PRZEMOWA WSTĘPNA DO
NARODU ANGIELSKIEGO
Zamierzałam odwiedzić Anglię w roku 1817 i wynajęłam w tym celu apartamenty w Londynie, gdy dowiedziałam się, że rząd nie pozwala osobom biegłym w Niebiańskiej Nauce praktykować otwarcie swego zawodu. Zostałam poinformowana, że mogę przyjmować klientów prywatnie oraz prowadzić wykłady subskrypcyjne dla arystokracji i wyższych sfer, z których wielu niecierpliwie oczekiwało mojego przybycia. Jednakże, jako że przez wiele lat cieszyłam się nieograniczoną swobodą praktyki w stolicy Francji, wzgardziłam możliwością działania w sposób ukryty, wbrew prawu angielskiemu, i nie miałam zamiaru poddawać się jakiejkolwiek inwigilacji ze strony policji. Tak więc plan ten został zarzucony i, jeśli chodzi o naród angielski, musiałam ograniczyć się do tych, którzy odwiedzali mnie w Paryżu.
Obecnie, będąc już w podeszłym wieku i ciężko dotknięta chorobą, od jakiegoś czasu zaniechałam praktyki; a ponieważ wśród moich krewnych nie ma nikogo, kogo uznałabym za odpowiedniego następcę, postanowiłam opublikować Wyrocznię, na której opiera się całe moje doświadczenie i sława jako wróżbity.
Gdy publikuję to dzieło w moim własnym języku i kraju, jednocześnie wydaję jego tłumaczenie w Londynie. Czynię to z tym większą przyjemnością, że do tego kroku zachęciła mnie znaczna liczba angielskiej, irlandzkiej i szkockiej arystokracji oraz wyższych sfer, zamieszkujących we Francji. Od nich, ogólnie rzecz biorąc, doświadczyłem wielkiej uprzejmości i szacunku, a niejednokrotnie otrzymałem cenne dowody ich przychylności. Dlatego też tłumaczenie zostało wykonane przez osoby wyjątkowo staranne, a jego publikacją w Londynie zajmie się mój siostrzeniec, pan Pierre Le Bon.
Uważam, że zarówno francuskiej, jak i angielskiej publiczności należy się w tym miejscu wyjaśnienie historii oryginalnego manuskryptu, którego poniższy tekst jest wierną kopią i który posiadam od trzynastego roku życia.
Moja ciotka, Madame Bichat, która przez wiele lat cieszyła się sławą w tym zawodzie, leżąc na łożu śmierci, wysłała moją matkę po proboszcza kościoła Saint-Sulpice, aby mógł wysłuchać jej spowiedzi i przygotować ją na przejście do innego świata. Gdy tylko moja matka wyszła, Madame Bichat sięgnęła pod poduszkę i wyciągnęła oprawiony w pergamin tom, zamknięty złotymi klamrami.
– Moje drogie dziecko – powiedziała, zwracając się do mnie, gdy siedziałam u jej wezgłowia – przekazuję ci ten cenny tom. Czytaj go często i uważnie; przechowuj go starannie, póki żyjesz, a niechaj Niebo obdarzy cię właściwym zrozumieniem, byś mógł pojąć jego cudowne sekrety, dzięki którym losy wszystkich ludzi – od księcia po wieśniaka, od lorda po jego najskromniejszego sługę – są niezmiennie kształtowane. Przechowuj go w ukryciu przed wszystkimi śmiertelnymi oczami, poza własnymi! Wysłałam twoją matkę po proboszcza, by zyskać okazję – jedyną, jaka mi jeszcze pozostała – do wyznaczenia cię moim następcą w tej sztuce, dzięki której, jak już wiesz, zdobyłam pokaźny majątek i niemałą sławę.
Oszołomiona tym niezwykłym wyznaniem, przyjęłam ofiarowaną mi księgę, a kiedy ją otworzyłam, ogarnął mnie instynktowny lęk na widok jej zawartości.
– Nie lękaj się, moje drogie dziecko – kontynuowała umierająca kobieta – lecz uważnie wysłuchaj krótkiej historii, którą ci opowiem! Te imiona, które widzisz na początku, zostały zapisane przez kolejne czarodziejki – nie obawiaj się tego słowa – które kolejno posiadały tę księgę. Moje własne imię widnieje na końcu, a kiedy przekażesz ten mistyczny tom osobie, którą uznasz za najgodniejszą jego posiadania po swojej śmierci, powinieneś dodać i swoje.
– Opisanie ci charakteru wszystkich osób, które były w posiadaniu tej Wyroczni, byłoby nużące i tylko obciążyłoby twoją pamięć. Dość powiedzieć, że tom ten trafił w moje ręce poprzez linię sukcesji od słynnej Madame Voisin, o której i jej niecnych praktykach zapewne już słyszałeś. Ona sama, nie zadowalając się mocą i fortuną, jakie zapewniła jej ta księga, pozwoliła się uwieść arcywrogowi ludzkości i, nakłoniona przez złego ducha, którego w sobie nosiła, pomagała zamężnym kobietom, pragnącym w sekrecie pozbyć się swoich mężów za pomocą trucizny.
