary zrozum jako dodatkowy impuls w dziele konsekracji, który przyciąga do niej te moce, niszcząc przeszkody i „zanieczyszczenia” oraz czyniąc ją boską.
Wiem, że chciałbyś, abym powiedział ci tutaj coś więcej. Jednakże nie ma nic, co mogłoby zostać powiedziane, co mogłoby być tutaj dla ciebie użyteczne. To widząc, poznasz. Pamiętaj, że skuteczna wiedza nie jest nauczona dla jakiejś okazji lub szczególnego celu: lecz jest to raczej wiedza, która jest już zawarta w wewnętrznej, przekształconej wizji rzeczy, poza którą magia jest bezczynna i próżna. Gdy każda rzecz przemawia do ciebie językiem symbolu, masz zarazem początek umiejętności.
Kiedy w zwierzęciu ziemskim nie zobaczysz już jedynie istoty ziemskiej, wtedy poznasz również kierunek współczucia i skuteczności w akcie ducha (czy to popartym formułą, czy rytuałem), którym pełna obecność mocy zostaje przyciągnięta i zakotwiczona w ciele ofiary, która już w uśpionej formie przyjmowała ją.
Jeśli twoja moc konsekratora byłaby pełna, każdy bóg lub demon mógłby zostać przez ciebie wezwany w każdej ofierze. Lepiej jednak, jeśli dostosujesz się do korespondencji, jakie naucza Tradycja, zgodnie z którą każdy gatunek zwierzęcia jest już „święty” dla jednego określonego bóstwa. Kiedy narzucasz ofierze konkretny cel, wybierz jako ofiarę zwierzę, którego bóg reprezentuje kierunek zgodny z celem tego aktu.
Wiedz jednak, że w wyższej magii wszelka szczególna intencja, będąca bezpośrednim motywem, jest degradacją. Wyższe znaczenie ofiary to wyzwolenie, odnowienie wyzwolenia, uwiecznienie, stworzenie. I tę tajemnicę możesz poznać w mitach starożytnej Mądrości.
Znajdziesz tam naukę o bogach stworzonych przez ofiarę, którzy mają w niej swoje źródło i istotę, którzy istnieją poprzez ofiarę i są potwierdzani oraz odnawiani w ten sposób przez swoje życie. W wielu prymordialnych mitach dostrzeżesz to, że bohaterowie lub bogowie, którzy stają naprzeciw potworom, smokom, wężom, bykom i innym dzikim siłom, oraz te same siły, są jedną i tą samą rzeczą. Przeciwko sobie samej zatem walczy i zabija siła – a ten właśnie akt tworzy boga. „Bóg” powstaje z potęgi chaosu, która zwraca się przeciwko samej sobie, rozrywając się, wyzwalając się tym samym i wznosząc do natury wyższej, stanowiąc zasady ładu i mocy (1): dlatego Marduk, zwycięzca chaosu smoka Tiamat, jest kosmicznym organizatorem (2).
To jest znaczenie ofiary w sensie uniwersalnym i na planie transcendentalnym. Rozumiejąc to w ten sposób, możesz zejść do aktów ofiarnych ludzi i ustalić podwójny kierunek ich skuteczności: w ofierze możesz rozniecić i odnowić sam akt, który pierwotnie stanowił istotę boga, a który, poprzez przemoc dokonaną na chaosie, przekształcił się w „ducha” prawa życia lub natury; albo możesz przyciągnąć i skonfrontować się z siłami w stanie jeszcze dzikim i wolnym, aby za pomocą ofiary poddać je aktowi dominacji i przekształcenia, który z nich wyłoni i wzbudzi boga wcześniej nieistniejącego.
(1) Stąd można zauważyć, że sama asceza oraz wszystko, co jako wewnętrzny porządek i panowanie jest zawarte w „oczyszczeniu”, uczestniczy w znaczeniu aktu ofiarnego. Stanowi zatem warunek jako przedsmak zrozumienia. Może być również uznana za ofiarę, w której „w ogniu jogi” zapalonym przez Wiedzę wszystkie zmysły i energie życiowe są „złożone w ofierze przez powstrzymanie się” (Bhagawadgita, IV, 27). Ze względu na znaczenie techniczne warto wspomnieć o „ofiarnym” akcie dokonanym poprzez „wdech w wydechu i wydech we wdechu” oraz poprzez „wstrzymanie wdechu i wydechu” (Ibid., IV, 29). (przyp. autora)
(2) Przypominając sobie w ogóle cały cykl mitów, w których widać, jak z ofiary pochodzi stworzenie ludzi i rzeczy. (przyp. autora)
Kiedy nie zejdziesz do magii niższego rodzaju, możesz zauważyć, że nawet bezpośrednie i określone urzeczywistnienie wynika z adaptacji jednego lub drugiego z tych znaczeń ofiarnych, o których ci teraz mówiłem: ponieważ w pierwszym przypadku, odtwarzając ducha, który stanowi prawo, masz drogę, by przez nałożenie mu polecenia zapanować nad tym prawem; a gdy akt jest tworzeniem nowej istoty, nie pozostaje ci nic innego, jak nadać jej „duszę” w postaci idei twojego celu. Wszystko to możesz uczynić w chwili uderzenia, które wyzwalając ją z ciała, całkowicie odsłania i utrwala moc.
W dawnych czasach świątynie i inne miejsca przeznaczone do ofiar, które tam okresowo składano, stanowiły przestrzenie już przesycone ukrytymi wpływami i potencjalnymi obecnościami. Dziś jedynie subtelny umysł może cię zaprowadzić do odkrycia miejsca, które dla ciebie będzie najodpowiedniejsze. Gdy nie masz swojej komnaty do rytuałów, niedostępnej dla nikogo obcego, nasyconej przez rytuały – wybieraj w każdym przypadku miejsca otwarte, naprzeciw wielkich sił przyrody, na górach lub nad morzem – dziś, gdy każda budowla jest skażona wyziewami i fermentami rozkładającej się masy ludzkiej.
Mając wiedzę i mając jasno ustalony sens i cel, działaj. Z umysłem w Słońcu lub znakiem, który podąża za aktem umysłu i go potwierdza, zamknij siebie i ofiarę w pentagramie, rzucając go od prawej do lewej strony. Jeśli masz towarzyszy w łańcuchu (którzy również muszą wcześniej poddać się pewnemu stopniowi oczyszczenia duchowego i rytualnego), niech staną w kręgu wokół, tworząc prąd, całość pozostaje zamknięta wewnątrz splotu promieni pentagramu.
Użyj tych wezwań, które znasz najlepiej i które mają największą moc magicznego uniesienia – używaj ich, nadając wezwanej bóstwu „kierunek skuteczności”.
Cała reszta upada tam, gdzie słowo nie może już niczego wyrazić: jak, w danym momencie, to odczuwasz; jak, po nawiązaniu kontaktu, musisz stopniowo, bez przerwy, zwiększać intensywność i nasycenie obecności, magnetycznie skoncentrowanej na ofierze; kiedy osiągniesz granicę, w której akt zabijania musi odsłonić i całkowicie uwolnić moc; jakimi są umiejętność, nieustraszoność i szybkość ducha, dzięki którym możesz ją uchwycić w stanie czystym, stając naprzeciw niej i wymuszając posłuszeństwo jej dwuznacznej, ślepej i przerażającej natury siły, w której destrukcyjna moc w stosunku do każdego zamkniętego kręgu ciała i materii jest absolutna; jak możesz kontrolować, ograniczać, kierować i ujarzmiać skuteczność energii przekształconej i teraz przenikającej cię – lub objawienie boga, które ona wykonuje – szczególnie gdy musisz uczynić z niej ciało mocy wyobrażenia-komendy magicznej projekcji; lub jakimi ścieżkami możesz utrwalić ją lub skierować – we własnym ciele, w łańcuchu, w innych istotach, zwierzętach lub rzeczach – „przyswajanie” tej skutecznej energii – to wszystko jedynie twój duch może przekazać twojemu duchowi.
O strukturach wewnętrznych aktów i stanów mówiłem ci już wielokrotnie, w instrukcjach praktyki hermetycznej („Ur”, 1926-1927, passim).
Pamiętaj przede wszystkim, że akt ma efekt jedynie wtedy, gdy nasycenie i pewność są pełne, gdy rytmy same z siebie dążą do zamknięcia, aby wywołać iskrę, która uczyni ciebie, ofiarę i demona, który jest obecny, jednością.
Podaję ci kilka szczegółów rytualnych, zaczerpniętych z adaptacji formuł z pradawnych tradycji. Strzeż się jednak zbytniego formalizmu: jeśli nie czujesz tych formuł, porzuć je. Służą ci jedynie jako szkic, a ty sam znajdź i ożyw je, jeśli to konieczne, innymi na ten sam wzór.
Po narysowaniu pentagramu, nie ruszaj się już. Jeśli masz wokół siebie łańcuch, przyspieszy on przepływ prądu, od lewej do prawej strony, wznosząc Słońce, zgodnie z rytuałem „Ur”. Na początku obecności lub magnetycznego nasycenia, otwórz ramiona i wypowiedz:
Na mocy świętego słowa, które zamienia Ziemię w Ogień i Wodę w Powietrze – i Ogień w Ziemię, Powietrze w Wodę.
Na mocy mocy, która działa, objawia i odsłania.
Na mocy tej żywej siły prądu zdrowia.
Ja (Imię)
Wzywam z niewidzialnego, żywego świata Światła,
X (Imię Boga)
Na Ziemi, w Ziemi cię wzywam.
Spal ten cień, rozerwij ten cień, zwycięż ten cień.
Przybądź, Przybądź, Przybądź!