Te haniebne czyny dokonywała przy użyciu śmiertelnego eliksiru zwanego aqua tofana, w którego przygotowywaniu posiadała wielką biegłość i który sprzedawała za wysoką cenę. Trucizna ta była sporządzana w różnych stężeniach, dostosowanych do stopnia ryzyka wykrycia, i działała natychmiast lub po upływie sześciu, ośmiu albo dwunastu miesięcy od podania, w zależności od tego, czy istniało podejrzenie, że ofiara mogłaby się domyślić spisku. Jednakże jej diabelskie występki w końcu wyszły na jaw, i niebawem poniosła karę za swoje zbrodnie. Na miejscu egzekucji przyznała, że sztuki przygotowywania swych zabójczych mikstur nauczyła się od sycylijskiej czarownicy imieniem Eurytea.
„Ale,” przerwałam mojej umierającej krewnej, „jeśli ta Księga zawiera nauki o takich praktykach, o jakich mówisz, będę przerażona, mając ją w swoim posiadaniu choćby jeden dzień, a tym bardziej nie byłbym w stanie podjąć się tak straszliwego zawodu.”
„Najdroższe dziecko,” odpowiedziała moja ciotka z lekkim uśmiechem, „aby zajmować się sztuką wróżbiarstwa, wcale nie musisz oddawać się diabłu, jak uczyniła to Voisin. Wręcz przeciwnie, w jej losie widzimy słuszną karę za jej ogromne zbrodnie. Bądź spokojny – wszystko, co musisz zrobić, to uważnie studiować i ściśle stosować się do wskazówek zawartych w tej Księdze oraz prowadzić godne życie, tak aby zasłużyć na miano dobrego chrześcijanina.
Jest jednak jedna rzecz, przed którą muszę cię ostrzec: nigdy nie wyjawiaj swojemu spowiednikowi, że posiadasz ten tom. Możesz mu wyznać wszystko, oprócz tego – gdyż nie jest to grzech i nie ma on z tym nic wspólnego. Takie wyznanie mogłoby ci zaszkodzić, a także doprowadzić do zniszczenia tej księgi, w której zawarte są przepowiednie dotyczące losów ludzi – we Francji od czasów Voisin; we Włoszech od czasów czarownicy Lawinii, która działała za panowania cesarza Justyniana; w Rzymie, gdzie augurzy się nią posługiwali od czasów Wespazjana; oraz w Jerozolimie, gdzie korzystali z niej prorocy i mędrcy od niewoli babilońskiej aż do zburzenia Świętego Miasta przez Tytusa, który znalazł ją w najgłębszej części Świątyni i triumfalnie zabrał do swojego ojca.
Tradycja mówi, że Księga została przeniesiona z Babilonu do Jerozolimy w roku 536 przed naszą erą, kiedy król Persji, Cyrus, uwolnił Żydów z okrutnej niewoli i odbudował ich Święte Miasto oraz Świątynię. Jeśli chodzi o jej wcześniejsze dzieje, niewiele wiadomo z całą pewnością – poza tym, że to właśnie z niej magowie ze Wschodu czerpali swoje wróżby.”
Gdy Madame Bichat wypowiedziała te słowa, do pokoju weszli moja matka oraz proboszcz. Ten ostatni podszedł do łóżka i dał znak, byśmy opuścili pomieszczenie. Gdy szykowaliśmy się do wyjścia, moja ciotka przywołała mnie gestem i powiedziała:
„Muszę teraz odwrócić myśli od spraw ziemskich, dlatego pragnę, abyśmy się już nie spotkali. Moje ostatnie słowa do ciebie brzmią: pamiętaj o moich wskazówkach i strzeż mojego daru!”
Obiecałam spełnić jej życzenie i wyszedłem. Jeszcze tego samego dnia, po przyjęciu świętych sakramentów, zmarła.
Po głębokim namyśle postanowiłem, dla dobra całego świata, opublikować tę Księgę – zwłaszcza że, jak już zaznaczyłem na początku tej Przemowy, nie znam nikogo, kto byłby godzien stać się jedynym depozytariuszem tak cennego dziedzictwa.
Na zakończenie pragnę podkreślić moje niedowierzanie wobec pewnej informacji, która ostatnio do mnie dotarła – mianowicie, że istnieje dokładna kopia tego rękopisu w Pałacu Escorial i że znajduje się ona w posiadaniu obecnego króla Hiszpanii.
Mówi się, że został mu on przekazany przez nieżyjącego już Wielkiego Inkwizytora, który znalazł go w bibliotece Świętego Trybunału w Sewilli, dokąd miał trafić po zniszczeniu słynnej inkwizycji w Tuluzie. Według dalszych doniesień, tom ten pierwotnie znaleziono przy heretyku, który był poddawany torturom podczas prześladowań albigensów.