Niech cud będzie wielki,
Niech moc będzie pełna,
Szybka jak tysiąckrotnie błyskawica.
Jak sto tysięcy razy światło!
Po wypowiedzeniu formuły, podnieś prawą dłoń, a następnie prawym kciukiem dotknij głowy ofiary.
Kolejna formuła brzmi:
Jak to zwierzę jest pod moją władzą i zależy ode mnie, czy je zabiję, czy ocalę,
Tak ty zależysz od mojej władzy.
Twoje życie jest moim życiem, a moje życie jest twoim życiem.
Panuję nad twoim życiem, wyzwalam twoje życie.
W chwili zabicia, część mocy unosi się, a część wciela się, a ciałem jej chwilowego wcielenia jest rozlana krew ofiary, która nasyca się i wypełnia magiczną oraz nadnaturalną mocą. Pewne formy ceremonialne, niewiele różniące się od magii niższego poziomu, czynią z tej krwi szczególny użytek, stosując ją do komunii, operacji i konsekracji.
Podążaj za tą częścią mocy, która wznosi się do świata bogów, będąc ich „pokarmem” i ambrozją, napojem nieśmiertelności (1) – nie za tą, która przyciągana jest do świata ludzi, o ciemnej, groźnej naturze, trudnej do opanowania.
Jeśli działasz zawsze z pozycji światła, strach nigdy nie zdoła cię dosięgnąć. Moment ofiary zawsze uważano za chwilę uroczystą i budzącą trwogę, a te siły, które zostają wówczas uwolnione, które nie są opanowane i wtargną do świata ludzi przez otwartą im drogę, są demonicznymi potęgami szaleństwa i przekleństwa. (2) W Atenach, podczas ofiary Bufonii,
(1) Warto tu wspomnieć wschodnie nauki o zdobywaniu nieśmiertelności poprzez ofiarę, ambrozji (amrta) stworzonej przez akt ofiarny, w którym uczestniczą zarazem bóg i ofiarnik. Bhagawadgita IV, 31: „Ci, którzy karmią się resztkami ambrozji ofiarnej, idą do wiecznego Brahmana.” (Przyp. autora) (2) Dzieje się tak nawet wtedy, gdy bóg przewodzi ofierze, ponieważ poprzez akt ofiarny chaos, który wcześniej został opanowany, zostaje ponownie wyzwolony, tak samo jak akt, który go poskramia. Można więc powiedzieć, że nieudana akcja ofiarna rani i rozdziela boga. (Przyp. autora)
jakby w obliczu katastrofy ofiarnik uciekał, rzucając topór – i podobne sceny można znaleźć w innych tradycjach, wraz z rytuałami oczyszczenia i pokuty wykonywanymi przez tych, którzy uczestniczyli w ofierze, wciągnięci w astralny wir, którego ona była centrum. Jednak dzieje się to tylko wtedy, gdy umysł nie jest mocny, gdy siła nie jest gotowa, a duch nie jest czysty.
Z naszych starożytnych tradycji pragnę ci przypomnieć ofiary składane przez budowniczych, mające na celu stworzenie bytu, który pozostałby związany – niemal jak jego „dusza” – z domem, świątynią lub miastem, które miały być budowane. Widzisz tu wyraźnie ideę skuteczności aktu ofiarnego w służbie twórczego zamysłu.
Następnie możesz nawiązać do tego, co mówiłem o bóstwach będących personifikacjami „Zwycięstw” (por. „Krur” 1929, nr 6-7); możesz rozpoznać w rytmie i progresji, które rozwijają się w heroicznym doświadczeniu, pojawienie się „demona” lub sobowtóra, objawienie się Nemezis i Furii jako „bogiń bitew”, walkę i ujarzmienie wyzwolonej mocy w kulminacji Zwycięstwa – w tym rytmie i progresji możesz dokładnie dostrzec fazy aktu ofiarnego.
Chociaż ofiarodawca i ofiara jednoczą się tu w jednym bycie, jest to proces, dzięki któremu, podobnie jak ofiara, zwycięstwo może stworzyć boga lub odnowić jego życie. A tak jak okresowe ofiary naśladowały w analogiczny sposób te, które pierwotnie stanowiły istotę boga, zasilając tę samą substancję urzeczywistnioną i panującą w ludzkiej świadomości; tak też w Rzymie igrzyska i krwawe widowiska, oprócz przywoływania bóstw, wywoływały stan heroiczny o równorzędnej mocy magicznej, odpowiadający ofiarom, a Zwycięstwa, postrzegane jako byty, pojawiały się mistycznie – rzeczywiste zwycięstwa zapisane w historii były jedynie ich cieniami, znakami i symbolami.
źródło: ABRAXA / CONOSCENZA DELL’AZIONE SACRIFICALE; Ur / Krur. Rivista di indirizzi per una Scienza dell’Io /Rivista di scienze esoteriche / Introduzione alla Magia Quale Scienza dell’Io, rok 1929.