Nie zaprzeczam, że istnienie innej niezwykłej księgi jest możliwe i że mogła zostać odnaleziona oraz zachowana w opisany sposób. Jednakże jestem pewien, że nie może to być ten sam tom, który teraz oddaję w ręce publiczności – ponieważ postępowanie Ferdynanda od zawsze było sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a jego bigoteria i głupota nie naraziłyby go na tak wiele niebezpieczeństw, gdyby kiedykolwiek zajrzał do tej Księgi lub zasięgnął w niej rady.
Victorine Le Normand
źródło: PREFATORY ADDRESS TO THE ENGLISH NATION; „The Oracle of Human Destiny” by Marie Anne Lenormand ( lub Victorine Lenormand); Paris 1825.
Współczesne opinie o książce:
„The Oracle of Human Destiny” – Księga Przepowiedni Madame Lenormand
Autor: Marie Anne Lenormand
Książka „The Oracle of Human Destiny” została przypisana Marie Anne Lenormand (1772–1843), jednej z najsłynniejszych wróżbitek i mistyczek epoki napoleońskiej. Lenormand była znana ze swoich przepowiedni, które podobno konsultował nawet sam Napoleon Bonaparte, a także z opracowania systemu wróżenia z kart, który stał się podstawą do stworzenia słynnych Kart Lenormand (choć ich talia została opracowana i spopularyzowana już po jej śmierci).
Treść książki
„The Oracle of Human Destiny” to księga, która ma rzekomo dostarczać niezawodnych przepowiedni przyszłych wydarzeń oraz wyjaśniać znaczenie tajemniczych znaków i wpływów, za pomocą zwykłych kart do gry.
Tytuł sugeruje, że książka koncentruje się na metodzie dywinacji kartomancyjnej, podobnej do tej stosowanej w tradycji tarota i innych systemach wróżbiarskich. W treści można przypuszczalnie znaleźć:
- Instrukcje dotyczące wróżenia z kart – jak rozkładać karty, interpretować ich znaczenie i łączyć w sekwencje.
- Interpretacje znaków mistycznych i astrologicznych wpływów – możliwe odniesienia do astrologii i ezoterycznych nauk.
- Przewidywanie przyszłości – techniki i sposoby interpretacji układów kart, które miały pozwalać na przewidywanie wydarzeń z życia osobistego i politycznego.
Czym są „Common Cards”?
W książce używane są tzw. „common cards”, czyli zwykła talia kart do gry składająca się z 52 kart (kier, karo, pik, trefl). Nie jest to tarot, lecz technika podobna do kartomancji, w której każdy kolor i figura mają określone znaczenie symboliczne.
Przykładowe interpretacje (na podstawie znanych systemów kartomancyjnych):
- As kier – miłość, szczęście rodzinne.
- Król pik – wpływowy mężczyzna, czasem wróg.
- Dziewiątka karo – zmiana w finansach, podróż.
Lenormand mogła opracować własny system interpretacyjny, który później wpłynął na rozwój Kart Lenormand – słynnej talii 36 kart używanej w wróżbiarstwie do dziś.
Czy książka rzeczywiście została napisana przez Lenormand?
To pytanie budzi pewne kontrowersje. W XIX wieku wiele książek zostało przypisanych Madame Lenormand, choć nie ma dowodów, że faktycznie je napisała. Po jej śmierci wydawcy i mistycy często używali jej nazwiska, aby zwiększyć sprzedaż publikacji ezoterycznych. Możliwe, że „The Oracle of Human Destiny” jest jedną z takich książek, spisaną przez kogoś innego, ale przypisaną Lenormand dla większej renomy.
Znaczenie i wpływ książki
Jeśli faktycznie książka ta pochodzi z czasów Madame Lenormand, może być jedną z wcześniejszych publikacji szczegółowo opisujących wróżenie z kart do gry, co wpłynęło na popularność tego systemu w XIX wieku. Tego typu systemy kartomancyjne później ewoluowały i stały się podstawą nowoczesnych talii Lenormand, które do dziś są wykorzystywane przez wróżbitów na całym świecie.
Podsumowanie – Co wiemy o książce?
- Pełny tytuł: The Oracle of Human Destiny: or, the Unerring Foreteller of Future Events, and Accurate Interpreter of Mystical Signs and Influences, through the Medium of Common Cards.
- Autorstwo: Przypisywana Madame Lenormand, ale autentyczność autorstwa jest niepewna.
- Tematyka: Wróżenie z kart do gry, interpretacja znaków mistycznych i astrologicznych wpływów.
- Styl: Przewodnik po systemie dywinacji, który miał pomóc w przewidywaniu przyszłości.
- Wpływ: Książka mogła przyczynić się do popularyzacji kartomancji i późniejszych Kart Lenormand.